Skąd: krakow - eNHa Data ślubu: 15.01.2011 Wiek: 37
Wysłany: Sro Sie 19, 2009 8:07 pm Temat postu:
[quote="Agnieszka26"]Ja nie boję się tego ślubu. Kocham swojego narzeczonego i chce być z nim i stworzyc swojemu dziecku w koncu normalną rodzinę. Poza tym chcę zyc jak to sie mówi "na swoim" bo poki co w moim domu nie jest sielsko..chodzi o rodziców...[/quote]
i tu rozwiałaś wątpliwości _________________ http://twojslubnyczas.blogspot.com/
[img]http://www.suwaczki.com/tickers/6qw2u6bdarozd0n1.png[/img][/url]
no to moje zdanie już wcześniej wyraziłam a jeśli poczytasz historie zaręczyn innych dziewczyn, to przekonasz się, że nie tylko długodystansowcy są na tym forum mam nadzieję, że zostaniesz z nami na dłużej _________________ [color=darkred]impossible is nothing...
razem możemy wszystko[/color]
[img]http://s2.suwaczek.com/200406254438.png[/img]
[img]http://suwaczki.maluchy.pl/li-68873.png[/img]
[quote="Agnieszka26"]Decyzje juz podjelam..Ja tylko chcialam znac wasze zdanie...[/quote]
nasze zdanie jest takie, że nie liczy się staż. powinnaś słuchać swoich uczuć, serca, ale nie możesz też pomijać przy decyzji rozsądku jeśli jesteś pewna, nie patrz na innych
i zgadzam się, że te pary co wczesnie zaczęły ze sobą chodzic mają dłuższy staz związku zanim dojdzie do ślubu. w naszym przypadku jest tak samo - ja miałam 16, on 18 lat i dopiero teraz finanse nam pozwalają.
Ja też nie powiem nic nowego, zgadzam się z dziewczynami, skoro czujesz, że to ten to nie ma się nad czym zastanawiać, tym bardziej że do ślubu jeszcze trochę ci zostało. Mi mój W. Oświadczył się po pół roku znajmości ale jak mi sie potem przyznał chciał to zrobić wcześniej ale bał się mojej rekacji
Ja mam przyjaciolke, ktora przez 7 lat byla mezatka, w koncu sie rozwiodla, bo jej maz okazal sie tyranem. Poznala obecnego meza w sylwestra 6 lat temu, a 6 miesiecy pozniej juz brali slub, obecnie mieszkaja z adoptowana coreczka i maja sie super, sa juz razem 6 lat _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6k6nlio9trhnt.png[/img]
[img]http://www.suwaczki.com/tickers/km5sjw4zxvmlfbz3.png[/img]
Z pierwszym sie znala od 16 roku zycia a slub brali jak miala 22 lata. Byli razem 7 lat od slubu, ale tylko pierwsze 2 lata bylo super. jescze przez niego nie ma dzieci, bo ona mogla a on chyba byl bezplodny i nie chcial sie zbadac, non stop ja oklamywal, kase wydzielal na wszystko, rozliczac sie musiala co do grosza, nawet ze swojej kasy. Kolesiowi odbilo calkiem. _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6k6nlio9trhnt.png[/img]
[img]http://www.suwaczki.com/tickers/km5sjw4zxvmlfbz3.png[/img]
agnieszko! przecież nigdzie nie jest napisane ile trzeba byc z druga osoba do czasu ślubu.. ! jeżeli czujesz ze to ten mezczyzna to nawet sie nie zastanawiaj czy to za krotko.. ! wazna jest miłość a nie okres bycia ze soba
Skąd: Rzeszów Data ślubu: 13 sierpień 2011 rok Wiek: 36
Wysłany: Pon Sie 24, 2009 7:10 pm Temat postu:
Całkowicie się zgadzam z tym co piszą dziewczyny. Słuchaj swojego serca. A jeżeli ono Ci mówi że jesteś gotowa na związek małżeński to nad czym się zastanawiasz
Do dzieła Kobieto ! _________________ [url=http://www.wyjdzzamnie.pl][img]http://www.wyjdzzamnie.pl/suwaczki/suwaczek-27513.png[/img][/url]
[url=http://www.przewodnikmp.pl] [img]http://www.przewodnikmp.pl/img-130720080293.png[/img] [/url]
Jesteś dla mnie do życia powodem, bólu ukojeniem. Chce być z Tobą, Kocham Cię i potrzebuję.
wiesz kiedys za czasow naszych rodzicow to odbywalo sie po 1 duzo wczesniej-chodzi mi o wiek, 2 duzo szybciej sli do oltarza, przyklad moja mama juz po 9 miesiacach moze nie od poznania bo sa z tej samej wsi i mieszkali 0,5km od siebie a moj wojek brat mamy byl najlepszym kolega taty, ale moje wojostwo to samo, moja ciotka poznala sie ze swoim mezem na slubie u moich rodzicow i pare miesiecy pozniej bo moi w listopadzie a ciotka w lecie brali slub moja starsza kolezanka- niecaly rok, i wielu innych, zadna z tych par sie nie rozeszla i sa juz prawie 30 lat ze soba Najlepsza jest jedna moja znajoma poznala swojego meza bedac u rodziny na wakacjach ale ze mieszkala nad morzem a on na podkarpaciu nie widywali sie wogole, zaledwie pare rozmow telefonicznych z poczty-takie byly czasy i zareczyli sie to bylo 2-gie spotkanie a 3-cie byl slub sa do dzis razem, wiec.... nie wie czy sens jest tlumaczyc wiecej _________________ [img]http://s3.suwaczek.com/20080705040114.png[/img]
[url=http://www.maluchy.pl][img]http://suwaczki.maluchy.pl/li-58000.png[/img][/url]
szybko, nie szybko... ciotka mojej przyjaciółki brała ślub po 3 miesiacach od poznania faceta, są razem szczęśliwi od 30lat jeśli nie masz wątpliwości i jesteś pewna, że podjęliscie dobrą decyzję to nie pozostaje Ci nic innego jak wyjść za człowieka, którego kochasz i na nic się nie oglądać.
my z narzeczonym zaręczylimy się po 13 miesiacach, ale o tym, ze chcemy się pobrać rozmawialiśmy na poważnie jakoś po 8miesiącach związku... nie potrzebowaliśmy więcej czasu na zastanowienie się czy chcemy spędzić ze sobą resztę zycia.i jedyne co nas powstrzymało przez ślubem w tym roku były sprawy z mieszkaniem. tak więc nie ma reguły. szybkie zaręczyny to może być jedna z najgorszych decyzji w życiu, ale często jest najlepszą decyzją jaką można podjąć _________________ [img]http://img.weddingcountdown.com/ticker/4mkylg3x.png[/img]
[url=http://ticker.7910.org/eng][img]http://ticker.7910.org/an1cJTt0g410000MTAwMjU0OHwzNjY2NTZzYXx3ZVwncmUgZ2V0dGluXCcgbWFycmllZCBpbg.gif[/img][/url]
Ja sie zgadzam z dziewczynami - to sie wie i czuje!! I jesli jestes szczesliwa to jest najwazniejsze.
Ja mojego meza poznalam w 20 stycznia 2006
W pazdzierniku 2006 zamieszkalismy razem.
We wrzesniu 2007 oświadczyl mi sie.
A ślub byl 20 czerwca 2008....
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony Poprzedni1, 2, 3Następny
Strona 2 z 3
Możesz czytać tematy Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach