ja kupiłam kokosowy, ale jeszcze go nie uzywałam...Nie mogę sie jakos przekonać... _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr2n0a9pf3io6l.png[/img][url=http://www.suwaczki.com/zabki][img]http://www.suwaczki.com/zabki/images/774ce9de595a2dd3.png[/img][/url]
[img]http://www.suwaczki.com/tickers/atdc2n0ayyyuol3x.png[/img]
Ja mam kokosowy od dawna i Maksowi na tym robię jajecznicę czy inne rzeczy z jajek, teraz Izie też ale do smażenia mam ten rafinowany a nierafinowany dodaję do owsianki, płatków, mleka itp. Warzywa jak robię takie chrupkie na patelni to też na kokosowym. _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6k6nlio9trhnt.png[/img]
[img]http://www.suwaczki.com/tickers/km5sjw4zxvmlfbz3.png[/img]
Mi problem taki odpada bo ja prawie nie smażę. Albo piekę w piekarniku bez tłuszczu, albo duszę jak pieczeń czy potrawkę. Rzadko w panierce coś smażę, jeśli tak to na oleju słonecznikowym lub rzepakowym a schabowe zazwyczaj na smalcu są najlepsze - ale na palcach jednej ręki mogę policzyć ile razy w miesiącu. Warzywa na patelni na wodzie robię i duszę, aż zmiękną dopiero na końcu lekko tylko polewam łyżką oliwy z oliwek żeby lekko podsmażyć. A często mrożone mieszanki np. trio warzywne gotuję tylko i na końcu już na talerzu kładę łyżeczkę masła i samo się roztapia na gorących warzywach. A takie warzywka w masełkiem są najlepsze _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/3i49krhmui9cx1jo.png[/img] [url=http://www.suwaczki.com/zabki][img]http://www.suwaczki.com/zabki/images/8e0b34ef938c8667.png[/img][/url]
Ja je wtedy robię na parze jakoś wolę tak niż z wody. Ja smażę na maśle kierowanym oleju kokosowym i smalcu. Ostatnio nieco więcej jadłam rzeczy smażonych muszę znow się przestawić. Zresztą w czwartek mamy dietetyka zobaczymy co powie.
A tak w ogóle to teraz naprawdę uważnie czytam etykietki i składy bo na cukier wanilinowy nikt mnie nie nabierze ale raz w pośpiechu nie zauważyłam i kupiłam zamiast sera podrobe _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvanli36t2a954.png[/img]
Nie wiem co tam jest w filmiku ale zz tego co ja wiem olej rzepakowy ma wysoka temperature dymienia i mozna na nim smażyć miecho.
Slonecznikowy nadaje sie do salatek na zwyklym masle mozna co najwyżej usmazyc jajko bo szybko sie ścina, a na klarowanym juz miecho. _________________ [url=http://www.maluchy.pl][img]http://suwaczki.maluchy.pl/li-53141.png[/img][/url]
Tak samo na oliwie z oliwek można smażyć, też ma wysoką temp. dymienia. Ale są dwa rodzaje oliwy z oliwek, nie smaży się na tej co jest z pierwszego tłoczenia tzw. Extra Virgin. Ją się spożywa na zimno np. do sałatek, do polania pieczywa, grzanek itp. czy już upieczonego mięsa. Dobra jest do np. do polania łyżeczką już ugrillowanej ryby itp.
Widziałyście nową piramidę żywienia? Zmiany ogromne No może nie dla mnie bo ja akurat nie wiedziałam, że takie są ogólne zalecenia WHO teraz, a właśnie tak jadam i uskuteczniam te zalecenia, ale dla przeciętnego człowieka wiąże się to z całkowitą zmianą stylu życia i nawyków.
Na pierwszym miejscu aktywność fizyczna codzienna, pełne ziarna, oleje, dużo warzyw, owoców. Mięsa znacznie mniejsza ilość i głównie ryby, chude białe mięso dopiero nabiał, ograniczenie do minimum soli i cukru.
Polecam dokument "Czarno na białym" o tym wszystkim mówią tam, jest rozmowa z dyrektorem Instytutu Żywności i Żywienia:
słyszałam, że taka jest teraz. zmiana niby duża, ale ja i tak od dawna nie stosowałam się do tej starej. co do ruchu - bardzo lubię, ale musiałam ograniczyć z powodu egzaminu _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvanli36t2a954.png[/img]
Dołączył: 12 Wrz 2009 Posty: 35889 Pomocy: 50 Skąd: Radom Data ślubu: 29.05.2010 Wiek: 37
Wysłany: Nie Mar 06, 2016 9:28 am Temat postu:
dziewczynki w piatek przyniosly z przedszkola rysunek z piramidą, pani powiedziala ze tak nalezy jesc jak jest na rysunku. Niestety wersja stara wiec dziecom nabito w głowy ze zywic sie nalezy głownie chlebem i jabłkami, mowiac w duzym skrocie
i ja, jako matka, wobec autorytetu "bo pani powiedziała" przegrywam bo co ja tam sie znam _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/wnidej282zkrxyam.png[/img]
Myśmy w piątek na urodzinach gadali o tej piramidzie, tylko ja i ciotka byłyśmy na czasie, że się coś zmieniło w ogóle a reszta gości zdziwiona
Co do smażenia na oliwie z oliwek to ja nie jestem przekonana. Wolę jednak jak już masło klarowane. _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6k6nlio9trhnt.png[/img]
[img]http://www.suwaczki.com/tickers/km5sjw4zxvmlfbz3.png[/img]
Wysłany: Nie Mar 06, 2016 10:59 pm Temat postu: Re: Wiem Co Jem!
Wiem że odgrzewam kotlety, ale wrócę jeszcze do tego:
[quote="Violeta"]Zakładam nowy wątek na temat żywienia w ogóle. Nie jest to temat o żadnych dietach itp. bo każda z nas ma swój wątek w dziale Odchudzanie. Ale można tu pisać o zdrowych/niezdrowych produktach/składnikach. Co polecacie, z jakiego źródła co warto włączyć do diety itp.
Ale tak mnie się przypomniało jak Mirelka po tym teście prowokacyjnym na jajo źle zareagowała i moja pediatra powiedziała, żeby spróbować z jajem z marketu - [b]przebadanym a nie ze składnikami wiejskimi sprzedawanymi z rąk do rąk nie wiadomo jak chowanych/uprawianych i przede wszystkim w ogóle nie badanymi[/b]. Przez 3/4 z Was została wyśmiana, że się nie zna i nie wie co mówi i oto słyszę w radio najnowsze dane akurat na temat jaj jakie poczynili z terenów wiejskich. Głównie na podlasiu i małopolsce, zostało przebadanych 20 jaj z różnych obszarów wiejskich ... po 1-2 sztuki jaja z każdego chowu na terenie wiejskim. Włos jeży się na głowie ...
Ponoć po tych wynikach badań chcą pogłębić badania w innych wiejskich rejonach Polski, żeby porównać czy gdzie indziej też to jest taki syf. To sobie teraz porównajcie te warzywka i mięska z chowu wiejskiego, które tak dzieciom zachwalacie
[b]Powodem tego w większości są zanieczyszczenia z kominów i spalania w piecach wszystkiego co wpadnie w ręce a to wszystko siedzi w ziemi i są tym zanieczyszczone warzywa, zwierzęta to jedzą i odżywiają się tym itp.[/b][/quote]
Tak, na chłopski rozum: jajka z marketu to skąd są? Od kurek z ogromnych hodowli, gdzie nie ma szans wyłapania chorej kury, więc [u]wszystkim[/u] podaje się antybiotyk., to są te przebadane jajka mniejsze ryzyko salmonelli, ale sama twierdzisz że chrześniak Michała je ciągle antybiotykowe kury, czy kurczaki już nie pamiętam, a zjadasz antybiotykowe jajka.
Co do drugiego pogrubienia, to kury w hodowli też coś muszą jeść, fotosyntezą przecież nie żyją, zresztą i tak światła dziennego nie widzą, ale nie o tym. Takie kury jedzą paszę, zgadza się? a pasza, skąd się bierze? Ano np. z pola rolnika co to śmieciami pali (wg artykułu), bo Viola wybacz, ale nie uwierzę, że zanieczyszczenia są tak "inteligentne" że omijają pola uprawne przeznaczone na paszę dla zwierzaków, więc i tak jajka z marketów będą miały ten syf.
Tak szczerze, to uśmiałam się z tego niusu i nadal zamierzam jeść wiejskie jajeczka, warzywka i mięsko.
Jak masz dostęp do wiejskiego kurczaka, to kup sobie na próbę i porównaj jak się zachowuje po obróbce cieplnej pierś kurczaka wiejskiego i sklepowego. Z tego sklepowego wycieka dużo wody. Ciekawe dlaczego _________________ "Pisać posty pełne błędów językowych i literówek – to jak podawać komuś piwo w brudnym, zasyfionym kuflu
i ewentualnie potem się tłumaczyć, że ma się straszny problem z myciem."
Wysłany: Pon Mar 07, 2016 4:54 pm Temat postu: Re: Wiem Co Jem!
[quote="Mysia_Kasia"]Tak, na chłopski rozum: jajka z marketu to skąd są? Od kurek z ogromnych hodowli, gdzie nie ma szans wyłapania chorej kury, więc [u]wszystkim[/u] podaje się antybiotyk., to są te przebadane jajka mniejsze ryzyko salmonelli, ale sama twierdzisz że chrześniak Michała je ciągle antybiotykowe kury, czy kurczaki już nie pamiętam, a zjadasz antybiotykowe jajka.[/quote]
Kiedyś jadł tylko fileciki w panierce ... teraz nadal je je, ale na przemian z kebabem i pizzą
Co do antybiotyków to Ameryki nikt tu nie odkrył bo wiadomo nie od dziś, ani wczoraj że kurczakom podają. A jednak są one mniej szkodliwe niż dioksyny. Jak chcesz to polemizuj z badaczami i naukowcami jeśli myślisz inaczej i masz większą wiedzę w tym zakresie ....
[quote="Mysia_Kasia"]Co do drugiego pogrubienia, to kury w hodowli też coś muszą jeść, fotosyntezą przecież nie żyją, zresztą i tak światła dziennego nie widzą, ale nie o tym. Takie kury jedzą paszę, zgadza się? a pasza, skąd się bierze? Ano np. z pola rolnika co to śmieciami pali (wg artykułu), bo Viola wybacz, ale nie uwierzę, że zanieczyszczenia są tak "inteligentne" że omijają pola uprawne przeznaczone na paszę dla zwierzaków, [b]więc i tak jajka z marketów będą miały ten syf[/b][/quote]
Nikt nie pisze, że one go nie mają. Tylko mają w ilości, 4-krotnie mniejszej,
[b][u]dopuszczalnej[/u][/b]. Po to są tworzone normy spożywania substancji szkodliwych, żeby nie zjadać ich w zagrażających zdrowiu ilościach. I sorry, jeśli Ty nie widzisz różnicy dlaczego pisząc tylko o paszy to o czym tu gadać. To, że światła dziennego nie widzą jest akurat na plus w tym wypadku i właśnie dlatego mają mniej dioksyn. Bo dostają je TYLKO z paszy. A chodzone luzem kury po podwórku? Ponoć tak wszystko wiejskie zachwalasz, jesz, znasz wieś to nie wiesz, że kury oprócz paszy, wdychają to powietrze (marketowe są chodowane często w zamkniętym pomieszczeniu), że łażą i grzebią w trawie, ziemi? A razem z nią znów wpieprzają te toksyny? Marketowe są tego pozbawione bo nie łażą cały dzień i nie dziobią tej zanieczyszczonej trawy.
[quote="Mysia_Kasia"]Jak masz dostęp do wiejskiego kurczaka, to kup sobie na próbę i porównaj jak się zachowuje po obróbce cieplnej pierś kurczaka wiejskiego i sklepowego. Z tego sklepowego wycieka dużo wody. Ciekawe dlaczego [/quote]
Owszem, tydzień temu mama robiła rosół ze swojskiej kury. Smak od razu zupełnie inny niż z kury marketowej. Ale właśnie zupełnie nie dla mnie, a fuj. Nie mówiąc o tym jak tłusty był ten rosół chyba cały słoik tłuszczu można było zdjąć z tego garnka rosołu. Jeśli Ci ludzie ze wsi ciągle tak się odżywiają na tych swojskich kurkach i świnkach to się wcale nie dziwię, że tak "zdrowo" wyglądają Dla mnie to katastrofa i ze zdrowym żywieniem niewiele to ma wspólnego. Za dużo tłuszczu w diecie. _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/3i49krhmui9cx1jo.png[/img] [url=http://www.suwaczki.com/zabki][img]http://www.suwaczki.com/zabki/images/8e0b34ef938c8667.png[/img][/url]
Widzę że dziewczyny wiedziały co robią nie wdając się z Tobą z dyskusję. Czytasz artykuł dotyczący jednego regionu Polski, o którym już od dawna wiedziano że ma problem z czystością powietrza, nie mieszkasz w nim, a bierzesz to na potwierdzenie Twojej racji. Gdybyś przedstawiła takie badania dla województwa lubuskiego to być może byś mnie przekonała że jajka z marketów są zdrowsze.
Owszem znam wieś, nawet nie jedną i przy niej pozostanę _________________ "Pisać posty pełne błędów językowych i literówek – to jak podawać komuś piwo w brudnym, zasyfionym kuflu
i ewentualnie potem się tłumaczyć, że ma się straszny problem z myciem."
To nie stereotyp ... nie od dziś wiadomo, że rodziny wiejskie posiadające własne gospodarstwo (mam na myśli hodowlę zwierząt: kur, krów, świń) aż za dobrze wyglądają. I skąd to się bierze? No nie z powietrza ... bo jadają bardzo tłusto. Widzę co się dzieje u babci mojej na wsi (ona nie ma zwierząt tylko swój ogródek na warzywa i parę drzew jabłek czy śliwek). Ale jak jakiś sąsiad robi świniobicie to smalczyk w słoiki na całą zimę, tłusty salceson, kiełbacha, boczek się wędzi. Galareta z nóżek, golonki rządzą. Mięso wieprzowe zwłaszcza te swojskie też nie jest chude, tylko szynka, łopatka w miarę czy schab, kartkówka jeszcze ujdzie choć też jest bardzo tłusta a reszta świni to sam tłuszcz.
Mi wystarczył sam rosół z kury wiejskiej ... jakbym tylko taki rosół jadła co niedzielę to i na nim bym przywaliła parę kilo nie ćwicząc.
A co ma do rzeczy województwo i badania lubuskiego? Pisałam, że to były dopiero pierwsze badania i zaczęli od tamtego regionu, ale chcą porównać jak jest w innych więc mają być nimi kontynuowane. A u nas myślę, że będzie lepiej i aż tak zanieczyszczone nie będą, ale normy mogą być też poprzekraczane. Tym bardziej jak widzę że tam dom w dom ciągle dym, ludzie palą w piecach wszystko. A szczytem jest sezon jesienny jak przy każdym domu ognisko i palą liście
Samo zdrowie ... smacznego ... _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/3i49krhmui9cx1jo.png[/img] [url=http://www.suwaczki.com/zabki][img]http://www.suwaczki.com/zabki/images/8e0b34ef938c8667.png[/img][/url]
To moja wies jest jakas inna, bo tam 3/4 chudzielcow.
Moj dziadek zreszta zobie topil smalec i wlewal do zupy bo tak lubil a byl jak szczawik cale zycie
Dołączył: 13 Sty 2009 Posty: 8074 Pomocy: 22 Skąd: z Warmii Data ślubu: 21.08.2010 Wiek: 37
Wysłany: Pon Mar 07, 2016 9:08 pm Temat postu:
To nie stereotyp tylko wydumane twierdzenie nie oparte na niczym _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/km5skrhmkv8k0p45.png[/img]
[img]http://www.planowaniewesela.pl/media/suwaczki/2010-08-21-008-005.jpg[/img]
Możesz czytać tematy Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach