Nie ma co zaczynać wesela za wczesnie i za pozno albo goscie nie dotrwaja do konca albo padna z glodu zanim sie wesele zacznie. 16-17 myśle że to najodpowiedniejsze godziny
Już ustalone że na 16 A do sali mamy jakieś 5 minut _________________ [url=http://daisypath.com][img]http://davf.daisypath.com/BKuxp2.png[/img][/url]
[url=http://fajnamama.pl][img]http://fajnamama.pl/suwaczki/vumd82n.png[/img][/url]
Dołączył: 09 Kwi 2010 Posty: 231 Pomocy: 1 Skąd: Górny Śląsk Data ślubu: 2 października 2010 Wiek: 41
Wysłany: Czw Maj 06, 2010 2:30 pm Temat postu:
my ok. 12-13. Ksiądz nie chciał wyznaczyć dokładnej godziny. Pewnie zrobi to 3 miesiące przed, jak przyjdziemy spisać protokół.
Myślałam, że to dziwne, ale z tego co tu czytam, to w niektórych parafiach nie chcą za wcześnie wyznaczać godziny.
Z drugiej strony dziwnie z jego strony. Ani mój kościół nie jest specjalnie piękny, ani ksiądz specjalnie sympatyczny, żeby młodzi walili drzwiami i oknami na śluby, ani październik nie jest specjalnie obleganym miesiącem...
No więc ślub ok. 12-13.
Wesele zacznie się od ok. 14 (jeszcze się umówię z szefową sali, jak będę znać godzinę ślubu).
Fryzjerkę mam wstępnie umówioną na 7:30.
Teraz o przyczynach i konsekwencjach takiej godziny.
Z tego co słyszałam od różnych ludzi, to śluby w okolicach południa to śląska tradycja.
Co do praktycznego zastosowania -
1. Jak się nie może spać i się doczekać, to dobrze, że się wstaje rano i z marszu przystępuje się do przygotowań, zamiast snuć się po domu bez celu do południa
2. Zje się drugie śniadanie, a obiad to już na weselu. Czyli oszczędność na obiedzie.
3. Goście to samo - jak zjedzą drugie śniadanie, to akurat zgłodnieją na weselny obiad.
4. Ekonomia snu można się wybawić 12 godzin na weselu i zostaje jeszcze5 godzin przyzwoitego snu (do 7:00) + ewentualne leniuchowanie. Człowiek wstaje wypoczęty następnego dnia, albo ma więcej czasu, żeby trzeźwieć.
5. Jeśli chodzi o "wybawienie się", to i tak, i tak jest te 12 godzin na imprezę. Kto jest zdolny, i tak zdąży się upić, albo po prostu zmęczyć.
Z całości najważniejszym argumentem jest dla mnie właśnie to, że można być na nogach od rana i skończyć powiedzmy o 3 w nocy, zamiast być i tak od rana na nogach, ale za to do kolejnego ranka. Zawsze to kilka godzin wcześniej.
Dodam, że ślub mam w październiku, więc i tak wcześniej będzie robiło się ciemno. _________________ [url=http://www.wyjdzzamnie.pl][img]http://www.wyjdzzamnie.pl/suwaczki/suwaczek-2641.png[/img][/url]
Skąd: Katowice Data ślubu: 06.08.2011/13.08.2011 Wiek: 37
Wysłany: Pią Cze 18, 2010 4:54 pm Temat postu:
ślub o 12, więc wesele od około 13:30 do białego rana _________________ [img]http://s6.suwaczek.com/20110813570117.png[/img]
zaręczyny-niespodzianka: 21.03.2010
[img]http://s9.suwaczek.com/200903212338.png[/img]
Skąd: Okolice Jarosławia Data ślubu: 06 sierpnia 2011 Wiek: 36
Wysłany: Sob Sie 14, 2010 12:24 pm Temat postu:
Ślub planujemy na godzinę 14 _________________ [img]http://s3.suwaczek.com/200903210931.png[/img]
[img]http://s1.suwaczek.com/20110806570223.png[/img]
"Niech słowo 'kocham' jeszcze raz z ust twych usłyszę,
Niech je w sercu wyryję i w myśli zapiszę ..."
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony : Poprzedni1, 2, 3 ... , 45, 46, 47Następny
Strona 46 z 47
Możesz czytać tematy Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach