Dołączył: 25 Lut 2009 Posty: 5383 Pomocy: 6 Skąd: Włocławek Data ślubu: Za 5 lat Wiek: 40
Wysłany: Sro Kwi 21, 2010 11:03 am Temat postu:
[quote="cwaniak_"]Tzn ogólnie zaburzenia percepcji wzrokowej prowadzą do trudności w nauce czytania i pisania, pisaniu z pamięci, dostrzeganiu różnic i podobieństw, składaniu obrazka z części, trudności w analizowaniu, problemy z odwzorowywaniem, trudności w układaniu czegoś wg wzoru. Tyle mi się przypomina. Wiadomo, że biały kolor nie jest jedyną przyczyną, ale jedną z kilku [/quote]
Kiedyś to tylko białe sufity, nie? problemów w nauce czytania i pisania nie miałam, pisania z pamięci też.. w dostrzeganiu różnic i podobieństw również.. Kurde. Jak to 'stare' pokolenie się uchowało i w czytaniu problemów nie mają? _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/16ud3e3kg5gpc8w6.png[/img]
Dołączył: 23 Sie 2009 Posty: 10512 Pomocy: 5 Skąd: śląskie Data ślubu: 07.07.2012 Wiek: 35
Wysłany: Sro Kwi 21, 2010 11:15 am Temat postu:
Do tej pory białe sufity przeważają tyle, że to można nadrobić zabawami, zabawkami itp. Swoją drogą, dla dziecka biały pokój może być po prostu nudny.
Też miałam białe sufity, ale tylko to i problemów też nigdy nie miałam.
Jednak takie jest zdanie pedagogiki przedszkolnej na temat zaburzeń percepcji. Ale osobiście, jak nie muszę ryzykować to nie będę
A moze chodzi o to zeby nie przesadzac w pokoju dziecka z bialym kolorem?
ja sobie nie wyobrazam innego sufitu jak bialy
moze chodzi o to, zeby dziecko mialo kolorowo wokol siebie i moglo rozwijac swoje zmysly? bo biel nie jest zbyt "edukacyjna"
pamiętam, jak nam wymieniali okna, i jeden z panów robotników opowiadał, jak przeprowadzali gdzieś remont i w salonie sufit był ciemnogranatowy ze złotymi gwiazdami. mówił, że kilka razy to malowali i ciągle przebijał ten granat spod białej farby
bo ciemny kolor jest ciezko zamalowac...
pamietam jak maz zamalowywal u nas indianskie lato <ciemny pomarancz> kolorem lososiowym... co on sie naklal i dopiero przy 3 warstwie przestalo przebijac, a dekoral to juz raczj dobra farba
Dołączył: 23 Sie 2009 Posty: 10512 Pomocy: 5 Skąd: śląskie Data ślubu: 07.07.2012 Wiek: 35
Wysłany: Sro Kwi 21, 2010 12:07 pm Temat postu:
No to oczywiste, że chodzi o to, że dziecko się lepiej rozwija w pomieszczeniu kolorowym, z ciepłymi barwami. Wiadomo, że to nie wystarczy do prawidłowego rozwoju, ale go wspiera. Dziecko jest atakowane bodźcami stymulującymi rozwój, a to bardzo ważne. Nie chodzi o biały sufit chociaż moim zdaniem, skoro i tak go maluję to bez różnicy, czy na biało, czy na żółto np.
Dołączył: 05 Maj 2009 Posty: 21825 Pomocy: 20 Skąd: Radzymin/Warszawa Data ślubu: 30.05.2009 Wiek: 42
Wysłany: Sro Kwi 21, 2010 11:21 pm Temat postu:
[quote="cwaniak_"]A ja mam tylko taką uwagę. Jedną z rzeczy, których nauczyłam się na studiach jest to, że w pokoju dziecięcym nie powinien występować kolor biały w ogóle, nawet na suficie. Dziecko (szczególnie w pierwszych latach życia) powinno przebywać w pomieszczeniach w kolorach ciepłych i żywych. Biel może prowadzić do zaburzeń percepcji wzrokowej, a to prowadzi do dalszych problemów. Sufity bardzo często są białe, ale meble to już może być zdecydowanie za dużo.
Ale to tak tylko, jakby kogoś interesowało [/quote]
nie dość że miałam biały sufit, to i biały regał , jakoś mi to nie zaszkodziło _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/iv09vcqgebh0fe1v.png[/img]
Dołączył: 23 Sie 2009 Posty: 10512 Pomocy: 5 Skąd: śląskie Data ślubu: 07.07.2012 Wiek: 35
Wysłany: Czw Kwi 22, 2010 8:41 am Temat postu:
Bo widać rodzice pracowali w inny sposób nad rozwijaniem u Ciebie pewnych rzeczy. Napisałam tylko, że jest to uznawane za jedną z wielu przyczyn, a jak ktoś sądzi, że wystarczy, że pomaluje na kolorowo pokój dziecku i ono już będzie geniuszem - nic nie musi dalej robić, to jest po prostu idiotą, a na to nic nie poradzę.
A ja wykorzystując całą zdobytą wiedzę na studiach, zamierzam swojemu dziecku stworzyć jak najlepsze warunki do wszechstronnego rozwoju, a to o wiele więcej pracy niż pomalowanie sufitu na inny kolor niż biel.
Dołączył: 25 Lut 2009 Posty: 5383 Pomocy: 6 Skąd: Włocławek Data ślubu: Za 5 lat Wiek: 40
Wysłany: Pią Kwi 23, 2010 6:55 am Temat postu:
[quote="cwaniak_"]
A ja wykorzystując całą zdobytą wiedzę na studiach, zamierzam swojemu dziecku stworzyć jak najlepsze warunki do wszechstronnego rozwoju, a to o wiele więcej pracy niż pomalowanie sufitu na inny kolor niż biel.[/quote]
A ja nie musiałam studiować żeby wiedzieć jak dziecku stworzyć jak najlepsze warunki do wszechstronnego rozwoju
Madzialena, zakończ już ten off top bo my nie damy rady przystopować _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/16ud3e3kg5gpc8w6.png[/img]
Dołączył: 23 Sie 2009 Posty: 10512 Pomocy: 5 Skąd: śląskie Data ślubu: 07.07.2012 Wiek: 35
Wysłany: Pią Kwi 23, 2010 8:38 am Temat postu:
JaAnia, zapewniam, że wieeeeelu rzeczy nie wiesz. W książkach wszystkiego wyczytać się nie da. Tak się tylko rodzicom wydaje, a tak naprawdę to różnie z tym bywa...
Ale dobra, ja już swoje napisałam, może komuś się przyda.
Dołączył: 25 Lut 2009 Posty: 5383 Pomocy: 6 Skąd: Włocławek Data ślubu: Za 5 lat Wiek: 40
Wysłany: Pią Kwi 23, 2010 8:43 am Temat postu:
[quote="cwaniak_"]JaAnia, zapewniam, że wieeeeelu rzeczy nie wiesz. [b]W książkach wszystkiego wyczytać się nie da[/b]. Tak się tylko rodzicom wydaje, a tak naprawdę to różnie z tym bywa...
[/quote]
Ale ja książek nie czytam. Kieruje się swoim instynktem macierzyńskim [img]http://emoty.blox.pl/resource/gwizdze.gif[/img]
Oj nie obruszaj się Trochę humoru w tym dzisiejszym podłym świecie nam się przyda _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/16ud3e3kg5gpc8w6.png[/img]
Dołączył: 23 Sie 2009 Posty: 10512 Pomocy: 5 Skąd: śląskie Data ślubu: 07.07.2012 Wiek: 35
Wysłany: Pią Kwi 23, 2010 8:56 am Temat postu:
Psycholog napisałby, że nie ma czegoś takiego, jak instynkt macierzyński
I ja się nie obruszam, na ogół jestem bardzo wesołą dziewczyną, ale na forum nie da się wszystkiego pokazać.
Chyba śmiecimy Magdzie
Dołączył: 25 Lut 2009 Posty: 5383 Pomocy: 6 Skąd: Włocławek Data ślubu: Za 5 lat Wiek: 40
Wysłany: Pią Kwi 23, 2010 9:06 am Temat postu:
[quote="cwaniak_"]Psycholog napisałby, że nie ma czegoś takiego, jak instynkt macierzyński
I ja się nie obruszam, na ogół jestem bardzo wesołą dziewczyną, ale na forum nie da się wszystkiego pokazać.
Chyba śmiecimy Magdzie [/quote]
Ja w psychologów nie wierze.
A jeśli instynkt macierzyński nie istnieje.. to jak nazwać to 'radzenie sobie po porodzie z dziećmi".. skądś wiedza sie wzięła...?? a kiedyś i książek mało było internetu w ogóle.. _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/16ud3e3kg5gpc8w6.png[/img]
Możesz czytać tematy Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach