A ja jednak myślę że goście będą bardziej zadowoleni jeśli się im zaproponuje różnorodne, urozmaicone menu, a nie odgrzewane kotlety! Bo nie chodzi tu przecież tak do końca o ilość, ale o jakość. Na weselach jest tyle jedzenia że nie da się wyjść z niego głodnym, szczególnie jak się urozmaici menu tak żeby każdy znalazł coś dla siebie, a nie kilka razy będzie podawać to samo mięso, tyle że dużo! Nie podałabym nigdy dwa razy tych samych kolteltów czy mięs. Nie mam natomiast nic przeciwko sensownemu wykorzystywaniu jedzenia, np mięsa z rosołu do przygotowania pierożków czy pasztecików do barszczu. _________________ [url=http://www.wyjdzzamnie.pl][img]http://www.wyjdzzamnie.pl/suwaczki/suwaczek-38466.png[/img][/url]
Dołączył: 12 Wrz 2009 Posty: 35889 Pomocy: 50 Skąd: Radom Data ślubu: 29.05.2010 Wiek: 37
Wysłany: Sro Wrz 23, 2009 12:09 am Temat postu:
Nietkniete jedzenie z półmiskow moze byc idealnym rozwiązaniem na poprawiny. Albo, jak ktos juz napisal,wykorzystaniem mięs do farszu pierogów itp..
My stawiamy na klasykę głownie, tj sprawdzone menu weselne. Nie mozemy wymyslac nie wiadomo czego, bo wzrosną koszty, a tego staramy się unikac bo budzet juz musimy zwiększyć.. Dlatego np nie będzie np faszerowanego suma czy krewetek Ale pyszny de volaille z maselkiem - czemu nie? Wiem ze to malo oryginalne, ale wiekszosci taki kotlet smakuje. Jedyna ekstrawagancja, jaka chodzi nam po głowie, to lasagne jako 3 lub 4 gorące danie Tylko nie mam pomysłu co do tego podać - jakąs lekką sałate? _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/wnidej282zkrxyam.png[/img]
Dołączył: 04 Sty 2009 Posty: 34039 Pomocy: 109 Skąd: BYDGOSZCZ/ZIELONA GORA Data ślubu: 9.03.2010 /25.09.2010 Wiek: 39
Wysłany: Sro Wrz 23, 2009 3:51 am Temat postu:
dokładnie, z vinegret,strsznie mi sie pomysł tego lasagne podoba a co do tematu ogólnego - ja tam uważam, ze trzeba po prostu zachować zdrowy rozsądek _________________ [img]http://www.swadba.pl/suwaczki/000131010a31323835333635363030.jpg[/img][URL=http://www.fotosik.pl][img]http://images41.fotosik.pl/256/360e58c04f29ee95.jpg[/img][/URL]
Dołączył: 23 Sty 2009 Posty: 247 Pomocy: 1 Skąd: Warszawa Data ślubu: 4 lipca 2009 Wiek: 44
Wysłany: Sro Wrz 23, 2009 8:17 am Temat postu:
Mondy niestety można wyjść z wesela głodnym, wszystko zależy od tego co i jak jest podane. _________________ [url=http://biznesfoto.pl] [img]http://slubna.com.pl/suwaczki/2009-07-04/02.jpg[/img][/url]
Dołączył: 04 Sty 2009 Posty: 34039 Pomocy: 109 Skąd: BYDGOSZCZ/ZIELONA GORA Data ślubu: 9.03.2010 /25.09.2010 Wiek: 39
Wysłany: Sro Wrz 23, 2009 9:57 am Temat postu:
ale to już chyba jakieś ekstremum jest _________________ [img]http://www.swadba.pl/suwaczki/000131010a31323835333635363030.jpg[/img][URL=http://www.fotosik.pl][img]http://images41.fotosik.pl/256/360e58c04f29ee95.jpg[/img][/URL]
Wcale nie, my byliśmy tydzień temu na weselu i generalnie nawet było dużo tego jedzenia, tylko nic mi nie podeszło i wyszłam głodna. Zjadłam tylko pół czarki rosołu, pół plasterka z piersi indyka i pół kawałka tortu na cały wieczór. _________________ Wniosek to punkt, w którym nie masz już siły dalej myśleć.
Dołączył: 04 Sty 2009 Posty: 34039 Pomocy: 109 Skąd: BYDGOSZCZ/ZIELONA GORA Data ślubu: 9.03.2010 /25.09.2010 Wiek: 39
Wysłany: Sro Wrz 23, 2009 10:14 am Temat postu:
no to może byłas ekstremalnym gościem ? _________________ [img]http://www.swadba.pl/suwaczki/000131010a31323835333635363030.jpg[/img][URL=http://www.fotosik.pl][img]http://images41.fotosik.pl/256/360e58c04f29ee95.jpg[/img][/URL]
Nie bardzo - wszyscy znajomi kręcili nosami. Młodzi dali kupę kasy, jedzenie wyglądało ładnie, ale szału smakowego nie było. Ogólnie nie poleciłabym tej restauracji. Jedzenie było podawane porcjowane, więc wyboru też nie było. Na kolację np był łosoś i wybitnie rybio pachniał, a ja nie lubię ryb, więc nawet nie wzięłam. Dlatego ja jednak preferuję półmiski - może mniej eleganckie, ale za to większa szansa, że każdy znajdzie coś dla siebie. _________________ Wniosek to punkt, w którym nie masz już siły dalej myśleć.
PiPaPo przypomniałaś mi o weselu znajomych, na którym byliśmy pod koniec lipca. Jedzenia było nawet dużo, dużo zostało i znosili ze stołów, ale same takie jakieś dziwne rzeczy, że też nie wyszłam najedzona. Może nie tyle, że głodna, ale czułam niedosyt.
Gdyby nie krokiet po północy i te obgadywane tu tak żarliwie mięsa z obiadu do kolacji to wyszłabym na prawdę głodna.
Mówili, że wzięli bardziej wyszukane menu, ale po tym weselu stwierdziłam, że choć byłam ciekawa tych wykwintnych zakąsek to jednak wolę tradycyjne jedzenie.
Chciałabym wam wymienić kilka przykładów, ale sama nie wiem co to było
Dołączył: 06 Kwi 2009 Posty: 2721 Pomocy: 5 Skąd: Kraków Data ślubu: 9 lipiec 2011 Wiek: 37
Wysłany: Sro Wrz 23, 2009 12:10 pm Temat postu:
Bo najważniejsze jest, żeby jedzenie było po prostu dobre. Jeśli jedzenie jest mniej tradycyjne ale po prostu źle zrobione to się nie obroni.
Ktoś tutaj wspominał o lazanii, myślę, że to świetny pomysł. _________________ Moje inspiracje: [url=http://inspiracje-slubne.blogspot.com/]Ślubne[/url] i [url=http://dzieciece-inspiracje.blogspot.com/]Dziecięce[/url] Nowe notki! Zapraszam!
Nasz szczęśliwy dzień: [url=http://www.youtube.com/watch?v=efSFR02kAkA]Zdjęcia[/url], [url=http://www.youtube.com/watch?v=d6rTOd4NGBM]Filmowa zapowiedź[/url], [url=http://www.youtube.com/watch?v=0ZjculTrn6c]Teledysk[/url]
Dołączył: 04 Sty 2009 Posty: 34039 Pomocy: 109 Skąd: BYDGOSZCZ/ZIELONA GORA Data ślubu: 9.03.2010 /25.09.2010 Wiek: 39
Wysłany: Sro Wrz 23, 2009 12:21 pm Temat postu:
niby oryginalne jak na wesele, ale bezpieczne, tak wogóle to ma ogromną ochotę na lazanię _________________ [img]http://www.swadba.pl/suwaczki/000131010a31323835333635363030.jpg[/img][URL=http://www.fotosik.pl][img]http://images41.fotosik.pl/256/360e58c04f29ee95.jpg[/img][/URL]
Tzn. powiem tak - może i nawet było dobrze zrobione, było też na pewno różnorodne, ale nie było to nic treściwego tylko same jakby przystawki, zakąski.
A lasagne to fajny pomysł Tylko trzeba by to jakoś fajnie podać, bo w foremce mi się nie widzi. Jakoś poprocjowane sensownie, żeby każdy łatwo mógł nałożyć na swój talerzyk.
Fakt, pisząc że raczej trudno wyjść z wesela głodnym, nie miałam racji. Ja jestem generalnie wszystko-żerna ale mój Ł to już gorzej. Było wesele które przesadziło z mięchem i swojskimi daniami i oprócz obiadu to moje Kochanie niewiele rzeczy tknęło. Bo jeśli na jedno dani były flaki, na drugie bigos, na trzecie jakieś żeberko z sosem i kluskami a na kolejne pieczeń z karkówki, to już totalna kaplica!! Trzeba dać różnorodne dania, coś dla mięsożerców i dla delikatniejszych podniebień. _________________ [url=http://www.wyjdzzamnie.pl][img]http://www.wyjdzzamnie.pl/suwaczki/suwaczek-38466.png[/img][/url]
Dołączył: 04 Sty 2009 Posty: 34039 Pomocy: 109 Skąd: BYDGOSZCZ/ZIELONA GORA Data ślubu: 9.03.2010 /25.09.2010 Wiek: 39
Wysłany: Sro Wrz 23, 2009 12:49 pm Temat postu:
fajnie w takich kokilkach wyglada, takie po prostu małe foremki, a niektórzy robią ge tak, ze mozna pokroic i sie spokojnie kawałek trzyma, pewnie maja tam swoje sposoby, nie sądzę, zeby ktos łychą z foremki i sru na talerz _________________ [img]http://www.swadba.pl/suwaczki/000131010a31323835333635363030.jpg[/img][URL=http://www.fotosik.pl][img]http://images41.fotosik.pl/256/360e58c04f29ee95.jpg[/img][/URL]
My się postaramy tak dobrać menu żeby było dla każdego coś miłego
Chyba nie mamy w rodzinach wegetarian, a przynajmniej ja o takich osobach nie wiem, ale dania warzywne też będą, bo nawet ci mięsożerni nie zawsze muszą mieć ochotę na mięcho.
Słyszałam też niejednokrotnie o osobach, które katowały się widokiem opychających się wujków i ciotek kiedy były na diecie. A jak będzie jakaś lekka sałatka np. sałata lodowa, pomidorki itp. z sosem vinegrette to chyba osoba na diecie taką może zjeść.
Możesz czytać tematy Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach