Prawdę powiedziawszy to nie wiem kiedy, myślę, że "TO" we mne dojrzewało. Wiem, że poznałam go w styczniu a w kwietniu już byłam pewna, że to jest ten, którego chcę i tak mi zostało do dziś _________________ "Pisać posty pełne błędów językowych i literówek – to jak podawać komuś piwo w brudnym, zasyfionym kuflu
i ewentualnie potem się tłumaczyć, że ma się straszny problem z myciem."
Chyba nigdzie nie opisywałam:)
Z moim mężem jesteśmy razem już 7 lat (rocznica za 6 dni:)
3 lata jako małżenstwo (rocznica za 29 dni)
Poznaliśmy się 9 lat temu na dyskotece czyli taki banał
W sumie to ja go wypatrzyłąm w tłumie.Tańczył w kółku otoczony dziewczynami:))) ściągnęłam wzrokiem i on na to przystał od razu podszedł i poznaliśmy się właśnie tak. Pogadaliśmy i umówiliśmy się na kolejną dyskotekę.
Ale jakoś z mojej strony nie zaiskrzyło.... Nie odbierałam tel i unikałam go:) a on nie walczył....
I tak przez kolejne 2 lata się mijaliśmy:) Czasem zagadaliśmy. Zawsze był taki kulturalny i miły) Dwa lata widywaliśmy się z innymi partnerami. Raz nawet siedzielismy naprzeciwko siebie ja z obecną sympatią i on z jakąś tlenioną blondyną (Podobno takie mu się podobały tzn. blondynki a ożenił się z typową czarnulą )
Pewnego sierpniowego wieczoru oczywiście też na dyskotece. Pamiętam jak dzis było potwornie duszno i gorąco ja się bujałam po dyskotece i stałąm przed lusterkiem próbując ujarzmić włosy zobaczyłam go odbijał mi się w lusterku i krzyknął że i tak ładnie wyglądam żebym się nie poprawiała. Podeszłam pogadaliśmy i coś we mnie pękło... takie dziwne uczucie...
rozeszliśmy sie i luz
Po czym jak już sie zbierałam do domku to poczułąm, że muszę się z nim pożegnać.... Po prostu MUSIAŁAM jak nie ja
On się na to ucieszył. Powiedział, ze mnie odprowadzi do autokaru...
Po czym stwierdził, że zawsze mu się podobałam i czy może dostać buziaka... oczywiście że nie dostał
Za to powiedział, że zadzwoni. I z pamięci podal mój numer:))) który pamętał sprzed dwóch lat!!!!
I tak to się zaczęło Były wzloty i upadki choć więcej tych wzlotów
Po dwóch latach się zaręczyliśmy a po 4 wzięliśmy ślub:)
Teraz wiem, że tamtego dnia przyszedł tylko na chwile i miał za sobą jeszcze niedokończony związek...
Toć to było zrządzenie losu:)
On się śmieję, ze jak się ze mną umawiał to był po 8 piwach i był pijany i nie wiedział co robi
A ja z kolei odpowiadam , że to chyba w sumie przez całe 4 lata musiał byc pijany skoro przyjeżdzal:)
No i taka nasza historyja:)
Więc poczułąm to na tej dyskotece co zaczęliśmy sę spotykać _________________ [img]http://www.abcslubu.pl/suwaczki/2009_08_29_100_1.png[/img]
[img]http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz2qbkp0jxf.png[/img]
Ja na samym początku, gdy się z Danielem poznaliśmy, w ogóle nie brałam go pod uwagę jako potencjalnego partnera zwłaszcza, że podobał mi się jego kolega No ale Daniel zaczął pisać i dzwonić i tak się to potoczyło dalej W sumie nie zastanawiałam się nad tym, czy to on właśnie jest tym na całe życie, miałam wątpliwości czasem co do naszego związku. Za to on twierdzi, że od początku go fascynowałam, bo się nie odzywałam, ot, takie nieśmiałe ze mnie stworzenie:P i to moje milczenie dało mu do myślenia
W każdym razie chyba pewnym przełomem była sytuacja, gdy zadzwoniła do mnie pewna dziewczyna i stwierdziła, że powinnam wiedzieć, że D. z nią sypiał i mieli romans przez ileś tam miesięcy i tak dalej w ten deseń. Co się naryczałam, to moje, ale padło wtedy pytanie mojej mamy - czy chcę się z nim rozstać, jeśli ta panienka mówi prawdę (wyszło potem, że kłamała, wredna.... rozumiecie ). Nie wiedziałam. Ale po spotkaniu z D. i rozmowie zrozumiałam, że nie chcę go zostawić ani żyć dalej bez niego (i wiedziałam już, jakie nienormalne potrafią być dziewczyny, i że intrygi to nie tylko w "Modzie na sukces").
I tak sobie myślę, że to właśnie wtedy do mnie dotarło, że tak naprawdę nikogo innego sobie nie wyobrażam przy moim boczku tak już na zawsze _________________ [img]http://s4.suwaczek.com/20130705580113.png[/img]
[img]http://www.suwaczki.com/tickers/pv5hynqxdmu2bufv.png[/img]
[img]http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09khmort3s6.png[/img]
"Oto jest miłość. Dwoje ludzi spotyka się przypadkiem, a okazuje się, że czekali na siebie całe życie."
Ostatnio zmieniony przez Darthe dnia Pią Wrz 07, 2012 3:14 pm, w całości zmieniany 1 raz
Bardzo spodobało mi się to pytanie, bo kilka dni temu moja koleżanka zadała mi identyczne. Nie udzieliłam jej odpowiedzi, bo nie potrafiłam sobie przypomnieć kiedy to zrozumiałam. Z moim facetem jestem już 6 lat. Miałam prawo zapomnieć. Przez ostatnie dwa dni myślałam cały czas 'kiedy zrozumiałam, że to jest ten' i pomniało mi się! Ten dzień, kiedy zabrał mnie w góry, na Turbacz. Spotykaliśmy się już kilka miesięcy. Wtedy buuuuummmmmm! Powiedział, że mnie kocha (pierwszy raz!!!). Wtedy po powrocie z wycieczki byłam zakochana po uszy i wiedziałam, że to ten jedyny!
_________________ "Przyszłość należy do tych co kochają, a nie do tych co nienawidzą, do tych co wierzą, a nie do tych co nie wierzą."
Pius XII
my się poznaliśmy bardzo wcześnie, jak dla mnie, bo jak miałam 17 lat. wtedy nie myślałam poważnie o związkach, chłopakach...wiadomo, więc poważnie to chyba po dwóch latach potem się tylko utwierdzałam w tym.
Ja od razu, na pierwszym spotkaniu, poczułam, że to jest TO Wcześniej byłam w wieloletnim związku i ani przez moment nie czułam się tak, jak przy moim obecnym Narzeczonym Magia! Jak po nocnej schadzce w parku wróciłam do domu, i moja mama zobaczyła moje rumieńce i błyszczące oczy, to też od razu wiedziała, że oto znalazłam mojego przyszłego męża _________________ Ziemia staje w miejscu, czując mocne bicie naszych serc
Bardzo szybko po ok miesiącu, a ostatnio uświadomiłam sobie , że znamy się już 10 lat dla niektórych to może mało ,ale dla mnie bardzo długo:) oby tak do grobowej deski:) _________________ Gram w: [url=http://fifa16download.pl/fifa-19-download-do-pobrania-pelna-wersja-gry-pc/]fifa 19 na PC[/url] || [url=http://www.fifa16download.pl/fifa-17-download-pelna-wersja-gry/]fifa 17 na PC[/url] || Jadam [url=http://www.zyjmydluzej.com.pl/]catering dietetyczny[/url]
W zasadzie to od zawsze wiedziałam, nasze drogi się rozmijały a potem łączyły, mimo, że w ogóle się nie znaliśmy to ciągle gdzieś się spotykaliśmy - dodam - w najmniej oczekiwanych miejscach i w najmniej oczekiwanym czasie - także to chyba był ten przysłowiowy "palec Boży" który wreszcie sprawił, że jedno wpadło na drugie tak już na serio
U mnie nie była to miłość od pierwszego wejrzenia,ale zaraz po pierwszym pocałunku,powiedziałam mamie,że z nim mogłabym mieć gromadkę dzieci i już tak zostało,to chyba przeznaczenie.
Ja w sumie dość niedawno... Mimo że jesteśmy ze sobą 7 lat.
Ale nie było to nagłe łubudu raczej miłość dojrzewająca _________________ [img]http://www.suwaczek.pl/cache/dcdd6c67c2.png[/img]
ja z kazdym dniem upewniam się, ze to właśie TEN mężczyzna.... Mimo ze po ślubie jesteśmy 4 lata... i oby tak dalej _________________ [img]http://www.abcslubu.pl/suwaczki/2009_08_29_100_1.png[/img]
[img]http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz2qbkp0jxf.png[/img]
Możesz czytać tematy Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach