Nie mam pojęcia. To już bardziej dowiadywał się mój Ł . _________________ [color=violet][b]JUŻ NA ZAWSZĘ TYLKO TY. TYLKO CIEBIE KOCHAM. MĘŻU MÓJ. [/b][/color]
[img]http://suwaczki.waszslub.pl/img-2009091900200230.png[/img]
[url=http://lilypie.com][img]http://lt1f.lilypie.com/FUTpp1.png[/img][/url]
Dołączył: 19 Maj 2009 Posty: 271 Pomocy: 1 Skąd: daleko Data ślubu: 29.08.2009 Wiek: 41
Wysłany: Pon Cze 15, 2009 5:43 pm Temat postu:
my się dowiadywaliśmy u jubilera, i by przeliczył po cenie na skupie, czyli jakieś 50-60zł. poszliśmy do złotnika i on nam zrobi z naszego złota, cena za gram robocizny 40zł, a jka nam zabraknie złota, to 75zł/gram kosztuje. bez różnicy czy oddajesz zloto żółte, białe czy różowe, cena taka sama _________________ [b][i]Kiedy kobieta nie ma racji, nie należy się z nią kłócić tylko szybko przeprosić i pocałować w rączkę[/b][/i]
[img]http://s6.suwaczek.com/200809254227.png[/img]
[url=http://zasuwaczki.bejbej.pl/][img]http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/7494.png[/img][/url][img]http://photo.missbimbo.com/1/72/moy/57428.jpg[/img]
Dołączył: 04 Sty 2009 Posty: 34039 Pomocy: 109 Skąd: BYDGOSZCZ/ZIELONA GORA Data ślubu: 9.03.2010 /25.09.2010 Wiek: 39
Wysłany: Pon Cze 15, 2009 9:32 pm Temat postu:
my mamy całe swoje zloto i płacimy tylko za robocizne - 150 zl, ale nasze obraczki to klasyczne 4 mm, bardziej wybajerzone pewnie kosztowalyby więcej _________________ [img]http://www.swadba.pl/suwaczki/000131010a31323835333635363030.jpg[/img][URL=http://www.fotosik.pl][img]http://images41.fotosik.pl/256/360e58c04f29ee95.jpg[/img][/URL]
Ja wlasnie tez mam sporo swojego złota, którego nikt na pewno nosil juz nie bedzie i tez zamierzamy je pzetopic na obraczki. Jak czytam o tych cenach, o których wy mówicie, to rożnica jest niesamowita! Mój P. nie wierzył jak mu powiedziałam ! _________________ [url=http://www.maluchy.pl][img]http://suwaczki.maluchy.pl/li-72170.png[/img][/url]
No właśnie masakra z tymi cenami!
Jak rozmawialamo tym z mamą to z marszu wyciągnela swoja szkatulke ze zlota bizuteria. Okazało sie ze jest w niej kilka rzeczy, których na pewno nikt nie bedzie juz nosil... Mama ma tez taki jeden pierscionek od swojej mamy, a ona znów od kogoś innego go dostala (pamiątkowy, badrzo duży i taki średnio ładny)... I od razu powiedziała ze da go nam na obrączki... Na początku nie chciałam, bo to w końcu pamiątka, ale mama przekonala mnie argumentem, ze pierwotna włascicielka na pewno bardziej sie ucieszy jeśli to zloto bedzie noszone (obojętne w jakiej formie), a nie tylko lezalo zamkniete w pudełku... I tym sposobem bedziemy mieli obraczki "z dusza"... _________________ [url=http://www.maluchy.pl][img]http://suwaczki.maluchy.pl/li-72170.png[/img][/url]
My złota dużo nie mamy, bo szczerze to u mnie w domu raczej zdecydowana większość gustuje w srebrze. Jedynie chyba moja mama i czasem najstarsza siostra nosi złotą biżuterię.
Z komunii mam 2 pierścionki (1 nosi mama, podobny do mojego zaręczynowego), 2 łańcuszki (jeden od śp. dziadka, z takim ślicznym złotym sercem, drugi od chrzestnej z medalikiem z matką boską) parę kolczyków (z czego chyba 1 zgubiłam) i to by było na tyle. Wiele tego nie ma, a pierścionka, który nosi mama i 2 łańcuszków chyba nie będę w stanie przetopić, bo są śliczne. W łańcuszku od dziadka chciałabym iść do ślubu. Mamy jeszcze 3 pary kolczyków, ale mało w nich złota jest. Chyba pozostanie nam kupić obrączki, bo jak widać, raczej niewiele by się tego na przetopienie znalazło.
ja oddaję trzy pierścionki, 2 kolczyki [różne] i przywieszkę do łańcuszka. Łukasz mówił, że ma jeszcze łańcuszek z krzyżykiem. wczoraj, ważyliśmy te moje zbiory to z kamyczkami wyszło trochę ponad 7 gram, więc bez kamyczków będzie pewnie niecałe 6, ale naprawdę - dobre i to
mam jeszcze jedną parę kolczyków, ale nie chcę ich oddawać, bransoletkę, która sama waży około 7 gram, jak nie więcej, ale jej też nie chcę przetapiać i jeszcze jeden pierścionek, który też sobie zostawiam
Szkoda, ze na tej aukcji sprzedają tylko w porcjach aż po 20 gram. Muszę jeszcze raz zajrzeć do tej szkatułki i zapytać mamy, co bez wahania oddałaby na przetopienie (moja mama też strasznie sentymentalna jest ).
Ostatnio zmieniony przez andżelina dnia Czw Cze 18, 2009 11:03 am, w całości zmieniany 1 raz
U mnie tez wiekszosc zdecydowanie gustuje w srebrze, dlatego nie ma problemu z oddaniem i przetopieniem jakiejs zlotej bizuterii sprzed lat (do której nikt nie ma oczywiscie jakiegos dużego sentymentu)... A tak jak pisalam wczesniej, pewne drobiazgi wolę nosic w nieco innej formie niz trzymac je w pudełku...
Ja tez mam pojedyncze rzeczy, których bym za nic w swiecie nie oddala ani nie przetopiła. _________________ [url=http://www.maluchy.pl][img]http://suwaczki.maluchy.pl/li-72170.png[/img][/url]
Możesz czytać tematy Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach