U nas bardzo duzo ale dokladnie nie wiem ile. Ostatnio S. to liczyl ale nie wiem w koncu ile mu wyszlo. My do szkoly jezdzimy autem - w obie strony to juz 130 km - i tak 3 razy w tygodniu . S. do pracy jezdzi autem, chociaz ma na nogach 12 min i ogolnie duzo jezdzimy _________________ [url=http://fajnamama.pl][img]http://fajnamama.pl/suwaczki/sbqelmt.png[/img][/url]
Nam na paliwo schodzi od groma, ale W w pracy jeździ samochodem (za to szef mu zwraca 300 zł), często jeździmy do Bartoszyc i do Olsztyna. No i nasz mały gruchot sporo pali. Razem ze wszystkim pewnie będzie 500 zł. _________________ [url=http://www.maluchy.pl][img]http://suwaczki.maluchy.pl/li-60286.png[/img][/url]
kurna to dużo....
bo jeśli Kotu się uda dostać tę pracę na którą się nastawiamy to będzie miał ok 17km do pracy. Niby jest dojazd pociągiem ale ze stacji 3.5km i to pod górę a liczę że w tym roku prawko będzie miał do września to i jakieś punto używane się kupi...
Dołączył: 13 Sty 2009 Posty: 8074 Pomocy: 22 Skąd: z Warmii Data ślubu: 21.08.2010 Wiek: 37
Wysłany: Wto Sty 18, 2011 9:06 am Temat postu:
[quote="Yzma"]kurna to dużo....
bo jeśli Kotu się uda dostać tę pracę na którą się nastawiamy to będzie miał ok 17km do pracy. Niby jest dojazd pociągiem ale ze stacji 3.5km i to pod górę a liczę że w tym roku prawko będzie miał do września to i jakieś punto używane się kupi...[/quote]
Używane punta są nie do zdarcia Mówię po swoim Ja dojeżdżam do pracy 26 km codziennie. Jak nie miałam auta jeździłam pociągiem i od stacji jeszcze 3km. Da radę - to nie problem. _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/km5skrhmkv8k0p45.png[/img]
[img]http://www.planowaniewesela.pl/media/suwaczki/2010-08-21-008-005.jpg[/img]
Jeżeli tylko do pracy ma dojeżdżać to taniej wyjdzie na pociągach. Z tym że jak się ma samochód, to już nie tak łatwo pojechać pociągiem. Wiem po sobie. My tyle na paliwo wydajemy, bo mój W po całym Toruniu jeździ. Dziennie potrafi z 50 km po mieście zrobić, to tyle wychodzi. _________________ [url=http://www.maluchy.pl][img]http://suwaczki.maluchy.pl/li-60286.png[/img][/url]
Dołączył: 11 Gru 2008 Posty: 8763 Pomocy: 47 Skąd: Śląsk Data ślubu: 3 lipca 2010 Wiek: 35
Wysłany: Wto Sty 18, 2011 9:39 am Temat postu:
My wydajemy średnio 100 zł/ tydzień... Ale to tak średnio czasem mniej a czasem więcej _________________ [url=http://daisypath.com][img]http://davm.daisypath.com/p72zp1.png[/img] [img]http://lpmm.lilypie.com/uXGfp1.png[/img][/url] [url=http://lilypie.com][img]http://lpmm.lilypie.com/ePxGp1.png[/img][/url]
nam za benzynę średnio wychodzi ok. 170 zł na miesiąc, ale na razie żadne z nas nie dojeżdża nim do pracy.
a co do auta na dojazd do pracy, to może zamiast punta jakieś niewielkie autko i w gazie? zawsze to jakaś oszczędność na początek _________________ [color=darkred]impossible is nothing...
razem możemy wszystko[/color]
[img]http://s2.suwaczek.com/200406254438.png[/img]
[img]http://suwaczki.maluchy.pl/li-68873.png[/img]
Dołączył: 12 Wrz 2009 Posty: 35889 Pomocy: 50 Skąd: Radom Data ślubu: 29.05.2010 Wiek: 37
Wysłany: Wto Sty 18, 2011 12:56 pm Temat postu:
ja nie wiem ile nas kosztuje jedzenie ale 600zł to minimum. A paliwo to przynajmniej 400zł, ale M pracuje 20km od domu. _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/wnidej282zkrxyam.png[/img]
U nas z jedzeniem, chemią i jakimiś tam drobiazgami do domu jakieś 800 zł, może 900zł. Od rodziców raczej rzadko przywozimy jakieś jedzenie i raczej sami sobie gotujemy _________________ [url=http://www.maluchy.pl][img]http://suwaczki.maluchy.pl/li-60286.png[/img][/url]
Dołączył: 24 Mar 2009 Posty: 35061 Pomocy: 39 Skąd: Knurów Data ślubu: 11.06.2011 Wiek: 35
Wysłany: Wto Sty 18, 2011 5:30 pm Temat postu:
ja jeżdżę do pracy niecałe 30km w jedną stronę a z tym kosztem jedzenia to mnie przerażacie u nas dochodzi jeszcze pełno innych rzeczy - podatek opał _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr9vvjfv9cdh83.png[/img]
jako, że mieszkam jeszcze z rodzicami, zapytałam mamę ile ona miesięcznie wydaje na żywność i środki czystości. Powiedziała, że ok 900 zł ale nas w domu mieszka 7 osób...
Na pewno byłoby więcej wydatków gdyby nie to, że mamy dużo własnych produktów. Ziemniaków ani mąki nie kupujemy, cała zamrażarka podrobów mięsnych, 3 półki dżemów i soków no i mrożonki (fasola szparagowa, groch jasiek, truskawki, maliny, grzyby) więc trochę zapasów jest.. _________________ [url=http://daisypath.com][img]http://davf.daisypath.com/be2Up2.png[/img][/url]
Dołączył: 24 Mar 2009 Posty: 35061 Pomocy: 39 Skąd: Knurów Data ślubu: 11.06.2011 Wiek: 35
Wysłany: Wto Sty 18, 2011 7:39 pm Temat postu:
no my mąki swojej nie mamy kartofli też nie ale my jemy ich tyle co nic ale mamy swoje truskawki maliny czereśnie wiśnie jabłka i też mamy pełno dżemów kompotów i mamy jeszcze jakieś brojlery w zamrażarce i to pisząc przypomniałam sobie że mam koktalj w lodówce _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr9vvjfv9cdh83.png[/img]
aha no ja nie mam zadnych zapasow. wszystko kupuje na biezaco. tyle wychodzi a nie chce mi sie rezygnowac z kupowania coca coli albo soku i innych przyjemnosci typu jogurt czy tunczyk w puszce ;p
Możesz czytać tematy Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach