Moja teściowa jest kiepską gospodynią
Niby sprzatała na święta, a w rogach pokoju pajęczyny wiszą, kurze na półkach, a podłogi w łazience to chyba nigdy nie zmywała, a o odkurzaniu nie wspomnę - można się zabić o okruchy. Czasem na wymioty mnie zbiera... _________________ [url=https://lilypie.com][img]https://lb4f.lilypie.com/6pVap1.png[/img][/url]
A moi teściowie to bardzo dbają o porządek i w sumie bardzo u nich to cenie a narzekać też nie moge bo nie są tacy źli _________________ [img]http://s6.suwaczek.com/20061028650116.png[/img]
[img]http://s10.suwaczek.com/200809051762.png[/img][img]http://s2.pierwszezabki.pl/036/0363989f0.png[/img]
Najcenniejsze to co mamy w życiu, zawsze płynie z głebi serca ...
Dołączył: 04 Sty 2009 Posty: 34039 Pomocy: 109 Skąd: BYDGOSZCZ/ZIELONA GORA Data ślubu: 9.03.2010 /25.09.2010 Wiek: 39
Wysłany: Pią Kwi 15, 2011 2:28 pm Temat postu:
[quote="gość"]Obawiam się, że większość tych podłych teściowych też miała takie plany w młodości [/quote]
moja chyba nie
za to moja Mama jest super tesciową, styl taki jak u Migreny _________________ [img]http://www.swadba.pl/suwaczki/000131010a31323835333635363030.jpg[/img][URL=http://www.fotosik.pl][img]http://images41.fotosik.pl/256/360e58c04f29ee95.jpg[/img][/URL]
ciekawe czy moja teściówka zmieni się po ślubie w zołzę, bo teraz jest jak anioł _________________ [url=http://daisypath.com][img]http://davf.daisypath.com/be2Up2.png[/img][/url]
Z moją z upływem czasu mam coraz lepszy kontakt kiedyś jej nie cierpiałam, teraz ją na prawdę lubię ma jakieś tam chore odchyły czasem, ale generalnie jest spoko _________________ [url=http://lilypie.com][img]http://lb4f.lilypie.com/jNcBp2.png[/img][/url]
ja to chcialabym byc kiedys przynajmniej taka tesciowa jak moja tesciowa i mama _________________ [url=http://fajnamama.pl][img]http://fajnamama.pl/suwaczki/sbqelmt.png[/img][/url]
ja tez bym nie chciala byc wredna tesciowa, ale zobaczymy jak to wyjdzie. Jesli bedzie miala synowa/ziecia takich ze nie da sie zniesc to niestety nie bede kogos lubic na sile.
wczoraj 4h przegadałam z teściową, Ł poszedł spać a my gadałyśmy do 23
m.in. o ślubie (menu ustaliłyśmy, trochę podrasowałyśmy listę gości i takie tam), o jej problemach, o tym co ją martwi.. gadało się świetnie _________________ [url=http://daisypath.com][img]http://davf.daisypath.com/be2Up2.png[/img][/url]
Dołączył: 05 Maj 2009 Posty: 21825 Pomocy: 20 Skąd: Radzymin/Warszawa Data ślubu: 30.05.2009 Wiek: 42
Wysłany: Sob Kwi 16, 2011 9:15 am Temat postu:
lubię swoją teściową nie raz to powtarzałam, ale ostatnio mnie zirytowała
próbowała mi wmówić że będę swoje dziecko rozpieszczać tak ze będę gotować dla Nini co innego, o ona tak nauczyła swoje dzieci, ona je co innego, córka je co innego, synowie co innego , na zasadzie Karolek ziemniaków nie je to dla niego kaszka, albo ryż i duszone mięso, mój A. duszonego mięsa nie lubi to kotlecika trzeba usmażyć kopytka zrobić, a dla Joleczki trzeba osobno warzywka ugotować
jak to widzę to kręcę głową tylko, A. już nauczyłam że jak ja gotuje to ma jeść to co ja, zresztą tak samo miał jak mieszkaliśmy z moimi rodzicami, inaczej nic innego nie dostanie, ostatnio tak właśnie było z mięsem duszonym, u mnie je bez gadania, u mamy zaczął wybrzydzać
a teściowa do mnie że dziecko to dziecko i też tak będę , bo dzieci się traktuje inaczej niż męża
jakoś kurde nie pamiętam żeby moja mama tak robiła, na ogół jadłam to co rodzice i nie wybrzydzałam tak, owszem wiadomo jak każdy niektórych potraw nie lubię, ale bez przesady , i nie mam zamiaru tak swojego dziecka rozpieszczać _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/iv09vcqgebh0fe1v.png[/img]
Dołączył: 04 Sty 2009 Posty: 34039 Pomocy: 109 Skąd: BYDGOSZCZ/ZIELONA GORA Data ślubu: 9.03.2010 /25.09.2010 Wiek: 39
Wysłany: Sob Kwi 16, 2011 9:32 am Temat postu:
kurczę, ja mam mieszane uczucia, bo dla mnie zawsze było inne jedzenie ( nie jadlam mięsa) i nikt z tego problemu nie robił. Bo co to za problem smażąc schabowe dosmazyc 2 kotlety sojowe, albo robiąc gołąbki czy leczo nie dodać miesa. Z drugiej strony rzeczywiscie masakra, jak kazdemu podtyka się co innego, bo ten nie lubi tego, tamten tamtego... Ja się staram tak gotowac, zeby smakowało nam obojgu, Szymon wie, że się nie doczeka u nas w domu watróbki albo czarniny, ja wiem, że jemu sie klusek na parze albo szpinaku nie podaje i choć je lubie nie bedę ich gotowac. Fakt, ze my jesteśmy raczej niegrymaszący i mało jest rzeczy, których nie lubimy. _________________ [img]http://www.swadba.pl/suwaczki/000131010a31323835333635363030.jpg[/img][URL=http://www.fotosik.pl][img]http://images41.fotosik.pl/256/360e58c04f29ee95.jpg[/img][/URL]
Też nie widzę problemu w gotowaniu tak, aby każdemu pasowało, a czasami przygotowaniu dania extra dla osoby, która czegoś nie jada Niektórych wstrętów się nie przeskoczy. Dawno temu w przedszkolu nakloniono mnie do zjedzenia szpinaku Skończyło się na pogotowiu. A, że dziecko traktuje się inaczej to prawda. Chłop już ukształtowany przeż swoją mamusię i czasami niewiele da się już zrobić, a dziecko Wszystko w Waszych rękach
Dołączył: 05 Maj 2009 Posty: 21825 Pomocy: 20 Skąd: Radzymin/Warszawa Data ślubu: 30.05.2009 Wiek: 42
Wysłany: Sob Kwi 16, 2011 6:46 pm Temat postu:
tak tylko ja widzę że moja teściowa to połowę dnia spędza na gotowaniu tylko po to żeby każdemu coś podstawić pod nos innego, i tak codziennie , no kiedyś codziennie, teraz dzieci nie mieszkają to już tylko w weekendy
nawet dla mnie mama czasem ugotowała coś innego jak czegoś nie lubiłam naprawdę ,ale nie było takich sytuacji co dzień, typu mój tata co innego, mama co innego , ja co innego jemy , uczona byłam od małego jeść głownie to co rodzice jedli
a ja widzę że mój A. je spokojnie u mnie, i nie ma gadania że tego nie lubi, często gęsto bierze nawet dokładki tego co u mamy swojej kompletnie by nie zjadł , skrzywiłby się na to _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/iv09vcqgebh0fe1v.png[/img]
Dołączył: 04 Sty 2009 Posty: 34039 Pomocy: 109 Skąd: BYDGOSZCZ/ZIELONA GORA Data ślubu: 9.03.2010 /25.09.2010 Wiek: 39
Wysłany: Sob Kwi 16, 2011 6:53 pm Temat postu:
Aghni, widocznie Twojej tesciowej taki stan rzeczy odpowiada _________________ [img]http://www.swadba.pl/suwaczki/000131010a31323835333635363030.jpg[/img][URL=http://www.fotosik.pl][img]http://images41.fotosik.pl/256/360e58c04f29ee95.jpg[/img][/URL]
Dołączył: 05 Maj 2009 Posty: 21825 Pomocy: 20 Skąd: Radzymin/Warszawa Data ślubu: 30.05.2009 Wiek: 42
Wysłany: Sob Kwi 16, 2011 6:59 pm Temat postu:
manga najlepsze jest to że ona sama marudzi na to, a i tak to dalej ciągnie
dziś był znów problem, bo na święta mają do nas przyjść na 10 rano, i teściowa już spanikowała że tak wcześnie, i co jej biedny drugi syn zrobi, bo on przecież na pewno do nas nie przyjdzie (jest niewierzący jak mój A. , z tym że on nawet nie bierze udziału w takich świętach) , bo pewnie wstanie o 11 , jak on sobie sam jedzenie zrobi itd. , jakby to był taki duży problem samemu sobie kanapki zrobić, i wziąć coś na talerz, chłopak który ma 28 lat, na co dzień sam w wojsku daje sobie radę
normalnie słabo mi się robi jak to obserwuję _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/iv09vcqgebh0fe1v.png[/img]
Możesz czytać tematy Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach