U mnie będzie ok 150 osób. Uważam, że to konieczne, bo gdy nie ma winietek, to wszyscy przy wejściu do sali rzucają się na miejsca, zawsze się zdarzy że ktoś będzie zmuszony siedzieć sam z dala od rodziny.
Co do winietek, to radziłabym wystrzegać się jeszcze jednej rzeczy. W tamtym roku byłam na weselu, na którym panna młoda tak porozsadzała ludzi, żeby znajomi nie siedzieli obok siebie. Miała na celu to, żeby ludzie nie siedzieli przy stołach tylko się bawili na parkiecie. Najgorsze było to, że zupełnie przy innym stole i wśród obcych posadziła naszą kuzynkę, która sama przyjechała z drugiego końca Polski i raczej mało kogo znała. I szkoda że nie miała nawet za bardzo jak bawić się z rodziną, której bardzo długo nie widziała. _________________ [url=http://www.maluchy.pl][img]http://suwaczki.maluchy.pl/li-60286.png[/img][/url]
Ja jeśli zdecydujemy się na winietki, to chciałabym tego uniknąć. NIe lubie sztucznego rozdzielania par, znajomych czy rodziny. Niektórzy sadzą tak, by członkowie obu rodzin siedzieli koło siebie, by się niby poznali itp, ale coś takiego dla mnie też jest sztuczne i na siłę oni sie nie poznają. _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvanli36t2a954.png[/img]
Dołączył: 11 Gru 2008 Posty: 8763 Pomocy: 47 Skąd: Śląsk Data ślubu: 3 lipca 2010 Wiek: 35
Wysłany: Pią Gru 31, 2010 10:12 am Temat postu:
No zgadzam się - zmuszanie ludzi do integracji jest jak dla mnie pozbawione sensu _________________ [url=http://daisypath.com][img]http://davm.daisypath.com/p72zp1.png[/img] [img]http://lpmm.lilypie.com/uXGfp1.png[/img][/url] [url=http://lilypie.com][img]http://lpmm.lilypie.com/ePxGp1.png[/img][/url]
no dla mnie to już największa głupota, ja się nie lubię integrować, wolę bawić się ze swoimi _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/tb73hdgektdaeg1b.png[/img]
[img]http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bhdgei8zu7oww.png[/img]
ja lubie się integrować, ale nie na siłę. Poza tym ktoś inny może nie chcieć się integrować i co wtedy. _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvanli36t2a954.png[/img]
Dołączył: 12 Wrz 2009 Posty: 35889 Pomocy: 50 Skąd: Radom Data ślubu: 29.05.2010 Wiek: 37
Wysłany: Pią Gru 31, 2010 12:14 pm Temat postu:
Yzma dobrze gada - polac jej!
My nie trafilismy z usadzeniem jedynie jednej pary, tzn o tej wiemy ze im nie bardzo pasowalo. Moj brat stryjeczny z dziewczyną dostali miejsca przy stole dla mlodziezy, myslalam ze sie zaaklimatyzuja szybko - oni studiują, bylo sporo osob w ich wieku. Przy drugim stole bylo 8 miejsc wolnych wiec tam posadzilismy jego rodzonego brata , moja siostre, jej kolezanke i mojego kuzyna i jeszcze 2 pary takie "licealne" i oni sie swietnie zgrali.. okazalo sie ze owy niezadowolony kuzyn wolalby siedziec z nimi - ale wszystkiego sie przeciez nie przewidzi.. _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/wnidej282zkrxyam.png[/img]
dokładnie - wszystkiego się nie przewidzi ale warto usadzanie gości zaplanować na bardzo krótko przed weselem bo możemy pousadzać dwie ciotki koło siebie a one mogą się tydzień przed weselem pokłócić i będzie skucha
Dołączył: 04 Sty 2009 Posty: 34039 Pomocy: 109 Skąd: BYDGOSZCZ/ZIELONA GORA Data ślubu: 9.03.2010 /25.09.2010 Wiek: 39
Wysłany: Pią Gru 31, 2010 5:18 pm Temat postu:
ja źle posadziłam tylko brata z dziewczyną zapomnialam, że on nie jest tak kontaktowy jak ja i posadziłam go między kuzynostwem ze strony ojca (35-40latkowie) a kuzynkami ze strony Mamy. Miał scalać rodziny On tych kuzynek nie cierpi a z tymi starymi kuzynami jakoś nie umie się odnaleźć ( on dość nieśmiały jest), ostatecznie zwiał do stolu, gdzie siedzieli przyjaciele i przyobiecał zemstę _________________ [img]http://www.swadba.pl/suwaczki/000131010a31323835333635363030.jpg[/img][URL=http://www.fotosik.pl][img]http://images41.fotosik.pl/256/360e58c04f29ee95.jpg[/img][/URL]
Chcę mieć winietki po tym co zobaczyłam na ślubie kuzynki, jak ciotki zaczęły rzucać torebkami na krzesła żeby miejsca zająć _________________ [url=http://zasuwaczki.bejbej.pl/][img]http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/33343.png[/img][/url]
[quote="Truska90"]Chcę mieć winietki po tym co zobaczyłam na ślubie kuzynki, jak ciotki zaczęły rzucać torebkami na krzesła żeby miejsca zająć [/quote]
ja na każdym weselu to widzę jak nie ma winietek _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/tb73jw4zxrg7v59l.png[/img]
[img]http://www.suwaczki.com/tickers/43kt9vvjhufva16e.png[/img][img]http://s2.pierwszezabki.pl/048/0480569c0.png[/img]
Ja wolę wesela bez winietek.
Na jedynym na którym byłam znałam tylko jedną parę, z resztą nawet sie nie zapoznałam, bo gadali tylko ze sobą. Moi znajomi siedzieli kilka par dalej _________________ [url=https://lilypie.com][img]https://lb4f.lilypie.com/6pVap1.png[/img][/url]
[quote="liteona"]Ja wolę wesela bez winietek.
Na jedynym na którym byłam znałam tylko jedną parę, z resztą nawet sie nie zapoznałam, bo gadali tylko ze sobą. Moi znajomi siedzieli kilka par dalej [/quote]
ja tak samo _________________ [url=http://fajnamama.pl][img]http://fajnamama.pl/suwaczki/sbqelmt.png[/img][/url]
Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 2777 Pomocy: 5 Skąd: Bory Tucholskie Data ślubu: 25.12.2010 Wiek: 35
Wysłany: Pią Gru 09, 2011 10:52 pm Temat postu:
Ja tam jestem za winietkami, ale tylko wtedy, gdy wszystko jest idealne przemyślane... my z Tomkiem chyba ze cztery dni się z tym dręczyliśmy, aż w końcu osiągnęliśmy to, co chcieliśmy Jeśli miałabym chociaż jedną parę usadzić źle, to nie robiłabym winietek wcale _________________ [img]http://s9.suwaczek.com/20101225580119.png[/img]
Możesz czytać tematy Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach