Wojtek bierze malo jedzenia a ma wage że hoho
175 cm i 105 kg
on ogolnie malo je, ale duzo piwa pije i ma sklonnosci ogolnie do tycia, jeszcze jak fajki rzucil to wogole przybieral w oczach
Mój na 12 godzin bierze 4 kromki, ale w pracy dużo chodzi(spaceruje). Przy 178 ma 92kg i przydałoby mu się z 10 kg zrzucić. Sam mówi, że się już źle czuje no i cholesterol ostatnio w badaniach mu wyszedł podwyższony. _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6k6nlio9trhnt.png[/img]
[img]http://www.suwaczki.com/tickers/km5sjw4zxvmlfbz3.png[/img]
[quote="Wiola Os"]u nas 16,5 a od września po 18:D
z tym, że my mamy praktycznie do wyboru małe sklepiki, w których jest drogo i real, w którym ceny też są kosmiczne...
[/quote]
Od września powiadasz. Choć mi to nie na rękę, bo już teraz wybieram same markowe i drogie produkty spożywcze a czasem musimy kupować coś na zapas. N ale będzie dziecko to będzie lepiej. _________________ [url=http://www.slubneserca.pl][img]http://www.slubneserca.pl/suwaczki-slubne/3/2008-08-15+13%3A00/suwaczek_slubny.jpg[/img][/url]
Jak wpisałam w google to mi wyskoczyły i kromiki i bułki i już nie wiedziałam _________________ [url=https://lilypie.com][img]https://lb4f.lilypie.com/6pVap1.png[/img][/url]
U nas w lodówce zawsze są: jajka, pomidory, jogurt naturalny/serek wiejski lub obydwa, mleko. Prócz tego ketchup, majonez musztarda - ale to zużywamy bardzo powoli, ostatnio w urodziny męża dokończyłam majonez, który kupiłam w lutym albo marcu.
W szafce zawsze mam zapasy w postaci co najmniej 1kg mąki, cukru, do tego przyprawy (bazylia, oregano, zioła prowansalskie, curry, czosnek granulowany, pieprz, sól - to takie niezbędne minimum), przynajmniej 1 rodzaj grubego makaronu (rurki, świderki, kolanka, falbanki, najczęściej świderki itp), makaron spaghetti, przecier pomidorowy, drożdże suszone, puszka kukurydzy i puszka groszku.
W koszyczku na półce zawsze mam cebulę i czosnek.
W zamrażarce - brokuły, kalafior, szpinak, mięso mielone, pierś z kurczaka, kiełbasa, opakowanie lub dwa warzyw na patelnię, pieczarki (jak są tanie to kupuję, kroję i zamrażam na zapas).
Oprócz tego zgrzewka wody mineralnej gazowanej.
To są rzeczy, które mam zawsze w domu, chyba niczego nie pominęłam.
Oprócz tego dokupujemy inne produkty, na jakie akurat w danym dniu mamy ochotę, lub potrzebne do zrobienia jakiegoś konkretnego posiłku.
Wędlin i sera żółtego jemy bardzo mało, zazwyczaj prędzej mi się zepsuje niż zjemy.
Mężowi do pracy nie daję, bo on śniadanie w aucie wozi a latem jest gorąco i by mu się zepsuło. Jedynie zimą zdarzy nam się mieć jakieś sery i szynki, ewentualnie mam zamrożone kilka porcji, jak jest chłodniejszy dzień to czasem mu daję, jak się długo nie zdarza to zużywam do pizzy.
Kolacje zazwyczaj jadamy na ciepło, dlatego szynki nam nie schodzą.
[quote="Mikołaj1988"][quote]Mój na 12 godzin bierze 4 kromki,[/quote]
To 2 bochenki chleba rozpoczyna. Nie rozumiem trochę.
Ja do pracy biorę 2 podwójne sznytki. A mam 181cm i 71 kg.[/quote]
Ale o co ci chodzi, jak dwa bochenki rozpoczyna? Ty też jesz 4 kromki, bo 2 podwójne sznytki to 4 kromki jak dla mnie. _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6k6nlio9trhnt.png[/img]
[img]http://www.suwaczki.com/tickers/km5sjw4zxvmlfbz3.png[/img]
Dołączył: 14 Kwi 2008 Posty: 28077 Pomocy: 93 Skąd: Radom Data ślubu: 10.10.2009 Wiek: 41
Wysłany: Pon Sie 06, 2012 1:34 pm Temat postu:
bo dla Mikołaja kromka = dupka _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/43kt9vvj8429zypw.png[/img][img]http://www.suwaczki.com/zabki/images/89111956767829e2.png[/img]
[img]http://www.suwaczki.com/tickers/km5s8ribrdr23q42.png[/img]
[img]http://images40.fotosik.pl/124/db23c73d271316da.gif[/img]
U nas kromki to środkowe kawałki chleba, piętki to końce, a tych sznytek nie ma _________________ [url=https://lilypie.com][img]https://lb4f.lilypie.com/6pVap1.png[/img][/url]
Możesz czytać tematy Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach