Nie pamiętam jak było u mojej siostry... Chyba z ciekawości jeszcze dzisiaj luknę na płytkę Wkońcu wyszło na to, że nasze wesele będzie na tej samej sali co miała siostra i zespół też ten sam. Nawet data podobna, bo siostra miała 28-29 czerwca, a my 3-4 lipca Więc mam "ściągę" z czego tylko będę potrzebowała hehe
Dołączył: 18 Gru 2007 Posty: 5996 Pomocy: 18 Skąd: Czerwionka-Leszczyny Data ślubu: 28.04.2009 i 25.07.2009 Wiek: 40
Wysłany: Sro Lis 12, 2008 11:50 am Temat postu:
My po ślubie do domu nie jedziemy bo i po co. Ślub i wesele mamy w Orzeszu, więc po co się wracać i jechać tam i z powrotem? Ale jak już będziemy mieć mieszkanie w Szkocji, to chciałabym, żeby mnie wtedy wniósł przez próg do niego _________________ Kochamy Cię, Bogusiu!
[img]http://s2.suwaczek.com/201201111565.png[/img]
Kochamy Cię, Jadziu!
[img]http://s9.suwaczek.com/201408301765.png[/img]
http://bubinkowo.blogspot.com
my jechalismy z blogoslawienstwem do dmu... wtedy 1 raz jako malzenstwo weszlismy do domu - naszego od tej chwili i takie cos ma wg mnie sens.... przenoszenie na sali? po co? zeby gosciom dogodzic? my nie chcielismy tak... ale kazdy robi jak uwaza... to w koncu Nasz dzien...
Dołączył: 18 Gru 2007 Posty: 5996 Pomocy: 18 Skąd: Czerwionka-Leszczyny Data ślubu: 28.04.2009 i 25.07.2009 Wiek: 40
Wysłany: Sro Lis 12, 2008 12:06 pm Temat postu:
No ja uważam, że jak nam Bóg błogosławi, to niezależnie od miejsca Ale wiem, że jest to taką tradycją to zawożenie błogosławieństwa do domu. No jak kto uważa _________________ Kochamy Cię, Bogusiu!
[img]http://s2.suwaczek.com/201201111565.png[/img]
Kochamy Cię, Jadziu!
[img]http://s9.suwaczek.com/201408301765.png[/img]
http://bubinkowo.blogspot.com
[quote="LuterAnka"]No ja uważam, że jak nam Bóg błogosławi, to niezależnie od miejsca Ale wiem, że jest to taką tradycją to zawożenie błogosławieństwa do domu. No jak kto uważa [/quote]
zgadzam sie ale my chcielismy ta chwile przezyc sami bez wiwatu gosci i w Naszym domu...
Dołączył: 18 Gru 2007 Posty: 5996 Pomocy: 18 Skąd: Czerwionka-Leszczyny Data ślubu: 28.04.2009 i 25.07.2009 Wiek: 40
Wysłany: Sro Lis 12, 2008 12:16 pm Temat postu:
rozumiem
Ja chcę mieć przenoszenie przez próg na filmie, więc będzie przenoszenie na salę. A do mieszkania też mnie przeniesie ale to już będzie tylko nasza chwila _________________ Kochamy Cię, Bogusiu!
[img]http://s2.suwaczek.com/201201111565.png[/img]
Kochamy Cię, Jadziu!
[img]http://s9.suwaczek.com/201408301765.png[/img]
http://bubinkowo.blogspot.com
Dołączył: 12 Lis 2007 Posty: 7521 Pomocy: 9 Skąd: :) Data ślubu: 7 czerwiec 2008 rok :-) Wiek: 40
Wysłany: Sro Lis 12, 2008 4:19 pm Temat postu:
A moze Ty prznieś Pana Młodego A tak powaznie,to mysle tak jak Madzialena że nie ma co patrzeć na zwyczaje i albo wymyślec co innego,albo po prostu normalnie przejsc przez próg razem _________________ [img]http://www.suwaczek.pl/cache/60bb514a3c.png[/img]
i tak jak LuterAnka pisała, że jeszcze by się przewrócili, i co by było?
a poza tym goście mogli by mieć z tego niezłą "polewkę" jakby mąż się głowił i trudził, jak tu podnieść tą swoją żonę
Może przesadzacie, bo jak to jest tylko przeniesienie przez próg to może da radę? Poćwiczcie wcześniej:) Ostatnio widziałam zdjęcia z wesela takiej większej koleżanki i właśnie jej mąż obie poradził. Poza tym, może Pan Młody obrać sobie to przenoszenie za punkt honoru (żeby pokazać że da radę). Musicie to miedzy sobą uzgodnić.
Dołączył: 12 Lis 2007 Posty: 7521 Pomocy: 9 Skąd: :) Data ślubu: 7 czerwiec 2008 rok :-) Wiek: 40
Wysłany: Sro Lis 12, 2008 8:49 pm Temat postu:
Też mi sie tak wydaje Wistar,przeciez nawet jak jest niższy czy lżejszy od Ciebie to poradzi sobie jak się postara _________________ [img]http://www.suwaczek.pl/cache/60bb514a3c.png[/img]
Dołączył: 31 Maj 2007 Posty: 24320 Pomocy: 24 Skąd: Chorzów Data ślubu: 23 czerwca 2007 Wiek: 44
Wysłany: Sro Lis 12, 2008 9:42 pm Temat postu:
Ale z drugiej strony przeciez to przenoszenie nie jest konieczne, wiec mozna z niego zrezygnowac jak najbardziej. _________________ [img]http://s7.suwaczek.com/20070623040114.png[/img]
[img]http://lb3f.lilypie.com/TikiPic.php/8Itwi8q.jpg[/img][img]http://lb3f.lilypie.com/8Itwp2.png[/img] [img]http://s2.pierwszezabki.pl/018/018135990.png[/img]
dokładnie, nic na siłę _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/tb73jw4zxrg7v59l.png[/img]
[img]http://www.suwaczki.com/tickers/43kt9vvjhufva16e.png[/img][img]http://s2.pierwszezabki.pl/048/0480569c0.png[/img]
No właśnie to zależy. Dla mnie rezygnacja z przenoszenia to nie problem, chociaż przypuszczam, że mój narzeczony ambitnie będzie chciał pokazać, że da radę po tych schodach. Ale jak dziewczyna chce, żeby ją przenieść, bo jej się to podoba i marzyła o tym, to dlaczego zrezygnować? Wystarczy trochę poćwiczyć wcześniej. Poza tym, w takim momencie w organizmie będzie dużo adrenaliny, która zwiększy możliwości Pana Młodego. Ostatecznie można też zastanowić sie nad tym, jakie 'podnoszenie' wykonać, żeby faktycznie się nie przewrócić ani kręgosłupa nie nadwyrężyć.
Możesz czytać tematy Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach