Wysłany: Nie Paź 19, 2008 9:12 pm Temat postu: Przysięga małżeńska, a kwestia wiary
Witam wszystkich zainteresowanych niniejszym postem.
Potrzebuję konkretnych informacji, porady i wszelkich uwag dotyczących przysięgi małżeńskiej z pominięciem kwestii wiary. Słyszałem że jest dopuszczalne gdy ślub bierze osoba wierząca z osobą nie wierzącą aby ta druga podczas przysięgi pominęła kwestie dotyczące wiary tzn. nie wypowiadała słów "Tak mi dopomóż Panie Boże Wszechmogący w Trójcy Jedyny i Wszyscy Święci" oraz "...w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego".
Może ktoś z was brał lub uczestniczył w takim ślubie? Może jeszcze więcej jest jakiś ograniczeń. Wszelkie info będzie bardzo pomocne w ustaleniu jaki rodzaj ślubu wybierzemy.
Ostatnio zmieniony przez cyryl dnia Pon Paź 20, 2008 8:13 am, w całości zmieniany 1 raz
Dołączył: 31 Maj 2007 Posty: 24320 Pomocy: 24 Skąd: Chorzów Data ślubu: 23 czerwca 2007 Wiek: 45
Wysłany: Nie Paź 19, 2008 9:17 pm Temat postu:
Raczej na odwrót. To osoba niewierzaca nie wypowiada tych slow, a osoba wierzaca je wypowiada. _________________ [img]http://s7.suwaczek.com/20070623040114.png[/img]
[img]http://lb3f.lilypie.com/TikiPic.php/8Itwi8q.jpg[/img][img]http://lb3f.lilypie.com/8Itwp2.png[/img] [img]http://s2.pierwszezabki.pl/018/018135990.png[/img]
Dołączył: 12 Lis 2007 Posty: 7521 Pomocy: 9 Skąd: :) Data ślubu: 7 czerwiec 2008 rok :-) Wiek: 40
Wysłany: Pon Paź 20, 2008 3:29 pm Temat postu:
Tak jak słyszalam o takim slubie...panna Mloda normalnie mowila słowa przysiegi,a Pan Mlody nie,poniewaz była "ateistą"...Takze na pewno jest to mozliwe... _________________ [img]http://www.suwaczek.pl/cache/60bb514a3c.png[/img]
Dołączył: 31 Maj 2007 Posty: 24320 Pomocy: 24 Skąd: Chorzów Data ślubu: 23 czerwca 2007 Wiek: 45
Wysłany: Pon Paź 20, 2008 5:01 pm Temat postu:
Prawo kanoniczne jak najbardziej przewiduje taka formę. Wtedy dla strony wierzącej to malzenstwo jest sakramentem, a dla strony niewierzacej nim nie jest (dla strony niewierzacej nie moze byc to sakrament, bo ona sakramentow nie uznaje). _________________ [img]http://s7.suwaczek.com/20070623040114.png[/img]
[img]http://lb3f.lilypie.com/TikiPic.php/8Itwi8q.jpg[/img][img]http://lb3f.lilypie.com/8Itwp2.png[/img] [img]http://s2.pierwszezabki.pl/018/018135990.png[/img]
Dołączył: 18 Gru 2007 Posty: 5996 Pomocy: 18 Skąd: Czerwionka-Leszczyny Data ślubu: 28.04.2009 i 25.07.2009 Wiek: 41
Wysłany: Pon Paź 20, 2008 6:32 pm Temat postu:
No niby tak, ale zastanawia mnie jedna rzecz... Jeśli sakrament jest jakąś tajemnicą Bożą. Przez sakrament działa Bóg, to wiara ludzka nie jest w stanie tego zmienić... Tak jak chrzest dziecka jest ważny mimo iż dziecko nie wierzy, nie jest na tyle świadome. Tak jak komunia przyjęta nawet w sposób świętokradzki nadal jest Ciałem i Krwią Chrystusa. To skoro w Kościele Katolickim małżeństwo jest sakramentem to jest ono nim również dla osoby niewierzącej... I tu powstaje paradoks, bo przecież osoba taka nie może przyjmować sakramentów...
Tak sobie głośno myślę i nie wiem, czy dojdę do konkretnych wniosków
I chyba to moje filozofowanie powinnam przenieść do odpowiedniego tematu Ale jedno mnie interesuje - jaka jest definicja sakramentu w Kościele Katolickim? _________________ Kochamy Cię, Bogusiu!
[img]http://s2.suwaczek.com/201201111565.png[/img]
Kochamy Cię, Jadziu!
[img]http://s9.suwaczek.com/201408301765.png[/img]
http://bubinkowo.blogspot.com
Dołączył: 18 Gru 2007 Posty: 5996 Pomocy: 18 Skąd: Czerwionka-Leszczyny Data ślubu: 28.04.2009 i 25.07.2009 Wiek: 41
Wysłany: Pon Paź 20, 2008 7:24 pm Temat postu:
Dzięki Madzialena... Stara dobra wikipedia
Ale jest jedna nieścisłość w akapicie o protestanckim rozumieniu sakramentu.Chodzi właśnie o ostatnie zdanie.
[i]"W Kościele ewangelickim, odmiennie niż w katolicyzmie, wyznaje się, że działanie sakramentu opiera się na wierze przyjmującego, gdyż sakramenty nie działają ex opere operato (same w sobie)."[/i]
Dla konkretnego wyjaśnienia: O ile dobrze wiem, sakramenty są ważne same w sobie, bo to jest Boże działanie, którego ludzka wiara nie ogranicza. Chrzest jest ważny i bez wiary, ale zbawienny jedynie w połączeniu z wiarą. Czyli, że sam chrzest nie daje dostępu do nieba, ale jest ważny. Tak samo komunia. Przyjęcie jej bez wiary (świętokradzko) nie ma wpływu na ważność. To nadal jest prawdziwe Ciało i Krew Chrystusa. Ma to swoje konsekwencje. Przyjmując Ciało i Krew Chrystusa w wiarą posilamy się duchowym pokarmem. Natomiast przyjmując komunię bez wiary jesteśmy winni Ciała i Krwi Chrystusa (Biblia o tym wyraźnie mówi w 1. Liście do Koryntian). Więc z tym nie ma żartów. Czyli generalnie wiara jest potrzebna do skuteczności sakramentu ale nie do jego ważności.
Mówię o Kościele Ewangelickim. Domyslam się, że w Kościołach Ewangelikalnych (np. baptyści, zielonoświątkowcy) jest inaczej. Już samo to, że chrzest dzieci uznają za nieważny, bo udzielany bez wiary. Ale ta nauka kłóci się z biblijną. _________________ Kochamy Cię, Bogusiu!
[img]http://s2.suwaczek.com/201201111565.png[/img]
Kochamy Cię, Jadziu!
[img]http://s9.suwaczek.com/201408301765.png[/img]
http://bubinkowo.blogspot.com
Dołączył: 12 Lis 2007 Posty: 7521 Pomocy: 9 Skąd: :) Data ślubu: 7 czerwiec 2008 rok :-) Wiek: 40
Wysłany: Wto Paź 21, 2008 3:15 pm Temat postu:
Chrzest jako sakrament rządzi sie innymi "prawami"...I ma też być "początkiem" innych Sakramentów,dlatego w Kosciele katolickim przyjmowany jest najczesciej w wieku dzieciecym...A co do innych Sakramentów...
"Warunki do ważnego i godnego przyjęcia Sakramentów św.
Żeby Sakrament ważnie i godnie przyjąć, konieczna jest przede wszystkim szczera chęć, zamiar przyjęcia danego Sakramentu, gdyż Kościół nie narzuca nikomu swych dobrodziejstw i ten tylko może być zbawiony, który ma wolę ku temu i w rzeczywistości pragnie uczynić wszystko, co do zbawienia jest koniecznie potrzebne.
Tylko dzieci i umysłowo chorzy lub nierozwinięci, a więc niezdolni do wzbudzenia w sobie odpowiednich uczuć i postanowień, mogą bez tej wyraźnej chęci czy zamiaru przystąpić do Sakramentów św. [b]Chrzest, który daje prawo do korzystania ze skarbnicy łask, warunkiem jest niezbędnym do ważnego przyjęcia wszystkich innych Sakramentów.'[/b]
Takze jesli ktoś jest niewierzący i nie pragnie złożyć przysiegi małżenskiej jako "elementu" Sakramentu Małżeńtwa to wiadomo,że nie przyjmuje tego Sakramentu,bo nie ma szczerych chęci przyjecia Go...To jest raczej zrozumiałe...prawda? _________________ [img]http://www.suwaczek.pl/cache/60bb514a3c.png[/img]
Dołączył: 18 Gru 2007 Posty: 5996 Pomocy: 18 Skąd: Czerwionka-Leszczyny Data ślubu: 28.04.2009 i 25.07.2009 Wiek: 41
Wysłany: Wto Paź 21, 2008 3:20 pm Temat postu:
No i to właśnie jest różnica w rozumieniu sakramentu zależnie od Kościoła. _________________ Kochamy Cię, Bogusiu!
[img]http://s2.suwaczek.com/201201111565.png[/img]
Kochamy Cię, Jadziu!
[img]http://s9.suwaczek.com/201408301765.png[/img]
http://bubinkowo.blogspot.com
Dołączył: 18 Gru 2007 Posty: 5996 Pomocy: 18 Skąd: Czerwionka-Leszczyny Data ślubu: 28.04.2009 i 25.07.2009 Wiek: 41
Wysłany: Wto Paź 21, 2008 3:25 pm Temat postu:
a dla mnie trochę zbyt zawiłe: dobrodziejstw, wzbudzenia w sobie, korzystania ze Skarbnicy Łask, "elementu" Sakramentu Małżeństwa... jakby to nie szło jakimś prostym językiem a nie takim... poetyckim. _________________ Kochamy Cię, Bogusiu!
[img]http://s2.suwaczek.com/201201111565.png[/img]
Kochamy Cię, Jadziu!
[img]http://s9.suwaczek.com/201408301765.png[/img]
http://bubinkowo.blogspot.com
Dołączył: 12 Lis 2007 Posty: 7521 Pomocy: 9 Skąd: :) Data ślubu: 7 czerwiec 2008 rok :-) Wiek: 40
Wysłany: Wto Paź 21, 2008 3:29 pm Temat postu:
Wiesz LuterAnka...ja teologiem nie jestem...to co zacytowałam to zacytowałam jako myśli ludzi Kościoła o problemie który poruszyliśmy....Reszta to jest to,co ja nauczyłam się o swojej wierze,o Bogu,własnie o Sakramentach itd....Prościej nie potrafie A po drugie jakby nie patrzył Społeczna Nauka Koscioła dość blisko zakorzeniona jest w filozofii... _________________ [img]http://www.suwaczek.pl/cache/60bb514a3c.png[/img]
Dołączył: 18 Gru 2007 Posty: 5996 Pomocy: 18 Skąd: Czerwionka-Leszczyny Data ślubu: 28.04.2009 i 25.07.2009 Wiek: 41
Wysłany: Wto Paź 21, 2008 3:35 pm Temat postu:
zgadza się i ja filozofię bardzo lubię, ale nie wszyscy wierni mają zacięcie filozoficzne i nie rzadko zdarza się, że nie rozumieją nauki Kościoła, bo przedstawiona im jest w skomplikowanych słowach _________________ Kochamy Cię, Bogusiu!
[img]http://s2.suwaczek.com/201201111565.png[/img]
Kochamy Cię, Jadziu!
[img]http://s9.suwaczek.com/201408301765.png[/img]
http://bubinkowo.blogspot.com
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony 1, 2, 3Następny
Strona 1 z 3
Możesz czytać tematy Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach