Dołączył: 14 Kwi 2008 Posty: 28077 Pomocy: 93 Skąd: Radom Data ślubu: 10.10.2009 Wiek: 41
Wysłany: Czw Gru 16, 2010 10:18 am Temat postu:
i pełna roztoczy
ja też wolę panele i miękki dywanik koło łóżka _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/43kt9vvj8429zypw.png[/img][img]http://www.suwaczki.com/zabki/images/89111956767829e2.png[/img]
[img]http://www.suwaczki.com/tickers/km5s8ribrdr23q42.png[/img]
[img]http://images40.fotosik.pl/124/db23c73d271316da.gif[/img]
mi roztocza nie przeszkadzaja w niczym
posciel, firanki, meble, ubrania... pewnych rzeczy nie przeskoczysz
no a druga sprawa - jakbym miala za czysto u gory to synuś po przyjsciu od dziadkow z dolu dopiero by mi chorowal na alergie itd
Dołączył: 04 Sty 2009 Posty: 34039 Pomocy: 109 Skąd: BYDGOSZCZ/ZIELONA GORA Data ślubu: 9.03.2010 /25.09.2010 Wiek: 39
Wysłany: Czw Gru 16, 2010 4:06 pm Temat postu:
a moje glajdki beda śmigały sobie po deskach, bo takowe mają w pokoju, ew. rzuci się im jakis dywanik, choc mam nadzieję, że nie bedzie trzeba u nas w sypialni wykładzina ( m.in. kwestie oszczędnościowe) , ale tam bejbiki wchodzić nie bedą , więc moze być wykładzina _________________ [img]http://www.swadba.pl/suwaczki/000131010a31323835333635363030.jpg[/img][URL=http://www.fotosik.pl][img]http://images41.fotosik.pl/256/360e58c04f29ee95.jpg[/img][/URL]
panele zdecydowanie
wykładzina niet _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/tb73jw4zxrg7v59l.png[/img]
[img]http://www.suwaczki.com/tickers/43kt9vvjhufva16e.png[/img][img]http://s2.pierwszezabki.pl/048/0480569c0.png[/img]
[quote="manga26"]a moje glajdki beda śmigały sobie po deskach, bo takowe mają w pokoju, ew. rzuci się im jakis dywanik, choc mam nadzieję, że nie bedzie trzeba u nas w sypialni wykładzina ( m.in. kwestie oszczędnościowe) , ale tam bejbiki wchodzić nie bedą , więc moze być wykładzina[/quote]
od razu zakladasz, ze alergie beda miec? albo ze ten kurz bedzie im strasznie szkodzic?
Boziu czemu wszyscy uwazaja, ze nie wiadomo ile tego wszystkiego siedzi w wykladzinie dywanowej?
ja dla przykladu mam wykladziny pętelkowe, ale bardzo niskie, i jak sie porzadnie je odkurzy to malo tam zostaje kurzu, szczegolnie w salonie...
Manga tak na marginesie miedzy deskami tez jest brud i kurz
Dołączył: 04 Sty 2009 Posty: 34039 Pomocy: 109 Skąd: BYDGOSZCZ/ZIELONA GORA Data ślubu: 9.03.2010 /25.09.2010 Wiek: 39
Wysłany: Pią Gru 17, 2010 3:14 pm Temat postu:
Nie zakladam, że beda mieć alergię, ale też nie zakładam, że nie bedą nie miec, poza tym dla mnie wykładzina to wylegarnia smoczych jaj, mnóstwo kurzu i wszystkiego, po co mały mis ma to wdychać, nawet zdrowa osoba nie jest obojetna na kurz, między deskami jest szpachla , więc utrzymanie czystosci jest łatwe _________________ [img]http://www.swadba.pl/suwaczki/000131010a31323835333635363030.jpg[/img][URL=http://www.fotosik.pl][img]http://images41.fotosik.pl/256/360e58c04f29ee95.jpg[/img][/URL]
Dołączył: 24 Mar 2009 Posty: 35061 Pomocy: 39 Skąd: Knurów Data ślubu: 11.06.2011 Wiek: 35
Wysłany: Sob Gru 18, 2010 7:01 am Temat postu:
Alka jak się przypatrzysz to coraz więcej dzieci ma alergię nawet pierze w pościeli może uczulać a odczulanie wcale takie tanie nie jest moja mama za moją szczepionkę płaciła 500zł bo była albo ta albo jakiś polski badziew _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr9vvjfv9cdh83.png[/img]
Snadi ale nie powiesz mi chyba, ze Paweł dostanie alergii przez moje wykladziny dywanowe?
dziewczyny nabierzcie troche dystansu do tej tematyki, cofnijcie sie myslami 20 lat wstecz i przypomnijcie sobie sterylne warunki swojego wychowania...
ja jadlam co mi w rece wpadło, wszedzie byly grube dywany, mama nie miala czasu za bardzo sprzatac, takze kurz rzadzil i nic ani mi ani siostrze nie bylo... podobnie bylo u mojego meza i nikt nie ma zadnej alergii...
a ze wzgledu na komfort chodzenia, przytulnosc itp nie zrezygnuje z wykladzin przynajmniej na okres, az beda do wymiany, bo wtedy chcemy cos zrobic z ta podloga juz na dluzej, ale to bedzie bolesne i w czasie, kasie i balaganie:P
ja tam nie wiem, wasze dzieci i robcie co chcecie, ale ja jestem przeciwna sterylnemu wychowywaniu dzieci, dmuchaniu i chuchaniu na nie caly czas i tyle
Dołączył: 11 Gru 2008 Posty: 8763 Pomocy: 47 Skąd: Śląsk Data ślubu: 3 lipca 2010 Wiek: 35
Wysłany: Sob Gru 18, 2010 7:45 am Temat postu:
No ja mam z dzieciństwa inne wspomnienia - moja mama pracowała i nikt jej nie pomagał a w domu zawsze było czysto. Nie było może środków czystości takich jak teraz, ale część np mama robiła sama (z octu czy cytryny)...
Moja babcia owszem, wychowywała dzieci w trochę innych warunkach (ale to wynikało z ogromnej biedy i fakty, że z dziadkiem i dwójką dzieci mieszkała w pomieszczeniu, które obecnie jest komórką na rowery Ale podejrzewam, że też mimo wszystko o czystość dbała.
Tylko to, że kiedyś było gorzej to nie jest dla mnie żaden argument.
Co do samych wykładzin to ja ich nie lubię i zgadzam się, że OBIEKTYWNIE są trudniejsze w utrzymaniu czystości. Pewnie jakbym nie miała innego wyjścia to dziecko by po nich biegało i też by było. Ale jeśli mam - wybieram panele (a o parkiecie póki co marzę...)
Tak samo jak np z kosmetykami do pielęgnacji niemowląt - kiedyś sobie ludzie bez nich radzili i było. Ale to nie znaczy, że ja mam rezygnować z ich używania. Jasne, jakby mnie nie było stać to pewnie kombinowałabym inaczej i też by było. Ale tak długo jak jest mnie na to stać, będę chciała zapewnić dziecku jak najlepsze warunki i tyle. _________________ [url=http://daisypath.com][img]http://davm.daisypath.com/p72zp1.png[/img] [img]http://lpmm.lilypie.com/uXGfp1.png[/img][/url] [url=http://lilypie.com][img]http://lpmm.lilypie.com/ePxGp1.png[/img][/url]
O to to! Polać klaudii!
Chciałam to samo napisać - to że kiedyś ludzie tak żyli, nie znaczy, że to było dobre i trzeba się tego trzymać. Świat idzie do przodu, skoro mamy możliwość wyboru, której nasi rodzice nie mieli (mogli pomarzyć o czymś takim jak panele, bo zwyczajnie nie było ich stać) to czemu nie mamy z niej korzystać? Mam wszędzie kłaść dywany w myśl, że sama po nich raczkowałam i żyję? Mam zmuszać dziecko do wdychania kurzu z podłogi, żeby alergii nie miało, bo ja nie miałam?
Temat chyba zabrnął nie w tę stronę. JA wybieram panele bo mi się bardziej podobają i wolę szybko miotłą zmieść jak jest potrzeba a raz na dwa tygodnie wytrzeć wodą z pachnącym płynem niż targać się z odkurzaczem co tydzień, a nie dlatego, żeby dziecko było sterylnie chowane. Poza tym NIE DA się stworzyć w domu sterylnych warunków, nawet mając panele. A między zwykłą czystością a sterylnością jest spora przepaść.
Dołączył: 24 Mar 2009 Posty: 35061 Pomocy: 39 Skąd: Knurów Data ślubu: 11.06.2011 Wiek: 35
Wysłany: Sob Gru 18, 2010 3:40 pm Temat postu:
[quote="klaudiia"]No ja mam z dzieciństwa inne wspomnienia - moja mama pracowała i nikt jej nie pomagał a w domu zawsze było czysto. Nie było może środków czystości takich jak teraz, ale część np mama robiła sama (z octu czy cytryny)...
Moja babcia owszem, wychowywała dzieci w trochę innych warunkach (ale to wynikało z ogromnej biedy i fakty, że z dziadkiem i dwójką dzieci mieszkała w pomieszczeniu, które obecnie jest komórką na rowery Ale podejrzewam, że też mimo wszystko o czystość dbała.
Tylko to, że kiedyś było gorzej to nie jest dla mnie żaden argument.
Co do samych wykładzin to ja ich nie lubię i zgadzam się, że OBIEKTYWNIE są trudniejsze w utrzymaniu czystości. Pewnie jakbym nie miała innego wyjścia to dziecko by po nich biegało i też by było. Ale jeśli mam - wybieram panele (a o parkiecie póki co marzę...)
Tak samo jak np z kosmetykami do pielęgnacji niemowląt - kiedyś sobie ludzie bez nich radzili i było. Ale to nie znaczy, że ja mam rezygnować z ich używania. Jasne, jakby mnie nie było stać to pewnie kombinowałabym inaczej i też by było. Ale tak długo jak jest mnie na to stać, będę chciała zapewnić dziecku jak najlepsze warunki i tyle.[/quote]
o to to _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr9vvjfv9cdh83.png[/img]
ja i tak nie zmienie zdania...
wykladzina wcale nie jest taka wylegarnia bakterii itp jak to piszecie jak jest odpowiednio zadbana, jest bardzo wygodnym rozwiazaniem przy raczkujacym dziecku, bardzo przyjemnym w codziennym zyciu...
mialam przyjemnosc codziennego chodzenia po zimnych panelach u mojej mamy i dziekuje.
Ja nie mowie, ze bede chowac dziecko w syfie, bo takiego nie mam, bo mam naprawde czyste mieszkanie...
kontekst naszych czasow przytoczylam w celu, zebyscie zobaczyly w jaka skrajnosc mozna wpasc z podejsciem "tam sa bakterie, uciekamy"...
zreszta ta rozmowa nie ma chyba sensu dalszego... ja swoje, wy swoje a i tak zadna z nas zdania nie zmieni...
Andzelina - ja mam czysto i mam wykladzine dywanowa, odkurzanie nie sprawia mi zadnego problemu... wole odkurzyc raz na tydzien niz pucowac panele codziennie... a te troche roztoczy? nie przeszkadzaja mi
przytocze jedynie na koniec moje argumenty na plus:
- wygoda w uzytkowaniu,
- miekko w momencie, kiedy dziecko raczkuje, upada, uderza sie co chwile o podloge,
- przytulnosc,
na minus:
- podobno wiecej bakterii niz w tzw "delinie" czy na panelach, ale dla mnie to nie ma wielkiego znaczenia, bo jak sie dba o wykladzine dywanowa, to mozna sobie latwo poradzic z tym problemem.... moze sie nie pozbedzie calkowicie roztoczy itp ale napewno wiecej tego siedzi w poscieli i innych rzeczach codziennego uzytku...
Możesz czytać tematy Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach