Ja też bym się bała kupować tak wcześnie, głównie ze względu na siebie...
Przez dwa lata musiałabym unikać wszelkich wystaw z sukniami, gazet, zdjęć, wszystkiego.
Znając mnie byłoby to męczarnią, a mając przed sobą jeszcze dalsze przygotowania, prawie byłoby to niemożliwe...
I ja na pewno znalazłabym coś innego
Ale! jeśli ktoś jest pewien że to TA, to tylko pozazdrościć pewności _________________ Płatek
***************************************************
Jonathan Carroll — "Dziecko na niebie"
Teatr jest w dużej mierze po prostu terapią grupową z udziałem publiczności.
Dołączył: 12 Wrz 2009 Posty: 35889 Pomocy: 50 Skąd: Radom Data ślubu: 29.05.2010 Wiek: 37
Wysłany: Wto Wrz 29, 2009 10:21 pm Temat postu:
Co jak co, ale ja tez wstrzymuje sie z suknią do ostatniej mozliwej chwili.. O ile zaklepanie sali i zespolu to przymus obecnego stanu rzeczy, to z sukienką... Przeciez mozna schudnac/utyc. Mozna wypatrzec jakas piekniejsza? A przez dwa lata to kto wie czy nie zzolknie, nie napadnie jej stado moli, nie zmieni sie koncepcja, nie zajdzie sie w ciaze czy inne takie i owakie
Calkiem powaznie jednak odradzalabym tak wczesny zakup akurat tej rzeczy Moze na pocieszenie diademik? Albo welonik? Jak sie zmieni koncepcja to nie pojda "w błoto" az tak duze pieniadze jak w przypadku sukni a diadem zawsze mozna przymierzyc i sie samodzielnie "zjarac" przed lustrem wsrod tych ohów i ahów wydobywających się z odbicia _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/wnidej282zkrxyam.png[/img]
hihihi
Tu się nie ma z czego śmiać!!! Moja koleżanka przez ostatni miesiąc schudła 4 kilo, a że ona kruszyna (średnia waga 52 kg) to kiecka trochę za luźna się zrobiła... _________________ Płatek
***************************************************
Jonathan Carroll — "Dziecko na niebie"
Teatr jest w dużej mierze po prostu terapią grupową z udziałem publiczności.
dziewczyny, z suknią jest jak z facetami. w pewnym czasie wiesz, że to ten i nikt inny. przeglądałam masę stron z sukniami, byłam w nie jednym salonie i owszem, to nie jedyny ładny model, ale dla mnie najpiękniejszy i ta suknię właśnie chcę mieć. moda mnie nie interesuje, inne suknie już też nie. waga też mi się tak nie waha, żebym miała się przejmować. diademu nie chcę, welonu równie dobrze moge nie mieć, a butów szukać mi się nie chce jak uda mi się zdobyć tą to płakać nie będę nawet jeśli jeszcze zobaczę nie jedną ładną suknię ślubną jeśli nie - będęmarudzić na całego trochę wkurzające jest, że to wyszło tak wcześnie. _________________ [img]http://img.weddingcountdown.com/ticker/4mkylg3x.png[/img]
[url=http://ticker.7910.org/eng][img]http://ticker.7910.org/an1cJTt0g410000MTAwMjU0OHwzNjY2NTZzYXx3ZVwncmUgZ2V0dGluXCcgbWFycmllZCBpbg.gif[/img][/url]
przynajmniej dokładnie wiesz czego chcesz, a nie np tak jak ja - niby mam suknie upatrzoną, ale może mi się coś jeszcze spodoba, a może nie.... a może taka, a jak nie to może inna......
Dołączył: 23 Sie 2009 Posty: 10512 Pomocy: 5 Skąd: śląskie Data ślubu: 07.07.2012 Wiek: 35
Wysłany: Sro Wrz 30, 2009 9:09 am Temat postu:
Miss najpierw idź poprzymierzaj, różne fasony i wtedy oceń jeśli ten model będzie na Tobie ładnie wyglądał, to wtedy myśl nad tym, czy ją kupić (a myślę, że dla własnego spokoju powinnaś, chyba że zapiszesz zdjęcie i za te 2 lata, jak jej nie znajdziesz to uszyjesz). Chyba, że już przymierzyłaś i mi coś umknęło.
[b]Yzma[/b], jak planowałam ślub na ten rok i zaczynałam przeglądać sukienki to też miałam mroczki przed oczami i nie wiedziałam, która piękniejsza i którą chciałabym założyć teraz wiem i dobrze by było, żebym ją zdobyła jakimś cudem. i tak planowałam zakup sukni za rok, więc rok w te czy rok we wte choć chciałabym szyć ją po prostu, zerżnąc wzór z neta i dać jakiejś dobrej krawcowej tylko która sobie z tym poradzi obawiam się, że teraz albo nigdy.
[b]cwaniak[/b], kilka fasonów już przymierzałam, tej póki co nie zdążyłam i wybierałam się po to dzisiaj, ale ciutkę mi się plany zmieniły bez przymierzenia w życiu bym sukni nie kupiła, bo muszę siebie w niej najpierw zobaczyć _________________ [img]http://img.weddingcountdown.com/ticker/4mkylg3x.png[/img]
[url=http://ticker.7910.org/eng][img]http://ticker.7910.org/an1cJTt0g410000MTAwMjU0OHwzNjY2NTZzYXx3ZVwncmUgZ2V0dGluXCcgbWFycmllZCBpbg.gif[/img][/url]
Dołączył: 23 Sie 2009 Posty: 10512 Pomocy: 5 Skąd: śląskie Data ślubu: 07.07.2012 Wiek: 35
Wysłany: Sro Wrz 30, 2009 9:57 am Temat postu:
No więc właśnie. Po przymiarce może Ci się odwidzieć rozejrzyj się jeszcze może za dobrą krawcową. A skoro i tak chcesz kupić dużo wcześniej...ale co, jeśli będą potrzebne poprawki tuż przed ślubem?
[quote="MissIndependent"]dziewczyny, z suknią jest jak z facetami. w pewnym czasie wiesz, że to ten i nikt inny. przeglądałam masę stron z sukniami, byłam w nie jednym salonie i owszem, to nie jedyny ładny model, ale dla mnie najpiękniejszy i ta suknię właśnie chcę mieć. moda mnie nie interesuje, inne suknie już też nie. waga też mi się tak nie waha, żebym miała się przejmować. diademu nie chcę, welonu równie dobrze moge nie mieć, a butów szukać mi się nie chce jak uda mi się zdobyć tą to płakać nie będę nawet jeśli jeszcze zobaczę nie jedną ładną suknię ślubną jeśli nie - będęmarudzić na całego trochę wkurzające jest, że to wyszło tak wcześnie.[/quote]
Popieram!
W dodatku, jak się już dokona wyboru to na inne suknie nie patrzy się pod kątem 'potencjalnej mojej sukni' tylko po prostu patrzy się na nie jak na inne ładne suknie. Przynajmniej ja tak mam. Swoją już wybrałam na 99% (ten 1% to w razie "w" gdyby już jej w salonie nie mieli) i choć widziałam setki innych ładnych od tamtego czasu, to cały czas mam świadomość, że ja już suknię mam i nie chcę innej.
Tak samo z obrączkami - widziałam setki ślicznych wzorów od czasu kupna naszych ale ani razu nie żałowałam, że kupiliśmy akurat te a nie inne. Nie zamieniłabym je na żadne, nawet za darmo.
Ja mojego M. traktuje trochę inaczej niż suknie... hihihi
Ale tak jak napisałam - jak ktoś ma PEWNOŚĆ, że to ta suknie, to tylko pozazdrościć _________________ Płatek
***************************************************
Jonathan Carroll — "Dziecko na niebie"
Teatr jest w dużej mierze po prostu terapią grupową z udziałem publiczności.
Dołączył: 01 Mar 2009 Posty: 2058 Pomocy: 3 Skąd: Woking Data ślubu: 24 kwietnia 2010 Wiek: 35
Wysłany: Sro Wrz 30, 2009 11:12 am Temat postu:
hehe i może jeszcze w tym względzie że nasi panowie najlepiej wyglądają... na nas hehe _________________ [img]http://www.suwaczek.pl/cache/254f39c7db.png[/img]
`nasze życia wirują jak kule w bębnie totolotka`
[quote="cwaniak_"]No więc właśnie. Po przymiarce może Ci się odwidzieć rozejrzyj się jeszcze może za dobrą krawcową. A skoro i tak chcesz kupić dużo wcześniej...ale co, jeśli będą potrzebne poprawki tuż przed ślubem?[/quote]
przed ślubem, jeśli nie daj Boże schudnę (co jest dużo bardziej prawdopodobne niż przybranie na wadze, bo chudnę z predkością światła ), to moja chrzestna drobnymi poprawkami się zajmie, bo jest krawcową. ale stwierdziła, że tej uszycia tej sukni by się nie podjęła mimo wszystko. łatwo można ją schrzanić, a wtedy chyba się załamię. dlatego najpierw przymierzyć, potem dowiedzieć się najakich ew. warunkach mogłabym sobie ją zarezerwowac i zaliczkować, a jeśli się nie uda to szykać naprawde dobrej i sprawdzonej krawcowej, która nie schrzni mi sukienki - taki jest plan. oby się udał. jeśli nie - rzeczywiście, ładnych modeli jest wiele i coś sobie znajdę, ale to już nie bedzie to samo.....
mój mężczyzna leży na mnie idealnie _________________ [img]http://img.weddingcountdown.com/ticker/4mkylg3x.png[/img]
[url=http://ticker.7910.org/eng][img]http://ticker.7910.org/an1cJTt0g410000MTAwMjU0OHwzNjY2NTZzYXx3ZVwncmUgZ2V0dGluXCcgbWFycmllZCBpbg.gif[/img][/url]
Możesz czytać tematy Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach