Wysłany: Sro Lis 24, 2010 8:41 pm Temat postu: płakać na własnym ślubie? jak temu zapobiec!???
Mój ślub dopiero za rok...
ale juz teraz boję się o to że będę płakać w kościele...
chce mi się płakać jak oglądam filmy z wesel kuzynów, kuzynek...
a czasami nawet obcych ludzi;/;/
co mam zrobić by na swoim ślubie nie płakać????????
boje się tego bardzo, bo każda z nas chce wyglądać tego dnia najlepiej...
a ja jak tylko zaczynam płakać to nawet wodoodporny makijaż mi nie pomoże.......
a jak było u Was??
Płakaliście na swoich ślubach??? _________________ [img]http://s10.suwaczek.com/201007290729.png[/img]
tez zawsze myslalam, ze bede plakac na blogoslawienstwie, w kosciele itd. bo czesto na slubach innych uronilam kilka lez W rzeczywistosci bylo calkiem inaczej banan nie schodzil mi z twarzy, a w niektorych sytuacjach wprost powstrzymywalam smiech _________________ [url=http://fajnamama.pl][img]http://fajnamama.pl/suwaczki/sbqelmt.png[/img][/url]
na swoim nie, bo byłam taka szczęśliwa, że na twarzy sam banan się robił
ale na siostry, kilka lat wcześniej, płakałam baaardzo... _________________ [img]http://s1.suwaczek.com/200806273337.png[/img]
[img]http://s3.suwaczek.com/20100501050119.png[/img]
Dołączył: 01 Sty 2009 Posty: 2468 Pomocy: 4 Skąd: Kraków Data ślubu: 24.04.2010 Wiek: 38
Wysłany: Pon Lis 29, 2010 3:36 pm Temat postu:
ja też często się wzruszam,ale na naszym ślubie byłam taka uradowana,że nawet na błogosławieństwie łzy mam nie wywołały płaczu a zwykle jestem czuła na takie sytuacje.... _________________ [img]http://www.abcslubu.pl/suwaczki/2010_04_24_102_1.png[/img][img]http://s2.pierwszezabki.pl/051/0510969b0.png[/img]
[img]http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzj44jd8c6low7.png[/img]
Skąd: Wrocław/Poznań Data ślubu: 29.05.2010 Wiek: 41
Wysłany: Sro Gru 01, 2010 4:49 pm Temat postu:
Po co wstrzymywać łzy? to jest tak piękny moment, że nie ma się co przejmować. Ja się bardzo wzruszyłam w momencie przysięgi i poleciały mi łezki... połowa gości płakała razem ze mną, a potem wszyscy mi mówili że to był najpiękniejszy moment ślubu
Tak więc nie martw się łzami szczęścia _________________ [img]http://suwaczki.waszslub.pl/img-2010052900700730.png[/img]
[quote="agniesia123"]Po co wstrzymywać łzy? [/quote]
ja nie mówiłam o wstrzymywaniu łez. Po prostu składając przysięgę małżeńską byłam mega szczęśliwa, więc do płaczu było mi daleko. A ze szczęścia płakać chyba nie potrafię... a jeśli jakaś panna młoda uroni łezkę szczęścia to chyba nic złego, prawda? _________________ [img]http://s1.suwaczek.com/200806273337.png[/img]
[img]http://s3.suwaczek.com/20100501050119.png[/img]
Skąd: Wrocław/Poznań Data ślubu: 29.05.2010 Wiek: 41
Wysłany: Pią Gru 03, 2010 7:21 pm Temat postu:
zgadzam się w 100 %, a co do makijażu to miałam wodoodporny i zdał egzamin nic się nie rozmazałam i przez całe wesele nic nie musiałam poprawiać bo makijaż elegancko się trzymał (oprócz błyszczyka, który szybko zniknął od częstych całusów ) _________________ [img]http://suwaczki.waszslub.pl/img-2010052900700730.png[/img]
[quote="KuferekPerel"]Wodoodporny makijaż to chyba najlepsze rozwiązanie,nie wierzę ze nie ma kogoś kto nie uroni chociaż jednej łzy na swoim ślubie ze wzruszenia [/quote]
ja jestem tego przykladem _________________ [url=http://fajnamama.pl][img]http://fajnamama.pl/suwaczki/sbqelmt.png[/img][/url]
[quote="anetuniunia"]tez zawsze myslalam, ze bede plakac na blogoslawienstwie, w kosciele itd. bo czesto na slubach innych uronilam kilka lez W rzeczywistosci bylo calkiem inaczej banan nie schodzil mi z twarzy, a w niektorych sytuacjach wprost powstrzymywalam smiech [/quote]
miałam dokładnie to samo! _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv737e1ihu9y.png[/img]
ja zawsze byłam przekonana że nie będę płakała na własnym ślubie ale gdy do niego doszło i stanęłam na końcu kościoła, usłyszałam pierwsze dźwięki skrzypiec wszystkie oczy skierowały się na nas i mieliśmy ruszyć do ołtarza poczułam że zaraz się normalnie rozbeczę, więc zrobiłam taką miną żeby się nie popłakać że wyglądałam jak bym szła na skazanie siostra mi ukradkiem pokazywała uśmiech a na zdjęciach śmiesznie to wygląda mąż mi wypomina że taką minę miałam ale co tam ważne że nie beczałam
Już tu gdzieś pisałam, że moja koleżanka tak płakała podczas przysięgi. Wrecz jakby ktoś widział z boku to by mogł pomyśleć ze nieszczęsliwa Ja sie tez tego boje bo ocz mam na mokrym miejscu i byle filmidło mnie wzrusza... ba nawet jak ogleadam czyjes zdjecia slube to sie zalewam łzami, ale cos pokombinujemy, pocwiczymy przysiege, moze bedzie ok;)
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony 1, 2, 3, 4Następny
Strona 1 z 4
Możesz czytać tematy Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach