Dołączył: 23 Lis 2008 Posty: 1319 Pomocy: 1 Skąd: Kraków Data ślubu: 29.08.2009 Wiek: 36
Wysłany: Wto Mar 31, 2009 8:35 pm Temat postu: Od głupszej strony czyli jak to sięzaczęło widok z oczu męża
Dziś dostałam naszą historię ciekawe czy ktoś to przeczyta
Od głupszej strony czyli jak to Sie zaczęło - widok z oczu męża.
Nieprzespane noce w dzieciństwie, podchody by mama nie wiedziała ze po północy oglądam w tv... NBA (zapewne pomyślałaby ze co innego) plakaty na ścianach z ... koszykarzami, rzucanie piłką do kosza o każdej wolnej porze sprawiły że łamaga z podstawówki zaczęła w LO jako tako w kosza ciupać. Doszło nawet do tego ze grając w nas 4 ( w tym dwóch bez pojęcia ) na ich 5 wygraliśmy!! i to na szkolnym turnieju. Niestety z powodu braku piątego zostaliśmy zdyskwalifikowani - nie fair - być może, ale im dłużej żyje tym więcej rzeczy jest nie fair .
Tym oto sposobem znalazłem się na koszu dnia pamiętnego ... noż kurde jednak nie pamiętnego:( Cholera jedna wie kiedy dokładnie, na pewno na początku czerwca. Wtedy to właśnie w pełni szczęśliwy, oglądający się za panienkami gres, wpadł do rowu , napisał posta, wysłał forumowe panienki do garów, po czym dostał w zęby na koszu. Może nie w zęby ale na pewno po oku , od ślicznego tyłeczka ubranego w niezwykle skąpe rowerowe ubranko. Po następnych punktach okazało się że uf(ffff) pupa należy do rozweselonego banana , wszędobylskiej ciekawskiej, ciekawej, skaczącej po drzewach ANI S.
Ani którą gres byl gotów po koszu, odwieźć do domu, w ramach ochrony przed zmrokiem. Całe szczęście że się mysz złapać nie dała...
Gryzoń wystraszył się tak bardzo że na następne granie nie przylazł, a raczej przylazł z anetką , a skoro z anetką to nie na granie. Cóż ona musi tak samo zabawnie wyglądać grając w kosza, co SIEDZĄC ( bo przecież nie jeżdżąc) na rowerze ( ach kurde ale plotkara obgadywara ze mnie). Tak czy siak Ania przyszła, i poszła. Miał po niej pozostać ślad w postaci zdjęć, ale nie wyszło
Hmmm czy na pewno nie wyszło? Gdyby nie te zdjęcia , u never know, u know.
Zagadałem pierwszy to fakt o któ®y potem się kłóciliśmy ( ha oprócz tego kłóciliśmy się o wodę kręcącą sie w kranie, wyblakłe ideologistycznie podkoszulki, za lekko kręcące pedałka, i takie tam inne poważne sprawy których spamiętać nie zdołałem), zagadałem o te zdjęcia a skończyło się na ustawce - i to pod moim blokiem, zwierzątko czekało ;p Na samą myśl aż poszedłem garnki umyć, oczywista ludwikiem, co by moja sperma była mniej ruchliwa. Wątłej postury dziewucha okazała się ( jak na babe oczywiście ha!! ) całkiem silna. Jedziemy bowiem gadka szmatka, śmiechy chichy, a tu nagle pułapka. Mysz chyc w lewo i pod górę. Tętno zaczyna skakać, oddech szybszy , rowerem telepie, kadencji ni jak utrzymać, stanąć na pedały się nie da , jak ja nie cierpcie MTBleeeeee, jeszcze ta mi tym wysoko podniesionym siodełkiem po oczach świeci , i jak tu się skupić na prowadzeniu ,znaczy jechaniu ....bah!!! już nie jechaniu:( Ufff dobrze że nie widziała bo bym w garach po uszy wylądował. Szybciutko hop na rower, mocno na pedał , równowaga - yes udało się ruszyć, teraz za nią!! Ufff uff Chociaż tyle że nadążam jakoś.
"Tutaj zróbmy małą przerwą" - powiedziała to powiedziała!!! Uffff , mam nadzieje ze nie przerwa na tego tamtego bo nie mam siły. Wyprostowany z dumną klatą trzymam fason, a naprawdę to wisze na kierownicy z jęzorem do ziemi- fajny podjazdzik!! Potem jest jeszcze fajniej - czereśnie !!! Tyle ich ze jadać mogę wystawiać ręce i sięgać po kolejne owocki-tak wygląda niebo . Jest tak ostro że aż guma pęka. Dobrze że nie mnie tylko Myszy i teraz próbuje napompować bez latania - frajerka. Czary mary i juz ja jestem frajerem bo próbuje napompować bez latania. Cóż nothing imposible.
Od tej pory dni mijają swoim rytmem a znajomość kwitnie. Praca rower praca rower praca rower, Gośka w Rzeszowie, Mysza w Krakowie, dobrze mieć z kim śmigać, świetnie że ten ktoś jedzie ze mną na wyścig w Tatrach. Świetnie że mam komu wysłać zdjęcie Sainta robiącego ścieżki przed zawodami, świetnie że na starcie ma kto robić zdjęcia - i świecić nogami spod latarni. Świetnie że KTOŚ chce im dać redbula przy 70 kmh w pędzącym peletonie:D Świetnie że przyjeżdża po mnie na Słowacje , jak debil rozwalam koło, świetnie że mam sie komu pożalić nad rozlanym kołem , dziwnie że gośka nawet nie zadzwoni. W końcu dzwonie ja , szkoda że mysza już jest daleko.
Świetne są te przycupnięte na skałkach oczy kiedy ociekający wodą wychodzę z jeziorka, niebieskie spodenki , tak fajowo opinające to i owo Świetna jest ta dziewczyna której funduje miss mokrego na plaży nudystów w Kryspinowie. Szkoda ze potem marznie kiedy wracamy - wcale nie najkrótsza drogą.
Nieźle jeździ ta mała - bartasa objeżdża jak chce , a jak depnie to przez pierwsze paredziesiąt metrów nie idzie się utrzymać ( ah ta waga , ta linia , te nogi ... sexy rowerek )
Przykręcić spdy - pikuś , tylko kurcze ciemno zaraz będzie , trzeba autkiem podjechac- niech se dziewcze nie myśli ze nie umiem prowadzić. Poza tym to obiecałem! I zaczęło sie przykręcanie, kupa śmiechu kupa potu.
-Mysza dobrze że nam Twój Tata pomógł to odkręcić bo ty to taka lekka że lewitowałaś na pedale:) Tylko jak to do buta przykręcić? - Phi aleśmy się wtedy namęczyli Jeszcze bardziej się namęczyłem później, kiedy uzbrojona w cholerstwo na nogach ćwiczyłaś wpinanie na sucho a ja czułem Twoje aksamitne ciałko ocierające się o mnie, ukradkiem zaglądałem za koszulkę , myślałem o Twoim uśmiechu - o tym bananie kiedy podjechałaś na rondo pod macro
To do Ciebie pierwsze zadzwoniłem żebyś usłyszała puga ( odradzałaś mi tego z zielonek )
I to Ty usłyszałaś warkot silnika podjeżdżającego pod dom (Józi czy jak jej tam ) . Z ciemności nocy wyłonił sie biały lew z paskami na zderzaku i wariatem za kierownicą. - Dobrze że jej tata lubi takie gadżety, inaczej by Jej ze mną nie puścił dziś. - Ha dobrze mówię z tym tatą bo na początek każesz się pokazać teściowi.
Szeroko otwariem drzwi i już jestem oblegany przez Twojego Tate ( TT) Zaglądnął zasiadł , ponarzekał jak każdy po 30 tce na fotel , po czym oddał mi Cię. -Ależ ma Myszka ślicznie i wesoło wygląda, no ale trzeba skupić się na jeździe! Rura 1..2...3...4i tylko słyszę jak myszka próbuje przekrzyczeć warczącego peugeota - Ale to auto ma przyspieszenie-
Powyprzedzaliśmy wtedy pare pendraków Jeszcze milej było w kinie: kiedy Myszka w mini szła siedząc w kieszeni zakapturzonego dresa. I przed SEANSEM ( fajne słówko ) kiedy śmialiśmy się oglądając zdjęcia na Twojej komórce. Do tego wypas film , i nie mogło być lepiej. Czyżby? Na koniec znowu coś miłego - przeniesienie Myszki pod okienko i wspinanie się na parapet - dobrze że było ciemno!!
I co ?
Wszystko super tylko czemu nie chce ze mną na rajd wokół tatr jechać
Ani na wesele Ani
Albo sie boi , albo nie chce
Smutny dzień , trzeba gdzieś zapomnieć o ostatnich 3,5 roku, potrzebuje kogoś wesołego kto nie będzie truł, tylko zagada zabajeruje i będzie gitez, słowem najlepszego kumpla w okularach.
Hmm a co jeśli ten kumpel ma spódniczkę.
Hmm może Ona zechce hmm ira jest wypas, mysza też lubi , może się udać
No i się udało. Tyle dużo mnie zaczepiała , tyle fajnie się bawiliśmy , tyle się tego nagromadziło że byłem prawie pewien że coś z tego będzie.
O tym że pojechaliśmy pod kościół żebym mógł Ci oddać za dokuczanie pisał nie będę bo wszystko zostało już powiedziane. Szkoda tylko że pod domkiem tak prysnełaś że nie zdążyłem Cię pocałować, a chciałem. Ale to lepiej.
Później toczyło się wszystko bardzo szybko - wojtek katalizator, wreszcie te emocje na krześle w pracy:) Czułem się jak na szpilkach. Ależ to była rozmowa , nigdy nie czekałem tak na kolejne wypowiedziane zdania na gg jak wtedy. Tego pamiętnego dnia - eh generalnie nie mam wątpliwości o to chodzi i najgorse jest to, że nie majac zadnych watpliwosci i myslałąm, ze nie ma zadnej szansy na to wszystko zeby zapomniec zaczełam recic z Wojtiem i nie iwem jak to teraz odkrecic ;( bo generalnie tam nie ma tego zegos tego co jest z Toba .
Nie mogło się to lepiej skończyć niż pocałunkiem. Najpierw plecami oparci o latarnie obitą drzewem , potem ręce powędrowały ku sobie, potem podszedłem i przepadlem. JAK ONA CAŁUJE
I NIECH NIGDY NIE SKOŃCZY _________________ [img]http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20090829310719.png[/img]
W Fairbanks (Alaska, USA) nie wolno częstowac myszy wodka.
Dołączył: 14 Kwi 2008 Posty: 28077 Pomocy: 93 Skąd: Radom Data ślubu: 10.10.2009 Wiek: 41
Wysłany: Wto Mar 31, 2009 10:26 pm Temat postu:
Przeczytałam!
Pierwsza
Super historyjka - mój jeszcze nic dla mnie nie napisał _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/43kt9vvj8429zypw.png[/img][img]http://www.suwaczki.com/zabki/images/89111956767829e2.png[/img]
[img]http://www.suwaczki.com/tickers/km5s8ribrdr23q42.png[/img]
[img]http://images40.fotosik.pl/124/db23c73d271316da.gif[/img]
heh, miło jest przeczytać( usłyszeć) jak to było od tej drugiej strony specyficzny język ma Twój narzeczony _________________ [url=http://www.maluchy.pl][img]http://suwaczki.maluchy.pl/li-53141.png[/img][/url]
fajnie opisane, tak inaczej _________________ [color=darkred]impossible is nothing...
razem możemy wszystko[/color]
[img]http://s2.suwaczek.com/200406254438.png[/img]
[img]http://suwaczki.maluchy.pl/li-68873.png[/img]
przeczytałam już wczoraj, ale późno i juz nie kontaktowałam . Dziś drugi raz.. Fajniutka historyjka _________________ Od 06.06.2009r skazany na miłość...dożywotnio![img]http://www.suwaczek.pl/cache/36685ff79b.png[/img]
Skąd: Rzeszów Data ślubu: 13 sierpień 2011 rok Wiek: 36
Wysłany: Sro Kwi 01, 2009 1:59 pm Temat postu:
fajna historyjka milo jest czasem się dowiedzieć jak ta druga strona to przezywała i widziała swoimi oczyma Ale muszę przyznać że troszkę pokręcone to jest jak się czyta. _________________ [url=http://www.wyjdzzamnie.pl][img]http://www.wyjdzzamnie.pl/suwaczki/suwaczek-27513.png[/img][/url]
[url=http://www.przewodnikmp.pl] [img]http://www.przewodnikmp.pl/img-130720080293.png[/img] [/url]
Jesteś dla mnie do życia powodem, bólu ukojeniem. Chce być z Tobą, Kocham Cię i potrzebuję.
Dołączył: 23 Lis 2008 Posty: 1319 Pomocy: 1 Skąd: Kraków Data ślubu: 29.08.2009 Wiek: 36
Wysłany: Sro Kwi 01, 2009 6:42 pm Temat postu:
Bo on strasznie zakręcony jest A co do języka to owszem czasem się tak śmiesznie wyraża, ale spokojnie jak gdzieś idziemy mówi normalnie A ja się popłakałam jak to czytałam _________________ [img]http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20090829310719.png[/img]
W Fairbanks (Alaska, USA) nie wolno częstowac myszy wodka.
Dołączył: 01 Sty 2009 Posty: 2468 Pomocy: 4 Skąd: Kraków Data ślubu: 24.04.2010 Wiek: 38
Wysłany: Czw Kwi 02, 2009 5:12 pm Temat postu:
fajna historia, czasem dobrze zobaczyc jak to wygląda z drugiej strony styl rzeczywiście pokręcony,ale pewnie chodziło o oddanie emocji _________________ [img]http://www.abcslubu.pl/suwaczki/2010_04_24_102_1.png[/img][img]http://s2.pierwszezabki.pl/051/0510969b0.png[/img]
[img]http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzj44jd8c6low7.png[/img]
No, no no! Koleś ma gadane, zakręcone to troszkę ale miło poczytać że tak fajnie o tym wszystkim pisze. Pozdrowionka!
Ja do dziś przechowuję wiersze które pisał dla mnie mój pierwszy T. Pięna sprawa tak po latach je poczytać. Szkoda że mój przyszły mąż nie ma takiej weny twórczej Ale za to ma dużo innych fajnych cech....
Pisanie dla kogoś jest strasznie romantyczne! _________________ [url=http://www.wyjdzzamnie.pl][img]http://www.wyjdzzamnie.pl/suwaczki/suwaczek-38466.png[/img][/url]
przeczytałam _________________ 14-02-2008 ZADAŁ PYTANIE CZY CHCĘ Z NIM SPĘDZIĆ RESZTĘ ŻYCIA....
19-09-2009 POWIEMY SOBIE TAK
[img]http://s9.suwaczek.com/20090919040114.png[/img]
[img]http://s2.suwaczek.com/200104201138.png[/img]
Dołączył: 15 Paź 2008 Posty: 4222 Pomocy: 19 Skąd: Warszawa Data ślubu: 16.10.2010 Wiek: 37
Wysłany: Pią Kwi 10, 2009 6:07 pm Temat postu:
Przeczytałam 2 razy bo za pierwszym nie bardzo rozumiałam
ale piękne _________________ www.klara-power.pl
[img]http://www.suwaczki.com/tickers/qdkki09k1lkfb0wp.png[/img]
[img]http://s5.suwaczek.com/20101016580517.png[/img]
"Kiedy kochasz, to dusza nie śpi; Kiedy kochasz, to wiesz, że żyjesz"
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony 1, 2Następny
Strona 1 z 2
Możesz czytać tematy Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach