Dołączył: 29 Mar 2009 Posty: 46 Pomocy: 1 Skąd: MAZOWSZE Data ślubu: 22 LUTEGO 1997 Wiek: 52
Wysłany: Wto Cze 29, 2010 12:49 am Temat postu: Kilka uwag florystki
Nie znalazłam odpowiedniego tematu, więc zakładam nowy. Sprawa dotyczy bukietów i sesji fotograficznych. Często mówię o tym swoim klientkom i równie często odpowiadają, że o tym nie pomyślały. Bukiet ślubny powinien oczywiście być piękny trwały jak najdłużej, ale kwiaty to żywy materiał i należy o nie odpowiednio dbać. Najwłaściwsza kolejność to ślub i reszta, czyli wesele i sesja. Najgorsza ewentualność dla kwiatów to sesja i potem ślub.
Dziewczyny, jeśli decydujecie się na sesję przed ślubem, to zwracajcie uwagę co w czasie zdjęć dzieje się z Waszym bukietem. Nie wolno kłaść go kwiatami na czymś (szczególnie gdy kwiaty są białe!), bo każde zagniecienie płatka po krótkim czasie czernieje. Bukietu nie wolno przyciskać, podawać czy trzymać inaczej niż za rączkę. Kwiaty nie powinny niczego dotykać!
Rok temu robiłam bukiet znajomej, wybrała kuleczkę z jasnoróżowych róż. Przygotowywałam go ok 4 godzin, razem z perfekcyjnym wykończeniem rączki, drutowaniem kwiatków itp. Ponieważ para młoda była mi bliska, więc wybrałam się do kościoła na ślub. Panna młoda wyglądała olśniewająco, ale bukiet był tak zmasakrowany, że wstydziłam się przyznać, że to ja go robiłam. Okazało się, że wcześniej byli u bardzo kreatywnego fotografa, który miał mnóstwo pomysłów gzie kwiatki położyć, o co oprzeć, wkomponować w nie obrączki itp. do tego doszły reflektory, które produkują sporo ciepła, pośpiech i efekt był opłakany. Oczywiście najwięcej defektów zauważyłam ja, goście byli zachwyceni i dziwili się moim tłumaczeniom, ale i tak było mi wstyd, za efekt końcowy.
Druga sprawa. Jeśli sesja jest oddalona w czasie od ślubu, to czasami warto zabrać na nią np naręcze kwiatków ogrodowych, niż wymyślać bukiety tak trwałe, żeby w stanie idealnym przetrwały tydzień. Zwyczajnie się nie da. Trwałość bukietu nie zależy tylko od kwiatów, ale też od techniki wykonania bukietu, od sposobu, temperatury, miejsca jego przechowywania i transportu. Czasami też bukiet, który PM miała w kościele nie pasuje charakterem do sesji.
Trzecia rzecz - wiązanki, które są wykonane bez gąbki, nie mają zapewnionego dostępu do wody. Kwiat bez wody więdnie, jeśli dodatkowo jest podgrzewany przez lampy w studio... Czasami nawet wstawienie go w przerwach do wody nic nie da, bo końcówki łodyg przyschną i nie piją jej. Jeśli tak się stanie, to trzeba ostrym nożem przyciąć końcówki (a nie zawsze jest to możliwe). Wiem, że to strasznie mało romantyczne w takich momentach i może wydawać się idiotyczne, ale konieczne. Warto zwrócić też na ten szczegół uwagę przy zamawianiu bukietu i zapytać florystkę jaką metoda robi bukiet i czy będzie on wymagał jakiś zabiegów pielęgnacyjnych.
I jeszcze przypomniało mi się coś nie związanego z fotografowaniem, ale istotnego. Warto po odbiór bukietu wysłać jeszcze kogoś oprócz kierowcy, może to być nawet dziecko albo ciocia, która przyjechała za wcześnie. Najlepiej,żeby bukiet jechał trzymany w dłoni, a jak wiadomo kierowcy raczej byłoby trudno
Użytkownik otrzymał punkt pomocy za ten post.
Dołączył: 29 Mar 2009 Posty: 46 Pomocy: 1 Skąd: MAZOWSZE Data ślubu: 22 LUTEGO 1997 Wiek: 52
Wysłany: Wto Cze 29, 2010 10:29 am Temat postu:
[quote="Madzialena"]porady fajne i sensowne, ale litości - to jest TYLKO bukiet. na prawdę NIC WAŻNEGO![/quote]
To dlaczego wiele m-cy przed ślubem sprawa tego "nic ważnego" jest maglowana na forum, szczegółowo omawiana, komentowana Po co to dobieranie, dyskusje, spacery po kwiaciarniach, godziny spędzone na szukaniu w internecie... Nie szkoda cennego czasu na rzeczy naprawdę ważne?
Też uważam, że to tylko bukiet, ale jego zadaniem jest zdobić PM, a nie szpecić...
Asiok, dzięki! Bardzo potrzebne są nam rady profesjonalistów!! _________________ [url=http://www.wyjdzzamnie.pl][img]http://www.wyjdzzamnie.pl/suwaczki/suwaczek-38466.png[/img][/url]
Tylko uważaj z tonem bo niektóre forumki są drażliwe na tym punkcie i nie lubią przemądrzelców!! _________________ [url=http://www.wyjdzzamnie.pl][img]http://www.wyjdzzamnie.pl/suwaczki/suwaczek-38466.png[/img][/url]
Dobry tekst, przydatny na pewno. rzeczywiście może nie trzeba robic super wielkich ceregieli i zajmować się tylko nim, ale to ejst jednak ważny dodatek do stroju PM i powinien być piękną ozdobą. Z niektórych wskazówek na pewno skorzystam _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvanli36t2a954.png[/img]
Bardzo trafne rady - nie pomyślałam, żeby bukietu nie kłaść, ale teraz karzę P. trzymać cały czas w łapce _________________ Wniosek to punkt, w którym nie masz już siły dalej myśleć.
Gdybym ja to przeczytała przed własnym ślubem....
Moje kalie padły tuż po wyjściu z koscioła...
Nie dało się ich odratować i nawet sesję mam bez bukietu _________________ [b]"Bardziej lubię siebie, kiedy mam Cię obok." Sylwia&Petter-26.12.2014[/b]
Mój bukiet wytrzymał ślub i sesję, podczas której rzucaliśmy tym bukietem. Potem całą noc w bagażniku samochodu przyciśnięty innymi kwiatami i powiem wam dziewczyny, że żyje do dzisiaj więc chyba moja kwiaciarka Mirela zdziałała cuda
A ja mam jeszcze jedną, fotograficzną radę.
O ile to możliwe, w czasie przysięgi odłóżcie bukiet (oczywiście wg zaleceń asioka ), by było widać wasze dłonie i wkładanie obrączek
[quote="anetak"]A ja mam jeszcze jedną, fotograficzną radę.
O ile to możliwe, w czasie przysięgi odłóżcie bukiet (oczywiście wg zaleceń asioka ), by było widać wasze dłonie i wkładanie obrączek [/quote]
a kto trzyma bukiet w trakcie przysięgi???
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony 1, 2, 3Następny
Strona 1 z 3
Możesz czytać tematy Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach