U nas rodzice poznali sie jeszcze przed zareczynami, gdzies kolo 4/5 miesiecy znajomosci.
Rodzice przyjechali sobie na urlop nad morze i tesciowie zaprosili ich na kolacje jednego dnia.
Nasi rodzice pierwszy raz zapoznali się chyba na przysiędze P.. To było we wrześniu, po 5 miesiącach naszej znajomości. Ale nikt o ślubie wtedy nie mówił
Było spotkanie organizacyjne-ślubowe w celu ustalenia co i jak, ale nie pamiętam kiedy _________________ [url=https://lilypie.com][img]https://lb4f.lilypie.com/6pVap1.png[/img][/url]
Dołączył: 04 Sty 2009 Posty: 34039 Pomocy: 109 Skąd: BYDGOSZCZ/ZIELONA GORA Data ślubu: 9.03.2010 /25.09.2010 Wiek: 39
Wysłany: Nie Sie 25, 2013 1:52 pm Temat postu:
Było dokładnie rok prżed ślubem u moich rodziców, rewizyta była kika miesięcy pózniej
Mikołaja, a nie możecie zrobić jakiegoś spotkania, typu obiad, jeszcze trochę zostało do ślubu, a na pewno czuliby sie wszyscy swobodnej. _________________ [img]http://www.swadba.pl/suwaczki/000131010a31323835333635363030.jpg[/img][URL=http://www.fotosik.pl][img]http://images41.fotosik.pl/256/360e58c04f29ee95.jpg[/img][/URL]
No niestety nie ma takiej opcji ze względu na moją matkę która nie chce przyjść (szczegółów czemu nie chce przyjść, nie powiem bo to nasza prywatna sprawa, sorry) Moja matka stwierdziła że jak pozna na ślubie mamę mojej narzeczonej to wystarczy.
Nasi rodzice się jakos szybko nawet poznali,ale nie pamiętam,kiedy. Przed ślubem nie robiliśmy żadnego spotkania dwóch stron. Teściowie przyjechali do moich rodziców w czerwcu,żeby zobaczyć trasę do nas do domu i sale oraz catering,tak na luzie. _________________ [img]http://s4.suwaczek.com/20130705580113.png[/img]
[img]http://www.suwaczki.com/tickers/pv5hynqxdmu2bufv.png[/img]
[img]http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09khmort3s6.png[/img]
"Oto jest miłość. Dwoje ludzi spotyka się przypadkiem, a okazuje się, że czekali na siebie całe życie."
U nas też widywali się przy różnych okazjach już wcześniej a oficjalne zapoznanie było jakoś chyba z pół roku przed ślubem. Dziwnie tak jak rodzice poznają się na ślubie dzieci dopiero _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv737e1ihu9y.png[/img]
lepiej żeby się poznali na ślubie, niż przed się na przykład pokłócili i potem taki kwas zostaje na wesele, a skoro twoja mama nie chce to mogłoby mieć coś takiego miejsce. Na weselu nawet jeśli się nie polubią to będą sztucznie mili, potem nie muszą się już spotykać _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/tb73hdgektdaeg1b.png[/img]
[img]http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bhdgei8zu7oww.png[/img]
Dołączył: 04 Sty 2009 Posty: 34039 Pomocy: 109 Skąd: BYDGOSZCZ/ZIELONA GORA Data ślubu: 9.03.2010 /25.09.2010 Wiek: 39
Wysłany: Nie Sie 25, 2013 7:24 pm Temat postu:
No przykre ... _________________ [img]http://www.swadba.pl/suwaczki/000131010a31323835333635363030.jpg[/img][URL=http://www.fotosik.pl][img]http://images41.fotosik.pl/256/360e58c04f29ee95.jpg[/img][/URL]
Oj tam, znam sytuację, że rodzice panny młodej poznali teścia swojej córki dopiero rok po ślubie... to dopiero dziwna sytuacja _________________ "Pisać posty pełne błędów językowych i literówek – to jak podawać komuś piwo w brudnym, zasyfionym kuflu
i ewentualnie potem się tłumaczyć, że ma się straszny problem z myciem."
[quote="Mysia_Kasia"]Oj tam, znam sytuację, że rodzice panny młodej poznali teścia swojej córki dopiero rok po ślubie... to dopiero dziwna sytuacja[/quote]
Zapewne owy teściu nie był na ślubie?
Dokładnie tak było, nie został zaproszony _________________ "Pisać posty pełne błędów językowych i literówek – to jak podawać komuś piwo w brudnym, zasyfionym kuflu
i ewentualnie potem się tłumaczyć, że ma się straszny problem z myciem."
No tak, ale u nich to klasyczny przykład, że czasem warto zapomnieć o błędach rodziców, szczególnie przy takim wydarzeniu jakim jest ślub. Jego ojciec o ślubie wiedział, bo mieszka ze swoją żoną. Po ślubie dał młodym samochód, żeby im się lepiej do pracy jeździło. Tak, wiem, czasem trudno wybaczyć i zapomnieć, a raczej nigdy się nie zapomni, można tylko wybaczyć... szczególnie jak się widzi że ta druga osoba stara się naprawić błędy. Teraz błędów już nie naprawi, bo niecałe 2 lata po ślubie ojciec nagle zmarł i widzę, że N. teraz potrafi ciepło coś powiedzieć o ojcu, szkoda, że wtedy był taki uparty. ech rozpisałam się. Nie mówię, że u was musi być podobnie, jeśli z ojcem nie ma kontaktu to może lepiej żeby go nie było, po co ma młodej psuć ten dzień
żeby nie było OT, teściowie przyjechali do moich rodziców w święta BN, a potem była rewizyta w Wielkanoc. _________________ "Pisać posty pełne błędów językowych i literówek – to jak podawać komuś piwo w brudnym, zasyfionym kuflu
i ewentualnie potem się tłumaczyć, że ma się straszny problem z myciem."
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony 1, 2Następny
Strona 1 z 2
Możesz czytać tematy Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach