u nas na powitanie [przed salą weselną!] chleb, sól i dwa kieliszki - jeden z wódką drugi z wodą. Wiadomo kto trafi na wódke - ten rządzi w domu tymi kieliszkami też się rzuca [tzn tak było u mojej kuzynki w Ząbkowicach Śl.]
a już na sali szampan i też te kieliszki się trzaska i pan młody sprząta a pani młoda mu dyryguje
Dołączył: 18 Gru 2007 Posty: 5996 Pomocy: 18 Skąd: Czerwionka-Leszczyny Data ślubu: 28.04.2009 i 25.07.2009 Wiek: 40
Wysłany: Sob Sty 17, 2009 5:16 pm Temat postu:
U mnie nie będzie pięniądza w bucie, bo po pierwsze, nie lubię jak mi coś w bucie przeszkadza, a po drugie, to zabobon, w który nie wierzę.
Nie będzie nic niebieskiego, bo zwyczajnie nie pasuje do reszty. Podwiązki też nie będę miała, bo jest zbędna, skoro pończochy mam samonośne
Wykupin nie będzie, bo mną się nie handluje. Nie jestem towarem i ten zwyczaj mnie nie bawi.
Tłuc kieliszków nie zamierzamy, bo po co, skoro mogą się przydać. A Pan Młody sprzątać potrafi i nie musi tego dowodzić przy gościach na sali.
Błogosławieństwo przez stół jest co najmniej dziwne.
W naszym regionie jest tak, że młodzi klęczą a rodzice (czasem też chrzestni i dziadkowie) ich błogosławią wypowiadając jakieś z serca płynące słowa. Potem robią znak krzyża ręką lub krzyżykiem. Młodzi ten krzyżyk całują. Woda święcona się zdarza, ale rzadko. U nach rodzice zrobią znak krzyża ręką, ew. krzyżykiem, ale nie będę go całować, bo dla mnie krzyż to symbol ale sam w sobie nie jest przedmiotem kultu. _________________ Kochamy Cię, Bogusiu!
[img]http://s2.suwaczek.com/201201111565.png[/img]
Kochamy Cię, Jadziu!
[img]http://s9.suwaczek.com/201408301765.png[/img]
http://bubinkowo.blogspot.com
U nas sprawa jest trochę bardziej skomplikowana, bo moi rodzice nie są katolikami i chciałabym uniknąć niezręcznej sytuacji. Jeśli przyszli teściowie nie będą chcieli zrezygnować z tradycyjnego błogosławieństwa z krzyżem itd., to chyba w ogóle się to nie odbędzie. Może macie jakieś doświadczenia w podobnych sytuacjach?
Dołączył: 18 Gru 2007 Posty: 5996 Pomocy: 18 Skąd: Czerwionka-Leszczyny Data ślubu: 28.04.2009 i 25.07.2009 Wiek: 40
Wysłany: Sob Sty 17, 2009 8:21 pm Temat postu:
A jakiego wyznania są Twoi rodzice? Albo innej religii? A Ty?
U nas jest tak, że to ja nie jestem katoliczką, tylko ewangeliczką. Mnie błogosławieństwo krzyżem nie przeszkadza, ale nie chcę go całować. _________________ Kochamy Cię, Bogusiu!
[img]http://s2.suwaczek.com/201201111565.png[/img]
Kochamy Cię, Jadziu!
[img]http://s9.suwaczek.com/201408301765.png[/img]
http://bubinkowo.blogspot.com
u mnie błogosławienstwa nie bedzie... spotykamy sie z przyszlym mezem w kapliczce. Tak jak na amerykanskich filmach:D _________________ Zabiore Cie..właśnie tam...gdzie szczesciu nic nie grozi..
A u nas błogosławieństwo będzie. Takie najbardziej tradycyjne. Oboje jesteśmy katolikami więc żadnych różnic zdań nie będzie _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/3i49krhmui9cx1jo.png[/img] [url=http://www.suwaczki.com/zabki][img]http://www.suwaczki.com/zabki/images/8e0b34ef938c8667.png[/img][/url]
u mnie będzie i błogosławieństwo i cały weselny cyrk- wykupiny, podwiazka, pieniazki w bucie, wieczor panienski, tluczenie kieliszkow, calowanie chleba, słodzenie wódki, rzucanie welonem. nie wyobrazam sobie bez tego wesela. dla mnie to swoisty obrzęd, rodzaj przedstawienia (jak ktoś to juz tutaj powiedział). ślub to ślub- to poważna ceremonia. ale wesele to właśnie cykl różnych wydarzeń, zwyczajów połączony z zabawą mi się do podoba
Abalot dokładnie! U mnie też będą te wszystkie zwyczaje _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/3i49krhmui9cx1jo.png[/img] [url=http://www.suwaczki.com/zabki][img]http://www.suwaczki.com/zabki/images/8e0b34ef938c8667.png[/img][/url]
Możesz czytać tematy Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach