u mnie też... po skorygowaniu listy gości przybyło nam kilkanaście osób i zrobiło się 127 Pewnie ktoś nie przyjdzie, ale nie mogę tego z góry zakładać, bo a nóż przyjdą wszyscy.
Siostra miała wesele w tej większej sali, którą mamy do wyboru i były przygotowane miejsca na 112 osób. To był taki optymalny układ, że goście nie musieli się ścieśniać. Przy prawie 130 może być już trochę ciasnawo.
I gdzie tu wcisnąć miejsce dla dzieci...
Dołączył: 23 Lis 2008 Posty: 1319 Pomocy: 1 Skąd: Kraków Data ślubu: 29.08.2009 Wiek: 36
Wysłany: Wto Lip 21, 2009 10:17 am Temat postu:
U nas będzie 10 dzieci.... Jeszcze nie wiem jak to rozplanować wiek rózny od 1 rocku do 10 lat... Kuzynka Gresa fajnie zrobiła bo powiedziała, żeby ją z dziećmi nie prosić A tych co mysleliśmy , ze nie przyjdą z dziećmi to już zapowiedzieli, że bez dzieci ani rusz _________________ [img]http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20090829310719.png[/img]
W Fairbanks (Alaska, USA) nie wolno częstowac myszy wodka.
Dołączył: 11 Gru 2008 Posty: 8763 Pomocy: 47 Skąd: Śląsk Data ślubu: 3 lipca 2010 Wiek: 35
Wysłany: Wto Lip 21, 2009 3:34 pm Temat postu:
U mnie w rodzinie nie ma zbyt dużo dzieciaków, więc nie ma problemu Za to w rodzinie narzeczonego dzieciaków co nie miara.... I nikt sobie nie wyobraża, żeby zaprosić bez nich.
Całe szczęście, że za dzieci płacimy połowę ceny, bo inaczej byłoby kiepsko...
Planujemy zrobić dla nich osobny stół Będzie ta na pewno więcej slodkości. Mam tylko nadzieję, że wszystko się uda... _________________ [url=http://daisypath.com][img]http://davm.daisypath.com/p72zp1.png[/img] [img]http://lpmm.lilypie.com/uXGfp1.png[/img][/url] [url=http://lilypie.com][img]http://lpmm.lilypie.com/ePxGp1.png[/img][/url]
A moja kuzynka ostatnio prosiła bez dzieci i powiem Wam że to wcale głupie nie było. Tylko że byli też goście którzy się obrazili i nie przyjęli zaproszenia wogóle. Mój brat teraz we wrześniu też chyba będzie kontynuował tą nowo zaczętą tradycję proszenia bez dzieci. Tylko że u niego w lokalu musiałby za dzieci płacić taką samą stawkę jak za dorosłych, a to już jest przesada. Kurka, tak źle, tak niedobrze. _________________ [url=http://www.wyjdzzamnie.pl][img]http://www.wyjdzzamnie.pl/suwaczki/suwaczek-38466.png[/img][/url]
Moja ciocia i dwie kuzynki z rodzinami mieli iść w przyszłym tygodniu na wesele. Jak kuzynka się dowiedziała, że bez dzieci to powiedziała, że nie pójdzie. Na to ciocia, że ona też nie pójdzie no i druga kuzynka stwierdziła, ze jak one nie idą, to sama z mężem nie chce. No i tak oto młodzi pozbyli się 6 gości, a wystarczyło 1 dziecko zaprosić.
Ja w dzieciach nie widzę żadnego problemu.
Dołączył: 04 Sty 2009 Posty: 34039 Pomocy: 109 Skąd: BYDGOSZCZ/ZIELONA GORA Data ślubu: 9.03.2010 /25.09.2010 Wiek: 39
Wysłany: Sro Lip 22, 2009 5:22 pm Temat postu:
kwestia podejscia, uwazam, ze malo elegancko jest nie isc na wesele tylko dla zasady, ze dziecko nie bylo zaproszone, ale to moje zdanie _________________ [img]http://www.swadba.pl/suwaczki/000131010a31323835333635363030.jpg[/img][URL=http://www.fotosik.pl][img]http://images41.fotosik.pl/256/360e58c04f29ee95.jpg[/img][/URL]
Ona nie zrezygnowała dla zasady, bo sobie focha strzeliła, tylko po pierwsze - nie miała z kim dziecka zostawić, po drugie - dziecko bardzo chciało iść i jak mu miała powiedzieć, ze ciocia go jednak nie zaprosiła, bo stwierdziłą, ze będzie przeszkadzał?, po trzecie - ona też cały czas się nastawiała, że syna zabierają i nie chcieli isć bez niego.
Ja też idę na wesele w sierpniu do kuzynki, która prosiła beż dzieci i automatycznie 10 osób jej odpadło bo nie mają z kim dzieci zostawić a to z naszej strony, nie wiem ile jej od padnie ze strony Pana Młodego
My mamy troche inną sytuację, u nas w rodzinie jest tylko 4 dzieci ( w wieku ok 10 lat), 2 roczne maluchy i jeden noworodek. 2 dzieci jest mojego brata,ich rodzice i tak zwykle chodzą sami na różne imprezy, więc nie będzie problemu. Raczej nikt się nie obrazi za zapraszanie bez dzieci, a nawet jeśli, to nie będzie dla nas realny problem _________________ [img]http://s6.suwaczek.com/20100515640113.png[/img]
No w dzieciach za które placisz tyle co za dorosłego a tymczasem one nawet nie zjedzą porządnie obiadu, a potem trzeba je wcześniej odwozić lub gdzieś ululać bo są to 2-5 latki, to raczej niestety widzę problem.
Trudna kwestia i dość delikatna. Ja na razie jestem na etapie zapraszania z dziećmi rodzinki, ale znajomych, którzy przyjeżdżają z daleka i będą nocować i mają takie właśnie 2-4 latki już nie. Ale jak to się dalej potoczy to zobaczymy. _________________ [url=http://www.wyjdzzamnie.pl][img]http://www.wyjdzzamnie.pl/suwaczki/suwaczek-38466.png[/img][/url]
To czego te dzieci i inni nie zjedzą my dostajemy do domu, więc luz. O jedzenie się nie martwię, zresztą za malutkie dzieci nie płacimy, a do pewnego wieku kwota jest mniejsza, ale szczegółów nie znam, będę dopiero się dowiadywać. Odwóz to już broszka rodziców, ja sobie tym głowy nie zamierzam zawracać. Zabierają dzieci to są tego świadomi, że muszą się nimi zaopiekować, bo to w końcu ich pociechy i taki jest obowiązek rodzica. Mogę zapewnić za to pokój, gdzie ewentualnie można by przewinąć czy położyć spać takie dziecko.
Oczywiście każdy ma swoje zdanie na ten temat i zrobi tak jak uważa za słuszne, ja tylko wypowiadam się jak u mnie ta kwestia wygląda i jak ja zamierzam sprawę rozwiązać
Dołączył: 11 Gru 2008 Posty: 8763 Pomocy: 47 Skąd: Śląsk Data ślubu: 3 lipca 2010 Wiek: 35
Wysłany: Pon Lip 27, 2009 10:23 am Temat postu:
To ja tylko napisze że się zgadzam z Andżeliną w pełni....
Też za dzieci nie płacę całej kwoty, bo ja wiadomo, zjedzą mniej, więc podejrzewam, że posiłki i porcje dla nich liczone są mniejsze (w sumie to nie moja sprawa, tylko obsugi sali)
Poza tym nie wyobrażam sobie, zeby ktoś z gości uważał, że na mnie spoczywa obowiązek zajęcia się dziećmi, kiedy będzie już późno... To chyba normalne, że ten problem muszą rozwiązać rodzice, ja nie zamierzam zawracać sobie tym głowy
No i w sumie uważam że takie dzieciaki na weselu są fajne, ja w ogóle uwielbiam dzieci, wiem że gdyby nie zostały zaproszone byłyby bardzo rozczarowane... _________________ [url=http://daisypath.com][img]http://davm.daisypath.com/p72zp1.png[/img] [img]http://lpmm.lilypie.com/uXGfp1.png[/img][/url] [url=http://lilypie.com][img]http://lpmm.lilypie.com/ePxGp1.png[/img][/url]
w sobotę bylismy na weselu i było tak z 10 dzieciaczków w wieku od 5 do 11 lat, zajmowały się same sobą, bawiły, tańczyły, biegały oczywiście dziewczynki wpatrzone w pannę młodą, chciały z nią tańczyć _________________ [url=http://www.maluchy.pl][img]http://suwaczki.maluchy.pl/li-53141.png[/img][/url]
Na wczorajszym weselu były 3 dziewczynki w wieku może od 6-10 lat, nie wiem dokładnie ile miały i 1 chłopczyk, chyba 3-letni. Też zajmowały sie same sobą, miały pokoik gdzie mogły się bawić, był plac zabaw nadzorowany na zmianę przez rodziców, ale dziewczynki i tak najczęściej okupowały łazienkę i tam przy lustrze poprawiały co chwilę sukienki i fryzury nawet jak był odbijany z panem młodym to dziewczynki nie spały i też go obtańczyły
Możesz czytać tematy Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach