Nom, więc ciekawa jestem skąd takie przekonanie Sandibel, że ktoś mając zmarszczki musi je mieć przez stosowanie tej kuracji. Na zmarszczki składa się wiele czynników zarówno genetycznych jak i trybu życia (sen, odżywianie, stres, palenie, brak ruchu a wiec dotlenienia i krążenia krwi w komórkach itp.) _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/3i49krhmui9cx1jo.png[/img] [url=http://www.suwaczki.com/zabki][img]http://www.suwaczki.com/zabki/images/8e0b34ef938c8667.png[/img][/url]
Dołączył: 31 Maj 2007 Posty: 24320 Pomocy: 24 Skąd: Chorzów Data ślubu: 23 czerwca 2007 Wiek: 45
Wysłany: Sob Maj 23, 2009 8:32 pm Temat postu:
Tak, tylko ze jak ma sie pewne uwarunkowania genetyczne, to nawet spokojne zycie, dlugie spanie, dobre kosmetyki nie pomogą.
To tak samo jak z tymi rozstepami w ciazy. Jesli ktos ma genetyczna sklonnosc do nich, to zadne specyfiki nawet te mega drogie i dobre mu nie pomoga, bo tak je bedzie mial, chocby na glowie stawał. _________________ [img]http://s7.suwaczek.com/20070623040114.png[/img]
[img]http://lb3f.lilypie.com/TikiPic.php/8Itwi8q.jpg[/img][img]http://lb3f.lilypie.com/8Itwp2.png[/img] [img]http://s2.pierwszezabki.pl/018/018135990.png[/img]
Dołączył: 24 Mar 2009 Posty: 35061 Pomocy: 39 Skąd: Knurów Data ślubu: 11.06.2011 Wiek: 35
Wysłany: Sob Maj 23, 2009 8:54 pm Temat postu:
A Violeta ja mowilam o zmarszczkach po stosowaniu wewnetrznym a nie zewnetrzym a ty piszesz o zewnetrznym a to roznica bo po stosowaniu wewnetrznym beda sie bardziej robily zmarszczki gdyz woda utleniona jak sama nazwa wskazuje jest utleniaczem _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr9vvjfv9cdh83.png[/img]
Dołączył: 04 Sty 2009 Posty: 34039 Pomocy: 109 Skąd: BYDGOSZCZ/ZIELONA GORA Data ślubu: 9.03.2010 /25.09.2010 Wiek: 39
Wysłany: Nie Maj 24, 2009 6:25 am Temat postu:
a mnie się nie chce wchodzic juz tu w zadne dyskusje, bo najwyraźniej burak ze mnie, ze opieram to co piszę na solidnej wiedzy z podręczników (a o wodzie utlenionej, procesach redoksy itd pisze sie juz wyczerpujaco nawet w książkach dla licealistów i to wcale nie na biol-chemie) a nie na
Analizując etykietę na butelce wody utlenionej można przeczytać, że służy do przemywania ran - to prawda. Oprócz tego jednak jest też napisane, że służy tylko do użytku zewnętrznego Nie czytajmy więc wybiórczo.
Nie od dziś wiadomo, ze organizm potrzebuje przeciwutleniaczy, czyli przeciwieństw m.in. wody utlenionej. To tak jakby powiedzieć, że z anemii wyleczymy się wit. K, której nadmiar powoduje anemię
Może i woda utleniona wykazuje właściwości "lecznicze" ale moim zdaniem jest to skutek krótkotrwały (niszczy bakterie, drobnoustroje) i przy dłuższym stosowaniu będzie odwrotny (niszczy też nasze komórki).
I mały cytacik:
[quote]Następująca podczas odkażania gwałtowna reakcja niszcząca bakterie [b]niszczy także komórki krwi wypływającej z rany, a także część komórek ciała[/b] odsłoniętych przez uszkodzenie skóry. Skutkiem tego jest odczuwane pieczenie w odkażanej okolicy ciała oraz widoczna charakterystyczna piana wywołana wydzielaniem się gazowego tlenu.[/quote]
źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Woda_utleniona
I nadtlenek wodoru:
[quote]Jest to substancja żrąca (oznaczona "R34 - powoduje oparzenia"). Przy kontakcie ze skórą pojawiają się białe plamy.[/quote]
źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Nadtlenek_wodoru Użytkownik otrzymał punkt pomocy za ten post.
Dołączył: 04 Sty 2009 Posty: 34039 Pomocy: 109 Skąd: BYDGOSZCZ/ZIELONA GORA Data ślubu: 9.03.2010 /25.09.2010 Wiek: 39
Wysłany: Sro Maj 27, 2009 2:10 pm Temat postu:
dlatego, o czym już wspomniałam, wody utlenionej mozna uzywać tylko do drobnych ran i skaleczeń, typu małe stłuczone kolanko, rozcięty paluch, czy tez (po rozcieńczeniu) do przemywania skóry tradzikowej. Duże powierzchnie oczyszcza się wodą destylowana i w celach antybakteryjnych podaje się antybiotyk, miejscowo lub przy bardzo duzym stopniu uszkodzenia, dożylnie. Wszystko po to, zeby z utleniaczem nie miała kontaktu duza powierzchnia skóry, ani tym bardziej dyuza liczba otwartych naczyń.
No i wody utl. uzywa się jeszcze w postaci peroksyżelu 30% do wybielania szkliwa zebów, ale konieczne jest sporzadzenie szyny, która sprawia , ze zel ma styczność tylko ze szkliwem( które nie przepuszcza utleniacz do bogato unaczynionej miazgi) a tkanka wysciełająca jamę ustną gardło i przełyk oraz skórę ust i okolicy jest zabezpieczona. _________________ [img]http://www.swadba.pl/suwaczki/000131010a31323835333635363030.jpg[/img][URL=http://www.fotosik.pl][img]http://images41.fotosik.pl/256/360e58c04f29ee95.jpg[/img][/URL]
Dołączył: 04 Sty 2009 Posty: 34039 Pomocy: 109 Skąd: BYDGOSZCZ/ZIELONA GORA Data ślubu: 9.03.2010 /25.09.2010 Wiek: 39
Wysłany: Sro Maj 27, 2009 2:13 pm Temat postu:
Post Andżeliny ma ogromna wartość, gdyż wnioski, które wyciaga nie wynikaja z wiedzy medycznej czy chemicznej, tylko z uwaznego czytania etykiet.Z wiedzy jaką otrzymuje laik i jak ją interpretuje. Jej chyba nikt nie zarzuci, ze ma jakies nieczyste intencje. _________________ [img]http://www.swadba.pl/suwaczki/000131010a31323835333635363030.jpg[/img][URL=http://www.fotosik.pl][img]http://images41.fotosik.pl/256/360e58c04f29ee95.jpg[/img][/URL]
[quote="andżelina"]I nadtlenek wodoru:
[quote]Jest to substancja żrąca (oznaczona "R34 - powoduje oparzenia"). Przy kontakcie ze skórą pojawiają się białe plamy.[/quote]
źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Nadtlenek_wodoru[/quote]
zaliczyłam już lekkie poparzenie 30% roztworem nadtlenku wodoru czyli perhydrolem, który nota bene służył dawniej do "robienia sztucznych blondynek" jak mawiał mój nauczyciel chemii z LO _________________ [color=darkred]impossible is nothing...
razem możemy wszystko[/color]
[img]http://s2.suwaczek.com/200406254438.png[/img]
[img]http://suwaczki.maluchy.pl/li-68873.png[/img]
Dołączył: 04 Sty 2009 Posty: 34039 Pomocy: 109 Skąd: BYDGOSZCZ/ZIELONA GORA Data ślubu: 9.03.2010 /25.09.2010 Wiek: 39
Wysłany: Sro Maj 27, 2009 5:37 pm Temat postu:
słuzył, słuzył, a tak a'propos naszej dyskusji ciekawe dlaczego potem włosy takich blondynek były w takiej kondycji jak były ? _________________ [img]http://www.swadba.pl/suwaczki/000131010a31323835333635363030.jpg[/img][URL=http://www.fotosik.pl][img]http://images41.fotosik.pl/256/360e58c04f29ee95.jpg[/img][/URL]
dawna znajoma moich rodziców straciła całkowicie włosy na skutek takiego rozjaśniania, bo doszło do poparzenia _________________ [color=darkred]impossible is nothing...
razem możemy wszystko[/color]
[img]http://s2.suwaczek.com/200406254438.png[/img]
[img]http://suwaczki.maluchy.pl/li-68873.png[/img]
Cóż, opinie są i za i przeciw tak jak przy każdym temacie. My możemy sobie dyskutować. Dla mnie najobiektywniejsze zdanie mają osoby, który już się z tym zetknęły, stosują to i opisują swoje bardzo dobre samopoczucie Gdyby je wypalało od wewnątrz to raczej by się tak dobrze nie czuły. A wypicie kubka zwykłej wody z 5 kroplami utlenionej raz na 2-3 dni to nie jest znów wypicie czystej utlenionej _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/3i49krhmui9cx1jo.png[/img] [url=http://www.suwaczki.com/zabki][img]http://www.suwaczki.com/zabki/images/8e0b34ef938c8667.png[/img][/url]
Dołączył: 04 Sty 2009 Posty: 34039 Pomocy: 109 Skąd: BYDGOSZCZ/ZIELONA GORA Data ślubu: 9.03.2010 /25.09.2010 Wiek: 39
Wysłany: Czw Maj 28, 2009 11:11 am Temat postu:
Violeta, jak juz pisałam : jesli wierzysz tym opiniom i sie nie boisz to rób jak uwazasz. Natomiast skoro juz opisałas tutaj ta metode niejako reklamując ja innym, to mysmy przedstawiły inny pogląd, niejako go innym reklamując
J
ak juz pisałam kilka kropel utleniacza jednorazowo nikomu nie zaszkodzi, ale kto przewidzi, jaki skutek ma np. narażanie przełyku przez powiedzmy 10 lat na podraznienie utleniaczem, nie duze ale ciagłe, co kilka dni polewanie błony sluzowej delikatnie, ale zawsze żrącym płynem? Otóz stanem przedrakowym dla przełyku jest wieloletnie podraznienie. Co to jest podrażnienie? otóż jest to zniszczenie najbardziej zewnętrznych wartsw tkanki. proces pozornie niegroźny i samouleczalny. Podraznienie stymuluje komórki do podziału i nabłonek się sam odnawia. A co to jest nowotwór? jest to efekt zmutowanych podziałów genetycznych. Mutacje w organizmie występuja samorzutnie co jakiś czas. Średnio na ileś tam podzialów przypada jedna mutacja. Wniosek z tego prosty. Im wieksza jest konieczność podziałów regeneracyjnych, nawet drobnych podraznień, ale za to czersto stale, tym zwieksza się częstość mutacji nowotworówych.
I teraz sytuacja ktoś przez dziesięć lat wypija tych kilka kropelek wody utlenionej, która bardzo subtelnie podraznia jego błonę sluzową powodując po drodze mnóstwo super efektów - gładka skóra, lepsze trawienie itd. Kazdy happy, bo woda dziala. A cichutko mnożą się mutacje ciągle regenerujacego się nabłonka. Kilka zmienionych komórek dzieli się i w którymś momencie pojawia się pojawia się tkanka rakowa. Jest jej malutko, nie daje zadnego efektu klinicznego, ale z tej malutkiej iskierki powstaje ognisko rakowe.
Rak się dzieli, rosnie, mijaja kolejne lata, cera nadal promienna, wszystko ekstra.komórki nadal się dzielą, zarówno te zdrowe, jak i te patologiczne
Z tym, ze woda utleniona niszczy tylko zdrową tkanke, komórki neo sa na nią hiper odporne, taki bonus.
Nagle pojawia się chrypa, co tam chrypka, ból przy połykaniu, w naszym Kraju zanim się pacjent zgłosi, zanim go zdiagnozują mijaja kolejne miesiące. Ijak w końcu wiadomo co jest : RAK, operacje naswietlania, chemia, uda się, albo nie uda, a nikt tego nie pokojarzy z tym, ze w celach kosmetycznych latami pił bardzo rozcieńczona wodę utlenioną. BO jak? tych kilka kropelek? nie
wszystkie te informacje mozna znaleźć pewnie w necie, tyle ze w 50 źródłach, ale sprawdzic mozna wszystko i pokojarzyc, mnie było o tyle łatwiej, ze nie musiałam tego wszystkiego szukać. Ale kazdy moze sprawdzić czy to się kupy trzyma.
Ja bym sie po prostu bała stosowac wode utlenioną w ten sposób, jest to lek jak każdy inny i nalezy go stosować tylko scisle wg wskazań, tam gdzie jest potrzebny.
a to, ze jest tani, powszechny i ma prosty wzór mnie nie przekonuje. Nawet za cene promienniego wygladu. _________________ [img]http://www.swadba.pl/suwaczki/000131010a31323835333635363030.jpg[/img][URL=http://www.fotosik.pl][img]http://images41.fotosik.pl/256/360e58c04f29ee95.jpg[/img][/URL]
I tak, człowiek chcąc być pięknym albo się oszpeca (chemia - łysienie, wyniszczenie organizmu chorobą) albo umiera z własnej winy.
Miałam niedawno przypadek wśród bliskich, że dziewczyna, chcąc być piękną powoli się niszczyła od środka. Odchudzała się niby bezpiecznymi specyfikami, a jednak. Wpadła w anoreksję, ale nikt się nie pokapował, bo z powodu chorej tarczycy była lekko otyła. Odchudzała się dalej. Wątroba siadła, nerki siadły, jedna infekcja, potem druga no i teraz 9-letni syn został bez matki, 35-letni mąż - bez żony, rodzice - przed 60-tką musieli pochować jedyną córkę. Wszystko to w imię piękna. Pytanie tylko - czy warto ?
To są tylko skrajne przypadki, ale skąd pewność, że takie tragedie nas nie dotkną i są tylko nienamacalną filmową fikcją?*
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony : Poprzedni1, 2, 3, 4, 5, 6Następny
Strona 4 z 6
Możesz czytać tematy Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach