Wysłany: Pią Lis 21, 2014 9:15 pm Temat postu: Co planujecie na wigilie?
Co planujecie na wigilie? Jakie potrawy?
My jedziemy do cioci na wigilie więc nie będziemy gotować zbytnio. Ale na pewno będzie pieczeń rzymska. Ciocia chętnie posmakuje bo nigdy nie jadła zrobionej po mojemu. Czy coś jeszcze jeszcze nie wiemy. Okaże się później.
Dołączył: 04 Sty 2009 Posty: 34039 Pomocy: 109 Skąd: BYDGOSZCZ/ZIELONA GORA Data ślubu: 9.03.2010 /25.09.2010 Wiek: 39
Wysłany: Sob Lis 22, 2014 7:39 pm Temat postu:
ale ta pieczeń to na wigilię czy na święta?
u nas będzie bardzo skromnie w tym roku : uszka, barszcz, fasola z zasmażką i grch z kapustą, z jedno ciasto może
w tym roku wigilię spędzamy w szpitalu, więc nawet nie wiadomo czy w ogóle siądziemy do stołu, bo bywa różnie
natomiast w I święto rano jedziemy do teściów - tam zabieram pasztet z dziczyzny, zrobię też tzw. Sauerfleisch oryginalny przepis ze Schlezwig Holstein, w pierwsze święto wieczorem albo w drugie z samego rana jedziemy do moich rodziców na 3 dni, ale tam już chyba nic nie wezmę _________________ [img]http://www.swadba.pl/suwaczki/000131010a31323835333635363030.jpg[/img][URL=http://www.fotosik.pl][img]http://images41.fotosik.pl/256/360e58c04f29ee95.jpg[/img][/URL]
[quote="manga26"] tzw. Sauerfleisch oryginalny przepis ze Schlezwig Holstein[/quote]
Nie spotkałam się z tą potrawą, ale jak przełożyłam sobie nazwę z moją kiepska znajomością niemieckiego to mi wyszło kwaśne (kiszone?) mięso.
U nas od lat na Wigilię ten sam zestaw:
- zupa rybna
- barszcz z uszkami lub grzybowa
- karp
- tłuczone ziemniaki
- kapusta zasmażana z fasolą
- surówka z kapusty kiszonej
- śledź w śmietanie z cebulą
- filety rybne w zalewie octowej
Na słodko:
- makówki
- moczka
W zeszłym roku dodatkowo ulepiłam pierogi z kapusta i grzybami.
Jak co roku będę piec ciasteczka i pierniczki, ale to nie na Wigilie a cały ten około-świąteczny czas.
Tak na wigilie. Pierwszy raz . Bo jak u rodziców to bez mięsne co mi bardzo nie pasowało . A że ciocia nie ma nic przeciwko mięsnym daniom na wigilie a ja chciałbym coś konkretnego (a że jestem z osób mięsożernych) to chciałem coś mięsnego.
Tak się zastanawiam co jeszcze zrobić. Pomyślałem też o zimnych nóżkach. Tylko czy z kurczakiem czy może z wołowiną?
A na 1 święto to sam nie wiem. Nie mamy dużego budżetu a jak coś będziemy chcieli zrobić to na 7 osób. hmmmm
Dołączył: 04 Sty 2009 Posty: 34039 Pomocy: 109 Skąd: BYDGOSZCZ/ZIELONA GORA Data ślubu: 9.03.2010 /25.09.2010 Wiek: 39
Wysłany: Sob Lis 22, 2014 8:04 pm Temat postu:
jakoś do mnie mieso w wigilię nie trafia, chociaż jestem niewierząca, na szczęście do moich chłopaków też, choć są bardzo mięsożerni
Po małym poście lepiej nam mięcho zasmakuje
Andżelina, dokładnie, kwasne mięso to takie coś ala nasz galart, zimne nóżki, tylko robi się z karkówki i galareta jest dość rzadka i bardzo kwasna, uwielbiałam to jeść w północnych Niemczech, dobra zagrycha _________________ [img]http://www.swadba.pl/suwaczki/000131010a31323835333635363030.jpg[/img][URL=http://www.fotosik.pl][img]http://images41.fotosik.pl/256/360e58c04f29ee95.jpg[/img][/URL]
Dołączył: 23 Sie 2009 Posty: 10512 Pomocy: 5 Skąd: śląskie Data ślubu: 07.07.2012 Wiek: 35
Wysłany: Sob Lis 22, 2014 8:11 pm Temat postu:
Mikołaj celowo chyba znowu chce zrobić zamieszanie. Dokładnie ten sam temat poruszał rok temu. _________________ [url=http://www.maluchy.pl][img]http://suwaczki.maluchy.pl/li-57182.png[/img][/url]
Dołączył: 04 Sty 2009 Posty: 34039 Pomocy: 109 Skąd: BYDGOSZCZ/ZIELONA GORA Data ślubu: 9.03.2010 /25.09.2010 Wiek: 39
Wysłany: Sob Lis 22, 2014 8:29 pm Temat postu:
wiem, wtedy była pieczona szynka z ziemniakami i surówką _________________ [img]http://www.swadba.pl/suwaczki/000131010a31323835333635363030.jpg[/img][URL=http://www.fotosik.pl][img]http://images41.fotosik.pl/256/360e58c04f29ee95.jpg[/img][/URL]
[quote]Mikołaj celowo chyba znowu chce zrobić zamieszanie. Dokładnie ten sam temat poruszał rok temu.[/quote]
Raczej nie. Tam zostałem zjechany że robię OT bo to był temat o przepisach.
Wiec dlatego założyłem nowy.
A szynka była na obiad, a nie na wieczór wigilijny, a na wieczorze wigilijnym było postne bo u rodziców byliśmy.
Dołączył: 12 Wrz 2009 Posty: 35889 Pomocy: 50 Skąd: Radom Data ślubu: 29.05.2010 Wiek: 37
Wysłany: Sob Lis 22, 2014 9:01 pm Temat postu:
To nie dajcie sobą zamieszac Prawda jest taka, ze obecnie kosciół pozwala na mięso na wigilii, także nie powinno to nikogo szokować. Dla mnie nie ma problemu jeśli jest na stole - po prostu ja się nie częstuje.
Ja robię barszcz czerwony, do tego będą krokiety - kilka z kapustą, własnie na 24-tego, gdyby M chcial zjesc cos po pracy a przed pojechaniem do babci czy dla dziewczynek, reszta mięsno-kapusciane. Moze, jak będę miała, dodam troche grzybów.
Poza tym zrobię ciasto czekoladowe z przepisu Nigelli, leśny mech i rogaliki z bakaliami, które piekę co roku. Moze jeszcze Panią Walewską - ale to jak u andzeliny, na ten cały czas swiąt.
Częśc ciast zawoze mamie i tacie, w rewanżu tata moj gotuje dla nas bigos na 1 i 2 dzien (ktory jemy do sylwestra/nowego roku włącznie ), mama znów zrobi sledzie, rybe po grecku i po radomsku/japońsku - jak zwał tak zwał
Więcej mi własciwie nie potrzeba _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/wnidej282zkrxyam.png[/img]
[quote]To nie dajcie sobą zamieszac[/quote]
Obiecuje będę grzeczny
[quote]Prawda jest taka, ze obecnie kosciół pozwala na mięso na wigilii, także nie powinno to nikogo szokować.[b] Dla mnie nie ma problemu jeśli jest na stole - po prostu ja się nie częstuje.[/b]
[/quote]
He to samo powiedziała moja ciocia. Ale żeście się zgrały z tym zdaniem.
[quote]Ja robię barszcz czerwony, do tego będą krokiety[/quote]
Ale te krokiety to do barszczu czy jako osobne danie. Bo my to krokiety zawsze jadamy z ziemiankami i surówka.
Dołączył: 04 Sty 2009 Posty: 34039 Pomocy: 109 Skąd: BYDGOSZCZ/ZIELONA GORA Data ślubu: 9.03.2010 /25.09.2010 Wiek: 39
Wysłany: Sob Lis 22, 2014 9:29 pm Temat postu:
ja akurat od kościoła to mocno z dala jestem, bardziej mi chodzi o tradycję zresztą dobrze na charakter robi jak sobie czasem człowiek czegoś odmówi _________________ [img]http://www.swadba.pl/suwaczki/000131010a31323835333635363030.jpg[/img][URL=http://www.fotosik.pl][img]http://images41.fotosik.pl/256/360e58c04f29ee95.jpg[/img][/URL]
Dlatego ja dzwoniłem do cioci i pyłem "żeby nie zrobić u cioci gafy chciałem się spytać czy u cioci w wigilie się pości" a odpowiedziała że "dla mnie nie ma problemu jeśli jest na stole - po prostu jak nie chce to się nie częstuje a z przyzwyczajenia tak ale nie jest to jakaś konieczność"
Dołączył: 12 Wrz 2009 Posty: 35889 Pomocy: 50 Skąd: Radom Data ślubu: 29.05.2010 Wiek: 37
Wysłany: Nie Lis 23, 2014 11:50 am Temat postu:
manga, ja sobie z racji diety wciaz odmawiam wlasciwie wszystkiego takze moglabym zjesc pol prosiaka w wigilie
ale jak mowie - kazdy wg uznania. U M w wigilie zawsze było mięsno, bo jego rodzina tez nie kosciołowa - dla nas nie do pomyslenia, a dla nih to juz wlasiwie jako tradycja, ze bigos był czy pieczone mięsa.
Mikołaj - krokiety na talerzyku, barszcz do kubeczka. bez uszek, bo kupowanych nie lubię a sama robiła nie bede - za duzo zachodu. _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/wnidej282zkrxyam.png[/img]
Dołączył: 04 Sty 2009 Posty: 34039 Pomocy: 109 Skąd: BYDGOSZCZ/ZIELONA GORA Data ślubu: 9.03.2010 /25.09.2010 Wiek: 39
Wysłany: Nie Lis 23, 2014 12:10 pm Temat postu:
Ryba po grecku u mnie na zimno, koniecznie zrobiona dzien wcześniej zeby sie przegryzły smaki _________________ [img]http://www.swadba.pl/suwaczki/000131010a31323835333635363030.jpg[/img][URL=http://www.fotosik.pl][img]http://images41.fotosik.pl/256/360e58c04f29ee95.jpg[/img][/URL]
No krokiety to zawsze jadałem z ziemiankami i surówka jako normalne danie obiadowe.
Myślałem że tobie barszcz to chodzi w talerzu głębokim i w nim pływają krokiety. Dlatego się zdziwiłem. Choć z drugiej strony co rejon to można różne sposoby dań jadać. Tak jak gulaż na śląsku jada się jak zupę do tego sznytki, a w moim regionie się jada z ziemiankami i surówka.
A co do ryby po grecku. To u mnie w rodzinie to wszyscy jadają na zimno prócz mnie(zawsze musiałem iść do mikrofali by sobie odgrzać). Dla mnie to bleee na zimno. To tak jak schabowego zjeść zimnego też bleee. A rybę po grecku raczej kupimy gotową bo nie umie i zbytnio nie che mi się tego robić. A lobię bardzo
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony : 1, 2, 3, 4, 5, 6Następny
Strona 1 z 6
Możesz czytać tematy Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach