Dalile mówię Ci że nawet byś tego nie odczuła tańcząc i jedząc przez całą noc _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/3i49krhmui9cx1jo.png[/img] [url=http://www.suwaczki.com/zabki][img]http://www.suwaczki.com/zabki/images/8e0b34ef938c8667.png[/img][/url]
Dołączył: 13 Sty 2009 Posty: 8074 Pomocy: 22 Skąd: z Warmii Data ślubu: 21.08.2010 Wiek: 37
Wysłany: Wto Mar 24, 2009 10:16 pm Temat postu:
Zdarzyło mi się w życiu bywać na weselach i słowo Ci daję, że pijąc, jedząc i tańcząc i tak bym nie wytrzymała takiej ilości alkoholu. _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/km5skrhmkv8k0p45.png[/img]
[img]http://www.planowaniewesela.pl/media/suwaczki/2010-08-21-008-005.jpg[/img]
[quote="Dalile"]Ja wolę nie ryzykować. 120 gości i z każdym pół kieliszka....
w życiu[/quote]
musiałabyś wypić około 1,5 l gdybyś piła po ok.12 ml z kieliszka 25 ml
Dołączył: 13 Sty 2009 Posty: 8074 Pomocy: 22 Skąd: z Warmii Data ślubu: 21.08.2010 Wiek: 37
Wysłany: Wto Mar 24, 2009 10:38 pm Temat postu:
No właśnie o tym mówię. _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/km5skrhmkv8k0p45.png[/img]
[img]http://www.planowaniewesela.pl/media/suwaczki/2010-08-21-008-005.jpg[/img]
Wiecie co? Ja wyglądam niepozornie ale potrafię sporo wypić Może mam dobry metabolizm że szybko paruje ze mnie i spalam to. Na Sylwestra piłam z Narzeczonym kielich w kielich tyle, że on cały a ja właśnie pół , proporcjonalnie do budowy. I ... oboje byliśmy trzeźwi a piliśmy całą noc _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/3i49krhmui9cx1jo.png[/img] [url=http://www.suwaczki.com/zabki][img]http://www.suwaczki.com/zabki/images/8e0b34ef938c8667.png[/img][/url]
Joasia, oczywistym jest że jak już będę czuć że coraz bardziej mnie bierze to zrobię przerwę w piciu, przecież nie chcę się spić i bełkotać na swoim weselu Ale wątpię, z reguły z wesel wracam trzeźwa A kiedyś nawet głodna, miałyście tak kiedyś? Orkiestra tak fajnie grała, tak się bawiliśmy ciągle że nie było czasu nawet zjeść i wróciłam głodna z wesela _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/3i49krhmui9cx1jo.png[/img] [url=http://www.suwaczki.com/zabki][img]http://www.suwaczki.com/zabki/images/8e0b34ef938c8667.png[/img][/url]
Dobrze, ze to z powodu tańców a nie braku jedzenia
Ja nie wiem czy będę pić czy nie. wolałabym nie, bo to ile mogę wypić zależy od dnia. Raz jedząc i zapijając upiję się szybko, innym razem nic nie jedząc nie potrafię się upić. Więc u mnie nie zależy to tylko od poziomu najedzenia Ale w dużej mierze odgrywa to rolę. Po solidnej pizzy piwko działa na mnie jak sok. Bez jedzenia po pierwszym piwie odczuwam jednak lekko jego obecność w organizmie
W dniu ślubu dochodzi zbyt wiele czynników, których normalnie w dni powszednie nie ma, zatem ciężko mi przewidzieć reakcję mojego organizmu. Na pewno coś tam wypiję, ale woda w kieliszkach odpada, bo po pierwsze - to widać, że nalewa się nam z innej butelki a po drugie - wolę powiedzieć "nie, dziękuję" niż odprawiać jakieś szopki przed gośćmi i ich oszukiwać.
Ja też na 25 wesel na których byłam tylko z jednego wróciłam głodna, wściekła i zawiedziona. Ale to na dłuższą rozmowę. Jedzenie było paskudne lub wcale do nas nie docierało a najbardziej fatalna i bezczelna była obsługa!! Masakra, mówię Wam!
Ja wróciłam parę razy głodna z wesela ( z resztą z innych imprez tez) ale nie dlatego, że nie było co jeść, czasem tak mam, mój tata się zawsze ze mnie śmiał, ze mi jeść nie dali _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/tb73jw4zxrg7v59l.png[/img]
[img]http://www.suwaczki.com/tickers/43kt9vvjhufva16e.png[/img][img]http://s2.pierwszezabki.pl/048/0480569c0.png[/img]
Dołączył: 23 Lis 2008 Posty: 1319 Pomocy: 1 Skąd: Kraków Data ślubu: 29.08.2009 Wiek: 36
Wysłany: Czw Mar 26, 2009 8:43 pm Temat postu:
Ale nerwy też robią swoje Jak jestem zdenerwowana to nie ruszy mnie i pół litra ale i tak będę kombinować z wodą, bo od maja 2007 NIE CIERPIĘ wódki Za to świadek i drużbowie mają nakaz nie przesadzania _________________ [img]http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20090829310719.png[/img]
W Fairbanks (Alaska, USA) nie wolno częstowac myszy wodka.
Ja tam zamierzam pić normalną wódkę, tyle, że oczywiście z umiarem
Poza tym podobnie jak u Myszerejki u mnie także druhny i drużbowie mają zasugerowane, że co najmniej do północy muszą trzymać fason _________________ [url=http://www.wyjdzzamnie.pl][img]http://www.wyjdzzamnie.pl/suwaczki/suwaczek-43416.png[/img][/url]
Nie obrzucaj nikogo błotem
- możesz nie trafić, a i tak pobrudzisz sobie ręce.
Joseph Parker
Możesz czytać tematy Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach