A dlaczego nie można puszczać muzyki z płyt w kościele? wielokrotnie byłam na mszach podczas których puszczano muzykę z odtwarzacza (i były to nie tylko masze ślubne; np. tydzień temu w mojej krakowskiej parafii była prezentacja płyty kleryków z krakowskiego seminarium). to potwierdza moją tezę: co parafia to obyczaj.
Abalot w przepisach liturgicznych jest jasno postawiona sprawa - podczas liturgii nie wolno odtwarzać muzyki z płyt lecz ma być tworzona "na żywo". W dodatku jedynym instrumentem dopuszczonym do liturgii są organy (piszczałkowe - elektronik tylko w wypadku poważnych przeszkód np braku miejsca dla normalnych organów). Sami dobrze wiemy ile razy te przepisy są łamane. Jest piękna książka napisana przez obecn ego papieża, wtedy jeszcze kard, Ratzingera "Nowa pieśń dla Pana" ( o ile mnie pamięć nie myli taki tytuł) Wspaniale tłumaczy dlaczego tak jest. Dla Boga wszystko, w tym muzyka, ma być najpiękniejsze, najlepsze i najstaranniej zrobione - to tak w skrócie.
Jeśli chodzi o czas poza liturgią to oczywiście w kosciołach odbywają się nawet koncerty całkowicie świeckie i na różnych instrumentach.
Oczywiscie, przy okazji np właśnie ślubu pojawiają się różne instrumenty ( z tego co pamiętam zakaz jest dla szarpanych i perkusyjnych - dęte i smyczkowe jak najbardziej bo są podobne do głosów organowych)
Jeśli chodzi o msze młodzieżowe z perkusją i gitarami elektrycznymi to pojawiły sie po Soborze Wat. II, który jednak wcale nie propagował czegoś takiego. Wyniknęło to z różnych względów. Jednak w tym momencie Sacrum zostało zdominowane przez Profanum.
Ja jestem wielbicielką organów i śpiewu ludzkiego:) _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/cong299opvq5sghv.png[/img]
"..byłaby piosenka bardzo nieziemska
o zakochanych aż do szaleństwa - nieludzko"
K.I.Gałczyński
Dołączył: 31 Maj 2007 Posty: 24320 Pomocy: 24 Skąd: Chorzów Data ślubu: 23 czerwca 2007 Wiek: 45
Wysłany: Pią Mar 27, 2009 2:06 pm Temat postu:
Zgadzam sie filifionka.
I pod ostatnim zdaniem tez sie moge podpisac _________________ [img]http://s7.suwaczek.com/20070623040114.png[/img]
[img]http://lb3f.lilypie.com/TikiPic.php/8Itwi8q.jpg[/img][img]http://lb3f.lilypie.com/8Itwp2.png[/img] [img]http://s2.pierwszezabki.pl/018/018135990.png[/img]
Ja mam nadzieję, ze nasz organista potrafi zagrać marsz weselny i nie odmówi nam tego Bo jak już kiedyś pisałam, u nas zazwyczaj na ślubach gra się Ave Maria na wejściu młodych do kościoła, a mi to nie za bardzo odpowiada, za smętne to na ślub...
Dołączył: 31 Maj 2007 Posty: 24320 Pomocy: 24 Skąd: Chorzów Data ślubu: 23 czerwca 2007 Wiek: 45
Wysłany: Pią Mar 27, 2009 2:59 pm Temat postu:
Tak filifionka, Lion też
Andżelina, musicie po prostu to z nim uzgodnic wczesniej co kiedy ma grac. A jak nie bedzie chcial, to brac innego organiste, takiego co zagra. _________________ [img]http://s7.suwaczek.com/20070623040114.png[/img]
[img]http://lb3f.lilypie.com/TikiPic.php/8Itwi8q.jpg[/img][img]http://lb3f.lilypie.com/8Itwp2.png[/img] [img]http://s2.pierwszezabki.pl/018/018135990.png[/img]
Dołączył: 30 Maj 2008 Posty: 3016 Pomocy: 3 Skąd: Chorzów Data ślubu: 23.06.2007 Wiek: 42
Wysłany: Pią Mar 27, 2009 3:38 pm Temat postu:
Własnie doczytałem, że o mnie plotkujecie...
No miło mi, że mogę natknąć się na głos rozsądku. Nie, zebym uwazał, że inne dziewczyny go nie maja, ale generalnie ja staram się kierować w życiu pewnymi zasadami i jeśli gdzieś obowiązują jakieś przepisy to staram się je szanować. _________________ Moja galeria zdjęć: http://picasaweb.google.com/106441017749452382767
W każdym razie, wolałabym już to nieszczęsne Ave Maria niż muzykę z płyty. Jakoś mi tak kościół do magnetofonu nie pasuje Nie potrafiłabym tak... Poza tym wydaje mi się, że akustyka w kościele jest tak "zbudowana", ze magnetofon nie dałby dobrego dźwięku, tylko raczej trzaski (nie wiem jak taki dźwięk opisać).
Nie ma to jak przepiękny dźwięk marsza granego na organach kościelnych z prawdziwego zdarzenia
andżelina, świetnie to ujęłaś.
A jeśli chodzi o organistę - marsz weselny to żelazny repertuar na slubach i jak ktoś go nie umie zagrać to nie powinien się w ogóle podejmować grania na ślubie. Może być tak że nawet nie czyta nut Straszne ale zdarzają się tacy jeszcze w dzisiejszych czasach. _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/cong299opvq5sghv.png[/img]
"..byłaby piosenka bardzo nieziemska
o zakochanych aż do szaleństwa - nieludzko"
K.I.Gałczyński
Dołączył: 31 Maj 2007 Posty: 24320 Pomocy: 24 Skąd: Chorzów Data ślubu: 23 czerwca 2007 Wiek: 45
Wysłany: Pią Mar 27, 2009 10:07 pm Temat postu:
Ha, nasza organistka czyta nuty i jest tragedia. Bo jak trzeba coś przetransponować czy zharmonizowac wg swojej inwencji to lezy i jest klapa _________________ [img]http://s7.suwaczek.com/20070623040114.png[/img]
[img]http://lb3f.lilypie.com/TikiPic.php/8Itwi8q.jpg[/img][img]http://lb3f.lilypie.com/8Itwp2.png[/img] [img]http://s2.pierwszezabki.pl/018/018135990.png[/img]
no transponowanie to nie jest prosta sprawa;) ale masz wymagania Katrin _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/cong299opvq5sghv.png[/img]
"..byłaby piosenka bardzo nieziemska
o zakochanych aż do szaleństwa - nieludzko"
K.I.Gałczyński
Dołączył: 31 Maj 2007 Posty: 24320 Pomocy: 24 Skąd: Chorzów Data ślubu: 23 czerwca 2007 Wiek: 45
Wysłany: Pią Mar 27, 2009 11:31 pm Temat postu:
Transponowac bezposrednio z nut to nawet ja potrafie, a nie zajmuje sie tym zawodowo
A dla organisty powinna to byc podstawowa umiejetnosc. _________________ [img]http://s7.suwaczek.com/20070623040114.png[/img]
[img]http://lb3f.lilypie.com/TikiPic.php/8Itwi8q.jpg[/img][img]http://lb3f.lilypie.com/8Itwp2.png[/img] [img]http://s2.pierwszezabki.pl/018/018135990.png[/img]
Ja też raczej nie widzę muzyki z magnetofonu w kościele. Nie ma to jak organy! No i jeszcze u nas raczej zagra schola w której kiedyś sama śpiewałam, a potem przez lata moja młodsza siostra. Mają piękne głosy, dobrze przygotowany repertuar, grają na organach, gitarach, skrzypcach i bębnach. Może uda mi się je namówić. _________________ [url=http://www.wyjdzzamnie.pl][img]http://www.wyjdzzamnie.pl/suwaczki/suwaczek-38466.png[/img][/url]
[quote="Katrin"]Transponowac bezposrednio z nut to nawet ja potrafie, a nie zajmuje sie tym zawodowo
A dla organisty powinna to byc podstawowa umiejetnosc.[/quote]
Katrin, czyli rozumiem że potrafiłabyś a vista przetransponować np Ave Maria albo inny utwór? W takim razie szacun, bo potrafią raczej tylko nie lada mistrzowie Chyba że chodzi Ci o to żeby usiąść i poćwiczyć albo przepisać w odpowiedniej tonacji. _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/cong299opvq5sghv.png[/img]
"..byłaby piosenka bardzo nieziemska
o zakochanych aż do szaleństwa - nieludzko"
K.I.Gałczyński
Dołączył: 31 Maj 2007 Posty: 24320 Pomocy: 24 Skąd: Chorzów Data ślubu: 23 czerwca 2007 Wiek: 45
Wysłany: Sob Mar 28, 2009 9:56 pm Temat postu:
Nie mowie o spiewaniu z nut, bo tego raczej bez przeciwczenia nie zrobie ot tak patrzac na zapis po raz pierwszy, ale mam na mysli grę. No i utwory prostrze od klasyki, a dokladnie chodzilo mi o piesni koscielne Mysle ze to podstawowa umiejetnosc kazdego organisty. On musi sie dostosowac do ludzi ktorzy spiewaja, bo ogolnie wiadomo ze chorały mają zapis nutowy piesni bardzo czesto w bardzo wysokich tonacjach nie do wyspiewania dla wspolczesnie zyjacych ludzi (bardzo często w G-dur) i czesto niestety wychodzą szopki jak ludzie probuja wyciagac wysokie D lub E (fakt, czesc ludzi umie, ale wiekszosc to prosci ludzi nie cwiczacy na co dzien emisji glosu). I organista wlasnie powinien umiec odpowiednio przetransponowac sobie poszczegolne piesni tak aby byly mozliwe do wyspiewania dla ludzi (otwiera choral i nie gra przykladowo w G-dur ale w E-dur). O taki problem mi chodzilo, mysle ze dobrze wytlumaczylam i nie zakrecilam za mocno _________________ [img]http://s7.suwaczek.com/20070623040114.png[/img]
[img]http://lb3f.lilypie.com/TikiPic.php/8Itwi8q.jpg[/img][img]http://lb3f.lilypie.com/8Itwp2.png[/img] [img]http://s2.pierwszezabki.pl/018/018135990.png[/img]
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony : Poprzedni1, 2, 3, 4, 5, 6Następny
Strona 3 z 6
Możesz czytać tematy Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Nie potrafiłabym tak... Poza tym wydaje mi się, że akustyka w kościele jest tak "zbudowana", ze magnetofon nie dałby dobrego dźwięku, tylko raczej trzaski (nie wiem jak taki dźwięk opisać).
Straszne ale zdarzają się tacy jeszcze w dzisiejszych czasach.
