My będziemy na pewno zapraszać z dziećmi bo część rodzinki by się pewnie obraziła gdybyśmy zrobili inaczej. Poza tym, dzieciaki to część rodziny, prawda!? To już będzie zależało od ich rodziców co z tym fantem zrobią. Czy wezmą je na wesele, będą je karmić, opiekować się nimi, itp, czy lepiej będzie jeśli zostawią je z kimś i na wesele przyjadą bez nich. Starsze dzieciaki będą miały oddzielny stolik, a maluszki będą siedziały na kolankach u mamy lub taty. Przed weselem mamy zamiar się dopytać kto ostatecznie będzie z dzieckiem a kto nie, żeby uściślić przy podawaniu dokładnej liczby gości na sali. Powinno być ok. _________________ [url=http://www.wyjdzzamnie.pl][img]http://www.wyjdzzamnie.pl/suwaczki/suwaczek-38466.png[/img][/url]
Dołączył: 13 Sty 2009 Posty: 8074 Pomocy: 22 Skąd: z Warmii Data ślubu: 21.08.2010 Wiek: 37
Wysłany: Sob Cze 06, 2009 2:06 pm Temat postu:
U nas zawsze zaprasza się dzieci. My spytamy rodziców czy chcą dla nich oddzielne siedzenie, czy nie. Dzieci dostają też mniejsze porcje jedzenia.
Nie wyobrażam sobie nie zarosić moich małych kuzynów ze względu na ich wiek. Ja do dziś pamiętam wesele chrzestnej na którym miałam tylko kilka lat. _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/km5skrhmkv8k0p45.png[/img]
[img]http://www.planowaniewesela.pl/media/suwaczki/2010-08-21-008-005.jpg[/img]
Jestem podobnego zdania co wy, dzieci to też część rodziny, a jak zapraszam to całą rodzinę a nie wybiórczo. Dzieci nie zawsze muszą oznaczać problem na weselu, chyba że są niewychowane. Rodzice doskonale znają swoje pociechy i wiedzą, czy mogą je zabrać na wesele czy nie.
Niektore dzieciaki potrafia przyspozyc sporo klopotow na takim weselu, gdyz niekotrzy robice zostawiaja je same sobie i robia co chca. Ale nie nalezy generalizowac, nie wszystkie to male diabolki Trzeba przezyc, dzieci to dzieci, czesc rodziny.
Dołączył: 04 Sty 2009 Posty: 34039 Pomocy: 109 Skąd: BYDGOSZCZ/ZIELONA GORA Data ślubu: 9.03.2010 /25.09.2010 Wiek: 39
Wysłany: Nie Cze 07, 2009 10:11 pm Temat postu:
ja zwyczajnie uważam, ze wesela (ani zadne inne miejsca, gdzie sie spozywa spore ilości alkoholu i bawi do białego rana) to nie jest miejsce dla dzieci. ja bardzo lubie potomstwo mojego kuzynostwa, ale te dzieci jeszcze beda dorosle i na niejdno wesele pójda, ale poki sa małe to powinny bawić sie na imprezach dla nich przeznaczonych. Na szczęście u mnie w rodzinie jesnym jest, ze sie przyjezdza bez dzieci. U Sz. moze i nie, ale jest na dzieńdobry jasno powiedziane : zadnych dzieci. tesciowa uwaza, ze powinnismy chrzesniaka Szymona zaprosić, ciekawe tylko co bedzie robil samotny 9-latek na imprezie. Ja jestem na nie. Wyjatek robimy dla siostrzenic Szymona, ale to najbliższa rodzina, mamy z dziewczynkami kontakt na codzień i nie wyobrazamy sobie bez nich wesela, natomiast dzieci, które widuję raz na kilka lat , nie ywdaja mi sie niezbędnymi gośćmi, zresztą jak wczesniej pisalam - nie jest to dla nich odpowiednie miejsce, rózni dorosli różnie nie zachowują i rozny jest na imprezie klimat itd _________________ [img]http://www.swadba.pl/suwaczki/000131010a31323835333635363030.jpg[/img][URL=http://www.fotosik.pl][img]http://images41.fotosik.pl/256/360e58c04f29ee95.jpg[/img][/URL]
[quote="truskawka2009"]Niektore dzieciaki potrafia przyspozyc sporo klopotow na takim weselu, gdyz niekotrzy robice zostawiaja je same sobie i robia co chca. [/quote]
To już wtedy ewidentna wina rodziców, nie dzieci.
U nas wesele trwa góra do 1:00, a po dzieci zazwyczaj ok. 20:00-22:00 ktoś przyjeżdża - dziadkowie, wujostwo itp.
U nas zawsze na imprezach (urodziny, sylwester) jest też alkohol, więc biedne dzieci nigdy by na żadną imprezę nie poszły. A kinderbali się u nas nie robi.
Dla mnie dzieci to żaden problem, dlatego my zapraszamy
Ale jeśli ktoś sobie dzieci nie życzy na imprezie to powinno się jego zdanie uszanować. Tylko wtedy też nie powinno się robić wyjątków, zapraszając jednego dzieciaka a innego już nie, bo to jest krzywdzące.
Mam takie samo zdanie jak Ty Andzelina, albo wszystkich albo nikogo bo potem mogą się czuć urażeni Ci goście, którzy zostali zaproszeni bez dzieci gdy zobaczą, że ktoś inny został zaproszony z dzieciaczkami
My oczywiście zapraszamy dzieci na wesele. Po pierwsze to jak już powiedziałyście to część rodziny i nie wyobrażam sobie wesele bez mojej czy mojego misia chrześniaków. A po drugie pamiętam jak byłam w ich wieku to wesele było dla mnie niesamowitym przeżyciem i każda mała dziewczynka chce widzieć pannę młodą i wyobrażać sobie ślub. A po trzecie to jak się dzieci zabiera na wesele to na pewno nie na całe bo nie wytrzymają, tylko pójdą spać, a jak się wyszaleją to zmęczą się wcześniej. Zresztą każdy rodzic sam stara się pilnować czy zabawiać swoje dzieci np. tańcząc z nimi. _________________ [color=violet][b]JUŻ NA ZAWSZĘ TYLKO TY. TYLKO CIEBIE KOCHAM. MĘŻU MÓJ. [/b][/color]
[img]http://suwaczki.waszslub.pl/img-2009091900200230.png[/img]
[url=http://lilypie.com][img]http://lt1f.lilypie.com/FUTpp1.png[/img][/url]
Koło naszej sali jest plac zabaw, więc dzieci będą miały się gdzie podziać.
Też pamiętam wszystkie wesela, na których byłam będąc dzieckiem. Pochwalę się, ze mnie nie musieli odwozić, bo bawiłam się do końca (przypominam, ze u nas koniec jest ok. godz. 1:00). Hehe każda dziewczynka chciała mieć zdjęcie z panną młodą
Też chodziłam zawsze na wesela i nie wyobrażam sobie wesela bez mojej chrześnicy czy chrześnicy mojego W. a jak one to i reszta dzieciaków a nasz zespół powiedział że ma też specjalne zabawy dla dzieciaczków, żeby się za bardzo nie nudziły
manga a jak będziesz miała już dzieci to każde Twoje/Twojego męża urodziny będą bezalkoholowe czy dzieci będą szły na czas imprezy do dziadków?
Jasne zgadzam się że imprezy dzieciaczkowe powinny być bez alkoholu, ale wesele to nie impreza dzieciaczkowa. Jednak dzieci oczywiście mogą w niej uczestniczyć, tak samo jak uczestniczą w urodzinach rodziców, dziadków, sylwestrach i innych imprezach w ciągu roku. _________________ [url=http://www.slubneserca.pl][img]http://www.slubneserca.pl/suwaczki-slubne/3/2008-08-15+13%3A00/suwaczek_slubny.jpg[/img][/url]
Dołączył: 19 Mar 2008 Posty: 7723 Pomocy: 5 Skąd: Koszalin Data ślubu: 06.06.2009 Wiek: 40
Wysłany: Sro Cze 10, 2009 7:28 am Temat postu:
U nas dzieci siedzialy z rodzicami, powyzej 16 lat przy stoliku z mlodzieza, a w czasie wesela dzieci zajely sie same soba i wcale nie przeszkadzaly ani nie marudzily bo dla nich to tez swieto nie musialy po bajce isc spac _________________ [url=http://fajnamama.pl][img]http://fajnamama.pl/suwaczki/136nbwz.png[/img][/url][url=http://www.suwaczki.com/zabki][img]http://www.suwaczki.com/zabki/images/28ce46d77f2ab2e7.png[/img][/url]
[url=http://fajnamama.pl][img]http://fajnamama.pl/suwaczki/p4q80aq.png[/img][/url]
Dołączył: 04 Sty 2009 Posty: 34039 Pomocy: 109 Skąd: BYDGOSZCZ/ZIELONA GORA Data ślubu: 9.03.2010 /25.09.2010 Wiek: 39
Wysłany: Pią Cze 12, 2009 9:09 pm Temat postu:
U mnie w rodzinie nie ma zwyczaju biesiad przy alkoholu, najwyżej kieliszek czy dwa wina i szlus, jakis koniak czy slaby drink ew., wiec na urodzinach moich czy mego przyszłego mężą raczej nie bedzie widoku picia, to raz. Zreszta pewnie i tak pójda do dziadków, tak ja ja chodzilam, albo spac i się bedzie do nich zaglądac. Nie mamy tez zwyczaju hucznych, całorodzinnych osiemnastek. Co do Sylwestra, to my nigdy nie spedzalismy ich na imprezach - rodzice albo szli i zostawiali nas pod opieka niani, albo nie szli i byli te noc z nami. Potem juz sami balowalismy
Ja jako dziecko nie bylam nigdy na zadnym weselu - moi rodzice maja podobne zdanie ( zreszta w rodzinach na szczęście obu jest tak samo) jak ja, ze to nie jest odpowiednie dla dzieci miejsce.
Może własnie stąd moja opinia. _________________ [img]http://www.swadba.pl/suwaczki/000131010a31323835333635363030.jpg[/img][URL=http://www.fotosik.pl][img]http://images41.fotosik.pl/256/360e58c04f29ee95.jpg[/img][/URL]
Dla mnie to szczerze bez sensu żeby nie robić imprezy w domu jak dzieci są. Sama wychowałam się w domu gdzie imprezy były, moi rodzice uwielbiali grać w karty ze znajomymi i często były takie karciane wieczorki prze wódce w moim domu. I gwarantuję nie ucierpiałam na tym ani odrobinkę, jestem normalna, nie jestem alkoholikiem a nawet mi alkohol mało smakuje
Dzieci przed alkoholem i wpływem alkoholu się nie uchroni, szczerze to wolałabym żeby moje dziecko zauważyło naprawdę pijanego faceta lub kobietę na weselu u rodziny niż na ulicy samo gdzie by sie mogło wystraszyć. Można więc potraktować wesele jako czas edukacyjny _________________ [url=http://www.slubneserca.pl][img]http://www.slubneserca.pl/suwaczki-slubne/3/2008-08-15+13%3A00/suwaczek_slubny.jpg[/img][/url]
Dołączył: 04 Sty 2009 Posty: 34039 Pomocy: 109 Skąd: BYDGOSZCZ/ZIELONA GORA Data ślubu: 9.03.2010 /25.09.2010 Wiek: 39
Wysłany: Sob Cze 13, 2009 11:04 am Temat postu:
wyjasnijmy cos sobie - ja nie mam jakiejs schizy na punkcie uchronienia dzieci przed widokiem wódki, natomiast uwazam, ze zakarapiane imprezy dla dzieci nie sa, moi rodzice są bardzo towarzyscy, często mieli gosci, ale my z nimi nie siedzielismy, nie bylismi uczestnikami imprez. I tyle.
Moi rodzice maja swoich przyjaciół, my mielismy swoich i kazdy sie bawil we własnym gronie. I dla mnie tak jest ok Zreszta - uwazam, ze skoro moi rodzice czy jacykolwiek inni rodzice idą na impreze, to po to, zeby sie na niej bawic, wyluzowac i miec czas dla siebie. To jest ich czas na zabawę, a nie na latanie za dzieciakami, pilnowanie czy zjadlo, czy sie nie wypackało, sama tez zamierzam sie tak w przyszłosci bawić. I nie uważam, zebym miała tym moje dzieci krzywdzic. Przyjdzie ich pora, beda bywać _________________ [img]http://www.swadba.pl/suwaczki/000131010a31323835333635363030.jpg[/img][URL=http://www.fotosik.pl][img]http://images41.fotosik.pl/256/360e58c04f29ee95.jpg[/img][/URL]
Możesz czytać tematy Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach