Dołączył: 18 Gru 2007 Posty: 5996 Pomocy: 18 Skąd: Czerwionka-Leszczyny Data ślubu: 28.04.2009 i 25.07.2009 Wiek: 40
Wysłany: Pią Mar 13, 2009 10:30 am Temat postu:
No oczywiście, jeżeli miałoby to być sztuczne i nieszczere, to lepiej zrezygnować. _________________ Kochamy Cię, Bogusiu!
[img]http://s2.suwaczek.com/201201111565.png[/img]
Kochamy Cię, Jadziu!
[img]http://s9.suwaczek.com/201408301765.png[/img]
http://bubinkowo.blogspot.com
Dołączył: 09 Sty 2009 Posty: 296 Pomocy: 1 Skąd: Kraków Data ślubu: 19 czerwca 2010
Wysłany: Sob Mar 14, 2009 11:48 am Temat postu:
u mnie błogosławieństwo być musi, taka tradycja. Mój PM nie jest tym specjalnie zachwycony, ale będzie musiał przeżyć. Tyle że ja bym chciała bez zbędnych "ceremonii" krótko i zwięźle. Kiedyś oglądałam płytę z wesela i tam w błogosławieństwie i u Młodego i Młodej uczestniczyła cała rodzina, po rodzicach przeszedł cały korowód gości kropiących młodych wodą święconą. za dużo.... _________________ [img]http://www.suwaczek.pl/cache/1de99e82bd.png[/img]
[img]http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200812230732.png[/img]
U nas też nie wyobrarzam sobie bez błogosławieństwa. To ważne i dla nas i dla rodziców, i taka tradycja. A trochę denerwują mnie coraz bardziej panoszące się u nas amerykańskie zwyczaje..
U nas wykupiny były, potem poszlismy do mieszkania, gdzie mialam przygotowany "klecznik" w pokoju (niektorzy uwazaja, ze blogoslawienstwo powinno byc na progu), najpierw podeszla do nas moja mama, zrobila krzyzyk na czole moim, potem Wojtka ze słowami , ze nam blogosławi, potem szedl moj chrzestny (on mial dosc dluga formulke) i mowil ja z rekami na naszych glowach pokolei, potem mama Wojtka i tata Wojtka, ale tylko podchodzili do nas, kladli rece nad glowa, mowili, ze nam blogoslawia i robili krzyzyk na czole...
Tesciowa nic nie wkladala mi do stanika (podobno jak sie daje kase, to potem mlodzi umia dobrze gospodarowac pieniedzmi), nie mialam grosza w bucie, bo zapomnialam o nim
No i właśnie - z tego co piszecie prawie 100 procent par ma wspólne błogosławieństwo, dlatego według mnie potem to czekanie pana młodego na narzeczoną w kościele aż ją tata przyprowadzi (albo ktoś inny) staje się trochę sztuczne. Tak to jest jak się łączy tradycje naszą i amerykańską. _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/cong299opvq5sghv.png[/img]
"..byłaby piosenka bardzo nieziemska
o zakochanych aż do szaleństwa - nieludzko"
K.I.Gałczyński
Dołączył: 09 Sie 2008 Posty: 4353 Pomocy: 23 Skąd: Poznań Data ślubu: 4 lipca 2009 Wiek: 37
Wysłany: Wto Mar 31, 2009 9:37 am Temat postu:
nam Ksiądz na naukach właśnie na temat prowadzenia Panny Młodej przez Ojca mówił, że to jest POLSKA tradycja, nie amerykańska _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdtv73zqi6tnaa.png[/img]
[img]http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdtv73kb8u1tec.png[/img]
Na mioch naukach u Dominikanów w Krakowie, również ksiądz mówił, że najpiękniej jest kiedy panne młodą prowadzi do ołtarza ojciec
My idziemy jednak razem
Przed ślubem oczywiście błogosławieństwo rodziców będzie obowiązkowo, nie wyobrażam sobie, żeby mogło tego momentu zabraknąć. _________________ [url=http://www.wyjdzzamnie.pl][img]http://www.wyjdzzamnie.pl/suwaczki/suwaczek-43416.png[/img][/url]
Nie obrzucaj nikogo błotem
- możesz nie trafić, a i tak pobrudzisz sobie ręce.
Joseph Parker
Pierwsze słyszę że to polska tradycja. Ale niech im będzie, chociaż nie mogę uwierzyć. Natomiast to jak jest najpiękniej to kwestia indywidualna. _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/cong299opvq5sghv.png[/img]
"..byłaby piosenka bardzo nieziemska
o zakochanych aż do szaleństwa - nieludzko"
K.I.Gałczyński
Dołączył: 31 Maj 2007 Posty: 24320 Pomocy: 24 Skąd: Chorzów Data ślubu: 23 czerwca 2007 Wiek: 45
Wysłany: Wto Mar 31, 2009 10:20 pm Temat postu:
Zgadzam sie filifionka - jak jest najpiekniej to juz kazdy sam sobie zdecyduje
Ojciec prowadzacy panne mloda tez pieknie wyglada, ale jak dla mnie pod jednym warunkiem - jezeli mlodzi ze soba nie mieszkali przed slubem. Bo nie ma dla mnie nic smieszniejszego niz slowa ojca do narzeczonego corki "oddaje ją tobie" czy cos w tym stylu, jesli oni juz iles czasu czy lat ze soba mieszkali jak malzenstwo. W takiej sytuacji te slowa ojca to dla mnie jakas szopka, bo co tutaj oddawac _________________ [img]http://s7.suwaczek.com/20070623040114.png[/img]
[img]http://lb3f.lilypie.com/TikiPic.php/8Itwi8q.jpg[/img][img]http://lb3f.lilypie.com/8Itwp2.png[/img] [img]http://s2.pierwszezabki.pl/018/018135990.png[/img]
Dołączył: 18 Gru 2007 Posty: 5996 Pomocy: 18 Skąd: Czerwionka-Leszczyny Data ślubu: 28.04.2009 i 25.07.2009 Wiek: 40
Wysłany: Sro Kwi 01, 2009 2:38 pm Temat postu:
Mi się bardzo podoba, jak ojciec prowadzi pannę młodą do ołtarza, ale właśnie to ma sens, kiedy młodzi nie mieszkają razem i kiedy nie ma wcześniej wspólnego błogosławieństwa. Na naszym kościelnym ślubie już będę od 3 miesięcy żoną swojego męża, więc to by śmiesznie wyglądało, gdyby do ołtarza prowadził mnie tata. Choć kiedyś o tym marzyłam, ale życie czasem weryfikuje marzenia. Ojciec poprowadzi mnie w moim domu po schodach w dół do męża. Potem błogosławieństwo i do kościoła wejdę z mężem. _________________ Kochamy Cię, Bogusiu!
[img]http://s2.suwaczek.com/201201111565.png[/img]
Kochamy Cię, Jadziu!
[img]http://s9.suwaczek.com/201408301765.png[/img]
http://bubinkowo.blogspot.com
[quote="Katrin"]Zgadzam sie filifionka - jak jest najpiekniej to juz kazdy sam sobie zdecyduje
Ojciec prowadzacy panne mloda tez pieknie wyglada, ale jak dla mnie pod jednym warunkiem - jezeli mlodzi ze soba nie mieszkali przed slubem. Bo nie ma dla mnie nic smieszniejszego niz slowa ojca do narzeczonego corki "oddaje ją tobie" czy cos w tym stylu, jesli oni juz iles czasu czy lat ze soba mieszkali jak malzenstwo. W takiej sytuacji te slowa ojca to dla mnie jakas szopka, bo co tutaj oddawac [/quote]
Katrin, lepiej tego nie mogłaś wyjaśnić. O to właśnie mi chodziło _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/cong299opvq5sghv.png[/img]
"..byłaby piosenka bardzo nieziemska
o zakochanych aż do szaleństwa - nieludzko"
K.I.Gałczyński
Możesz czytać tematy Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach