Dołączył: 31 Maj 2007 Posty: 24320 Pomocy: 24 Skąd: Chorzów Data ślubu: 23 czerwca 2007 Wiek: 45
Wysłany: Czw Sty 24, 2008 3:09 pm Temat postu:
no to macie z głowy takiej to dobrze _________________ [img]http://s7.suwaczek.com/20070623040114.png[/img]
[img]http://lb3f.lilypie.com/TikiPic.php/8Itwi8q.jpg[/img][img]http://lb3f.lilypie.com/8Itwp2.png[/img] [img]http://s2.pierwszezabki.pl/018/018135990.png[/img]
co do moich teściów to teść jest bardzo cichy teściowa dobra osoba ale za dużo się interesuje nawet gdy mamy zły dzień to interweniuje co mnie denerwuje wlę trochę prywatności a po ślubie przez moment będziemy mieszkać z teściami a póżniej już we własnym domku _________________ <a href="http://www.wyjdzzamnie.pl/suwaczki/suwaczek-38893.png">Mój suwaczek</a>
[url=http://www.wyjdzzamnie.pl][img]http://www.wyjdzzamnie.pl/suwaczki/suwaczek-38893.png[/img][/url]
[url=http://www.wyjdzzamnie.pl][img]http://www.wyjdzzamnie.pl/suwaczki/suwaczek-38893.png[/img][/url]
Moja przyszla tesciowa jest rewelacyjna:) I mysle z e zczasem nie okaze sie tesciowa z czarnego humoru??
Poki co to zloty czlowiek, podobnie jak przyszly tesc, w nic nie ingeruja i sluza czasami cennymi radami:)
Dołączył: 18 Lut 2008 Posty: 6598 Pomocy: 16 Skąd: Radom Warszawa Data ślubu: 13 czerwca 2009r Wiek: 39
Wysłany: Pią Mar 21, 2008 2:35 pm Temat postu:
teściowie są dobrze nawet bardzo dobrzy i kochani póki jest sie daleko
Ja swoich rodziców kocham i kochać będę ale mieszkać z nimi po ślubie nie chce, na początek chce sie usamodzielnić z narzeczonym a nie słuchać w kółko rad rodziców czy teściów . Owszem czasami rady są dobre ale nie cały czas "jak to robie tak" , ja bym zrobiła to tak..." wole tego uniknąć dlatego za 2 miesiące się wyprowadzamy z narzeczonym i zaczynamy nowy etap życia _________________ ......................................................................
[url=http://www.maluchy.pl][img]http://suwaczki.maluchy.pl/sl-33509.png[/img][/url]
....................................................... .............
[URL=hhttp://www.suwaczek.pl/][img]http://www.suwaczek.pl/cache/3dcc000de1.png[/img][/URL]
Ty to szczęściara jesteś u mnie wręczo odwrotnie. Do wszystkiego się wtrąca i nic jej sie nie podoba. Najpierw data ślubu i godzina, potem jej menu nie odpowiada tylko czekam az mi się do suki ślubnej zacznie mieszac to wtedy nie wytzymam
Dołączył: 18 Gru 2007 Posty: 5996 Pomocy: 18 Skąd: Czerwionka-Leszczyny Data ślubu: 28.04.2009 i 25.07.2009 Wiek: 40
Wysłany: Pią Mar 21, 2008 2:43 pm Temat postu:
Moi teściowie są OK. Teściu spoko, trochę jajcarz i do niczego się nie wtrąca. Teściowa podchodziła do mnie z rezerwą, chyba nie bardzo mnie lubiała a apogeum to było, jak się dowiedziała, że ślub będzie ewangelicki. Stwierdziła, że ona ręki do tego nie przyłoży, bo nie będzie sobie wstydu robić... Myślę, że cywilny by przeszedł, ale kościelny niekatolicki to już totalnie źle. No ale teraz chyba jej przeszło, bo się milutka zrobiła Ale mieszkać bym z nią nie chciała. _________________ Kochamy Cię, Bogusiu!
[img]http://s2.suwaczek.com/201201111565.png[/img]
Kochamy Cię, Jadziu!
[img]http://s9.suwaczek.com/201408301765.png[/img]
http://bubinkowo.blogspot.com
Dołączył: 18 Lut 2008 Posty: 6598 Pomocy: 16 Skąd: Radom Warszawa Data ślubu: 13 czerwca 2009r Wiek: 39
Wysłany: Pią Mar 21, 2008 2:49 pm Temat postu:
wiola ja miałam 1 "ścięcie" z przyszłą teściowa odnośnie fotografa, nagle przypomniało jej sie ze ma znajomego który robi piękne zdjęcia wiec bez uzgodnienia z nami zadzwoniła umówiła ie i pojechaliśmy, ustaliła z nim wszystko , kazał Jemu już sporządzam umowę a ja myślałam ze tak "wykipię" ze złości , na szczęście stamtąd wyszliśmy i zaczęła sie kłótnia mojego narzeczonego z mama ' jakim prawem decyduje za nas" ....wszystko skończyło sie po naszej myśli i od tamtej pory mamy "wolna rękę" teściowa tylko sie pyta ewentualnie doradzi ale to wszystko
To było tylko raz na tyle co tam jestem i Ją znam więc jest dobrze. Wiola nie masz za ciekawie z teściowa ale za to pewnie masz wspaniałego narzeczonego i po spięciach z teściową On Ci wszystko wynagradza _________________ ......................................................................
[url=http://www.maluchy.pl][img]http://suwaczki.maluchy.pl/sl-33509.png[/img][/url]
....................................................... .............
[URL=hhttp://www.suwaczek.pl/][img]http://www.suwaczek.pl/cache/3dcc000de1.png[/img][/URL]
Powiem Ci Paula,że to bardziej mi jest go żal bo póki co mieszamy jeszcze osobno każdy ze swoimi rodzicami i on musi strasznie tego wszystkiego wysłuchiwać
Potem przychodzi do mnie mi to opowaiada i jest strasznie wkurzony.
Np. Byliśmy oglądać sale i tam dopytywać się różnych szczegółów a nasza organizatoka nam przedstawiła takie przykładowe menu no to ona powiedział że fajnie, potem pytaliśmy się jej i moji rodzice czy to może być czy szukamy czegoś jeszcze ona powiedziałaże nie szukamy już nic innego bo tam jest bardzo dobrze. A Poźniej mojemu narzeczonemu ględziła że według niej to jest za mało jedzenia i żebyśmy jeszcze czegoś innego posdzukali no po prostu myślałam ze wyjde z siebie jak mi to poxniej opowiadał
Dołączył: 18 Lut 2008 Posty: 6598 Pomocy: 16 Skąd: Radom Warszawa Data ślubu: 13 czerwca 2009r Wiek: 39
Wysłany: Pią Mar 21, 2008 3:11 pm Temat postu:
ojej rzeczywiście nie ciekawie. Dobrze, ze to narzeczony wysłuchuje a nie Ty bo my kobiety bardziej wybuchowe jesteśmy i nie wiadomo co byś w gniewie powiedział teściowej.
Często sie zastanawiam dlaczego teściowe uwilebiaja sie mieszać, były zaręczyny czyli juz powoli powinny sie przyzwyczajać do myśli ze ich synowie będą miały inną rodzine .
Nie wiem co bym zrobiła na Twoim miejscu , napewno mocno przytuliła do narzeczonego _________________ ......................................................................
[url=http://www.maluchy.pl][img]http://suwaczki.maluchy.pl/sl-33509.png[/img][/url]
....................................................... .............
[URL=hhttp://www.suwaczek.pl/][img]http://www.suwaczek.pl/cache/3dcc000de1.png[/img][/URL]
Dołączył: 31 Maj 2007 Posty: 24320 Pomocy: 24 Skąd: Chorzów Data ślubu: 23 czerwca 2007 Wiek: 45
Wysłany: Pią Mar 21, 2008 3:16 pm Temat postu:
[quote="PaulaRad"]teściowie są dobrze nawet bardzo dobrzy i kochani póki jest sie daleko
Ja swoich rodziców kocham i kochać będę ale mieszkać z nimi po ślubie nie chce, na początek chce sie usamodzielnić z narzeczonym a nie słuchać w kółko rad rodziców czy teściów . Owszem czasami rady są dobre ale nie cały czas "jak to robie tak" , ja bym zrobiła to tak..." wole tego uniknąć dlatego za 2 miesiące się wyprowadzamy z narzeczonym i zaczynamy nowy etap życia [/quote]
Paula, to nie jest reguła. My przez pierwszy rok naszego małżeństwa, zanim mieszkanko edzie gotowe, mieszkamy z moimi rodzicami i nigdy nie było zadnych sytuacji typu wtrącanie się czy nawet doradzanie, że to by mozna było zrobic tak a tak a tamto tak. Cały czas mam wrażenie, że mieszkamy osobno, nie z nimi, bo do niczego sie nie wtracają. _________________ [img]http://s7.suwaczek.com/20070623040114.png[/img]
[img]http://lb3f.lilypie.com/TikiPic.php/8Itwi8q.jpg[/img][img]http://lb3f.lilypie.com/8Itwp2.png[/img] [img]http://s2.pierwszezabki.pl/018/018135990.png[/img]
Dołączył: 18 Lut 2008 Posty: 6598 Pomocy: 16 Skąd: Radom Warszawa Data ślubu: 13 czerwca 2009r Wiek: 39
Wysłany: Pią Mar 21, 2008 3:32 pm Temat postu:
owszem , to nie jest reguła
Ja jestem pewna ze jakbyśmy mieszkali z moimi rodzicami byłoby wszystko ok bo Oni nie ingerują w nasze sprawy (chyba ze trzeba), rodzice zawsze mówią "to już wasze życie"
Natomiast rodzice a ścisłej mówiąc mama mojego m we wszystko by się mieszała dlatego nie wytrzymałabym z Nią, ja uwielbiam porządek , Ona nie za bardzo - to jeden z głównych powodów _________________ ......................................................................
[url=http://www.maluchy.pl][img]http://suwaczki.maluchy.pl/sl-33509.png[/img][/url]
....................................................... .............
[URL=hhttp://www.suwaczek.pl/][img]http://www.suwaczek.pl/cache/3dcc000de1.png[/img][/URL]
Dołączył: 31 Maj 2007 Posty: 24320 Pomocy: 24 Skąd: Chorzów Data ślubu: 23 czerwca 2007 Wiek: 45
Wysłany: Pią Mar 21, 2008 3:36 pm Temat postu:
[quote="PaulaRad"]owszem , to nie jest reguła
Ja jestem pewna ze jakbyśmy mieszkali z moimi rodzicami byłoby wszystko ok bo Oni nie ingerują w nasze sprawy (chyba ze trzeba), rodzice zawsze mówią "to już wasze życie" [/quote]
Moim własnie tak samo mówią _________________ [img]http://s7.suwaczek.com/20070623040114.png[/img]
[img]http://lb3f.lilypie.com/TikiPic.php/8Itwi8q.jpg[/img][img]http://lb3f.lilypie.com/8Itwp2.png[/img] [img]http://s2.pierwszezabki.pl/018/018135990.png[/img]
Dołączył: 18 Lut 2008 Posty: 6598 Pomocy: 16 Skąd: Radom Warszawa Data ślubu: 13 czerwca 2009r Wiek: 39
Wysłany: Pią Mar 21, 2008 3:50 pm Temat postu:
dlatego mieszka wam sie dobrze i mnie tez by się mieszkało dobrze ale z rodzicami anie teściowa bo teść jest jak najbardziej spoko _________________ ......................................................................
[url=http://www.maluchy.pl][img]http://suwaczki.maluchy.pl/sl-33509.png[/img][/url]
....................................................... .............
[URL=hhttp://www.suwaczek.pl/][img]http://www.suwaczek.pl/cache/3dcc000de1.png[/img][/URL]
Możesz czytać tematy Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach