Wysłany: Pią Maj 28, 2010 7:00 pm Temat postu: Moje zaręczyny
Witajcie,
jestem nowa i jeszcze ni wiem jakie panują na tym forum zwyczaje, ale bardzo chciałabym się podzielić z Wami historią moich zaręczyn i dowiedzieć co o tym myślicie. Wszystko było dokładnie zaplanowane przez P, ale ja o niczym nie wiedziałam i niczego się nie spodziewałam. Jego rodzina i nasi przyjaciele też wiedzieli i pomagali w organizacji. Co prawda już po miesiącu naszego związku mówił, że mi się oświadczy, ale kto by tam myślał, że to tak serio, tak szybko... Tego pamiętnego dnia w naszą 1,5-rocznicę w niedzielę mojej współlokatorce nagle zachciało się wybrać na zakupy, a ja byłam do tego niezbędnie potrzebna. Jak się okazało trzeba było wykurzyć mnie z pokoju, gdzie podczas naszej nieobecności P przystroił cały mój pokój w akademiku i całą drogę od windy na korytarzu w płatki róż i małe świece. Były też czekoladki, wino i róże. Pamiętam, że kiedy wróciłyśmy z koleżanką ona poprosiła żebym zdjęła kurtkę i żebym się nie denerwowała, bo czeka mnie malutka niespodzianka. Wysiadam z windy, a tu płatki róż, pokój cały udekorowany jeszcze dobrze tego wszystkiego nie ogarnęłam, a tu wpada P z naszymi znajomymi, wszyscy w garniturach itp. z aparatami. P mówi do mnie jakimś wierszem i klęka... Wtedy zrozumiałam, że to na serio, zaczęłam piszczeć nie, nie, nie przez co P jeszcze bardziej się denerwował i w końcu czy zostaniesz moją żoną? tak!!! nie mogłam w to uwierzyć, ale byłam prze szczęśliwa, aż się popłakałam. Potem wspólne świętowanie i telefony do przyjaciółek. Nie mogłam spać całą noc, a na nazajutrz znowu zajęcia na uczelni.
gratuluję
postarał się chłopak _________________ [color=darkred]impossible is nothing...
razem możemy wszystko[/color]
[img]http://s2.suwaczek.com/200406254438.png[/img]
[img]http://suwaczki.maluchy.pl/li-68873.png[/img]
Skąd: Katowice Data ślubu: 06.08.2011/13.08.2011 Wiek: 37
Wysłany: Pią Cze 18, 2010 12:42 am Temat postu:
To był piękny dzień - nasza pierwsza rocznica bycia razem
Zupełnie nie spodziewałam się oświadczyn Było to dla mnie wielkie zaskoczenie, a równocześnie wielkie szczęście Wiedziałam tylko, że mój chłopak planuje coś specjalnego na rocznicę.
Najpierw poszliśmy do kina na "Twój na zawsze", a potem na kolację do ładnej restauracji. Jednak nic nie wskazywało na to, że czekają mnie zaręczyny Potem wróciliśmy do mieszkania mojego chłopaka - jedyną rzeczą "podejrzaną" były zamknięte drzwi do jednego z pokoi (nie mogłam tam wchodzić ). Dopiero jak się ściemniło (około godziny 19) mój chłopak poszedł do tajemniczego pokoju prosząc mnie żebym została i poczekała. Czas mi się dłużył, aż w końcu po kilkunastu minutach zostałam zawołana do pokoju
Byłam w szoku, jak zobaczyłam pokój udekorowany 100 czerwonymi różami i 12 świeczkami Róże były dosłownie wszędzie - na podłodze, na szafach, na fotelach, między półkami na płyty CD, na telewizorze Mój chłopak stał w garniturze na końcu ścieżki z róż Podeszłam do niego, postaliśmy chwilę i właśnie wtedy się oświadczył )) Nigdy nie zapomnę tego dnia Cieszę się, że miałam tak wspaniałą niespodziankę _________________ [img]http://s6.suwaczek.com/20110813570117.png[/img]
zaręczyny-niespodzianka: 21.03.2010
[img]http://s9.suwaczek.com/200903212338.png[/img]
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony 1, 2Następny
Strona 1 z 2
Możesz czytać tematy Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach