Obawiam się, że z moim kotem będzie to samo ;/ Już teraz potrafi być złośliwy, jak nie mamy dla niego zbytnio czasu. Nie żeby sikał po kątach, ale robi wszystko czego mu nie wolno, włazi do szafy, drapie łózko.. _________________ [url=http://www.maluchy.pl][img]http://suwaczki.maluchy.pl/li-60286.png[/img][/url]
Dołączył: 12 Wrz 2009 Posty: 35889 Pomocy: 50 Skąd: Radom Data ślubu: 29.05.2010 Wiek: 37
Wysłany: Sob Gru 31, 2011 12:12 pm Temat postu:
o tym to nie wspominalam, bo one jak maja okazje to robią najazd na szafe - wywalają wszystko co tam znajda zostawiajac sobie jakies 2-3 rzeczy na ktorych sie kladą i spią. Właza przy kazdej okazji do sypialni i pakują sie do lozeczek, albo do wozka pod kocyk... _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/wnidej282zkrxyam.png[/img]
Ojej, to chyba dobrze robisz...
Mnie już teraz kot wkurza, jak robi raban nad ranem. Ja i tak kiepsko śpię, więc wszystko mnie wybudza. A wczoraj jeszcze sobie nagrabił Przyjechałam w bluzie mamy z Oln bo nie miałam nic ciepłego a on mojej mamy nie lubi. I tak się dziwnie na mnie patrzył przez dłuższy czas. Siedzę sobie na kanapie a ten spod stołu i się na mnie rzucił ;/ Przed twarzą mi przeleciał. Co prawda nie dotknął mnie nawet, ale tak to się bawić nie będziemy... _________________ [url=http://www.maluchy.pl][img]http://suwaczki.maluchy.pl/li-60286.png[/img][/url]
Dołączył: 12 Wrz 2009 Posty: 35889 Pomocy: 50 Skąd: Radom Data ślubu: 29.05.2010 Wiek: 37
Wysłany: Sob Gru 31, 2011 12:44 pm Temat postu:
to faktycznie, jak mu charakterek zostanie to moze byc naprawde niefajny dla dziecka. Bo dziewczynek moje koty nie ruszaja, wrecz unikaja, Szpilka czasem chcialaby je poogladac ale blizej nei podejdzie bo sie boi wrzaskow. No ale to sikanie i sranie... to niehigieniczne mega! _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/wnidej282zkrxyam.png[/img]
Wow aż taki hardcore z nimi macie? myślałam, że to tylko wina alergii, a tu takie akcje szkoda mimo wszystko, bo się człowiek przywiązuje do stworzeń _________________ [url=http://lilypie.com][img]http://lb4f.lilypie.com/jNcBp2.png[/img][/url]
No to bardzo ciężkie jest. Ja się cały czas bije z myślami co z tym naszym Tygrysem bo nie wiem czy będę w stanie go oddać, jeśli będę musiała. Pół biedy jakby moja siostra go wzięła. _________________ [url=http://www.maluchy.pl][img]http://suwaczki.maluchy.pl/li-60286.png[/img][/url]
[quote="Liziii"]kocice nie akceptują poniekąd dziewczynek. Nie mamy dla nich tyle czasu co wczesniej, kiedy mogly godzinami lezec u nas na kolanach. I chyba przez to staly sie zazdrosne, a co za tym idzie - zlosliwe. Sikają mi do butów, sikają w roznych kątach po całym domu, Lala sra gdzie popadnie... sprzatam, tlumacze ze "fe", w koncu przysuwam jej nochal do siuskow, ze nie wolno a ona i tak za 2 godziny gdzies naleje... juz nie mam sił.
A co bedzie jak dziewczynki zaczną pełzac po domu? Przeciez nie bede myla podlog co godzine...
Inna sprawa ze troche je rozumiem, byly tu traktowane jak krolewny a nagle jak sie na 5 minut wbiją na głaskanie to jest swieto [b] Wolalabym zeby mieszkaly z kims kto im poswieci wiecej uwagi.[/b][/quote]
Rozumiem Waszą decyzję i popieram poniekąd....tylko zawsze mi sie przypomina filmik który widzialam na YT ..para miala psa..kochali go, dbali i zajmowali sie nim..potem przyszło na świat dziecko..pies stał sie balastem..nie bylo juz dla niego czasu stał sie zazdrosny ..wiec go oddali...dla mnie to smutne, że tak traktujemy zwierzaki. Wiem, że teraz pewni napiszecie, że dzieci Ważniejsze...itp. ale to nie zmienia faktu, że zwierze też powinno sie brać na całe życie na dobre i na złe. Mam nadzieje, że kotki znajdą dobry dom - i obydwu stronom wyjdzie to na dobre..powodzenia
Ja dlatego nie chcę żadnych zwierząt. Dopóki nie ma dziecka, pracy w róznym systemie, wyjazdów na dłużej i innych okoliczności to jest dobrze ale życie się zmienia, pewnych spraw się nie da przewidzieć, a nie chcę żeby zwierzaczki się męczyły bo my nie mamy jak o nie dbać. Ja jestem w pracy 24h, Michał jak wychodzi rano to wraca po 17:00 dopiero. Ani gdzieś wyjechać bo co z psem/kotem, no i jak jest dziecko to też nie wiadomo jak zareaguje i dziecko i zwierzę na siebie nawzajem. Ja na przykład jestem uczulona od urodzenia na sierść psa, kota itp. dlatego nie miałam nigdy i mam świadomość tego że jest duże prawdopodobieństwo, że i moje dzieko będzie alergikiem. Chociaż yorki mają włosy nie sierść to i tak nie chcę jednak psa. Ale każdy musi przekalkulować pod kątem siebie czy jest w stanie zadbać o zwierzaki i poświęcić mu czas decydując się na nie bo to jakby nie patrzeć duża odpowiedzialność _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/3i49krhmui9cx1jo.png[/img] [url=http://www.suwaczki.com/zabki][img]http://www.suwaczki.com/zabki/images/8e0b34ef938c8667.png[/img][/url]
[quote="Kjójik"][quote="Liziii"]kocice nie akceptują poniekąd dziewczynek. Nie mamy dla nich tyle czasu co wczesniej, kiedy mogly godzinami lezec u nas na kolanach. I chyba przez to staly sie zazdrosne, a co za tym idzie - zlosliwe. Sikają mi do butów, sikają w roznych kątach po całym domu, Lala sra gdzie popadnie... sprzatam, tlumacze ze "fe", w koncu przysuwam jej nochal do siuskow, ze nie wolno a ona i tak za 2 godziny gdzies naleje... juz nie mam sił.
A co bedzie jak dziewczynki zaczną pełzac po domu? Przeciez nie bede myla podlog co godzine...
Inna sprawa ze troche je rozumiem, byly tu traktowane jak krolewny a nagle jak sie na 5 minut wbiją na głaskanie to jest swieto [b] Wolalabym zeby mieszkaly z kims kto im poswieci wiecej uwagi.[/b][/quote]
Rozumiem Waszą decyzję i popieram poniekąd....tylko zawsze mi sie przypomina filmik który widzialam na YT ..para miala psa..kochali go, dbali i zajmowali sie nim..potem przyszło na świat dziecko..pies stał sie balastem..nie bylo juz dla niego czasu stał sie zazdrosny ..wiec go oddali...dla mnie to smutne, że tak traktujemy zwierzaki. Wiem, że teraz pewni napiszecie, że dzieci Ważniejsze...itp. ale to nie zmienia faktu, że zwierze też powinno sie brać na całe życie na dobre i na złe. Mam nadzieje, że kotki znajdą dobry dom - i obydwu stronom wyjdzie to na dobre..powodzenia [/quote]
Ja myślę tak samo jak Kjójik _________________ [url=https://lilypie.com][img]https://lb4f.lilypie.com/6pVap1.png[/img][/url]
Mi mój ginekolog pozwolił na kotka zaraz po przeprowadzce, bo ryzyko toxo minimalne od kota jest, ale właśnie boję się, ze po pół roku urodzi się dzidziuś i nie daj Boże z alergią, to mi serce pęknie, bo ja do zwierząt się mega przywiązuję i nie będę umiała spokojnie go komuś wydać... nawet po rybkach płacze jak mi zdechnie któraś _________________ [url=http://lilypie.com][img]http://lb4f.lilypie.com/jNcBp2.png[/img][/url]
Dołączył: 12 Wrz 2009 Posty: 35889 Pomocy: 50 Skąd: Radom Data ślubu: 29.05.2010 Wiek: 37
Wysłany: Sob Gru 31, 2011 10:43 pm Temat postu:
Kjojik uwierz tez mi nie w smak, a jak pomysle ze nie bedzie ich w naszym domu to lzy mi sie cisną do oczu. Ale co zrobie? Dzieci nie uwiąże w kojcu jak zaczną pełzac. A nie bede sie bawic w jakas sterylmna strefe przejsciowa, zmiane obuwia przy wchodzeniu do sypialni (ktora bylaby sama w sobie wiekszym kojcem). Gdyby nasze koty nie odwalaly takich akcji to wystarczyloby raz wymopowac podlogi na dzien, zamiesc wieczorem i luzik. Ale jak one srają sikają ze zlosci?
Nie moge im poswiecac tyle czasu ile poswiecalam przed narodzinami dzieci. Poswiecam tyle ile moge, jak siedze przy kompie bez dziecka na reku to kot sie pakuje na kolana i mruczy, ale takich okazji jest niewiele.. _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/wnidej282zkrxyam.png[/img]
Dołączył: 05 Gru 2010 Posty: 8431 Pomocy: 6 Skąd: Kraków Data ślubu: 20.08.2011 Wiek: 34
Wysłany: Nie Sty 01, 2012 10:02 am Temat postu:
Lizka współczuję sytuacji, my na szczęście nie mamy zwierzaka może się zdecydujemy jak już na swoim będziemy i dzieciaki będą _________________ [url=http://lilypie.com][img]http://lbyf.lilypie.com/O2stp2.png[/img][/url]]
[url=http://daisypath.com][img]http://davf.daisypath.com/OLthp2.png[/img][/url]
Dołączył: 24 Mar 2009 Posty: 35061 Pomocy: 39 Skąd: Knurów Data ślubu: 11.06.2011 Wiek: 35
Wysłany: Sro Lut 01, 2012 8:34 am Temat postu:
niezłe ja miałam wczoraj ubaw z mojej bo przerzuciła się z piłeczki na długopis M. i maltretowała go nieźle _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr9vvjfv9cdh83.png[/img]
Możesz czytać tematy Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach