a moim zdnaiem powinienes ja namawiac zeby o siebie zadbala, moze nawet czesciej niz raz w roku.
Nie dbanie o siebie tez nie jest obojetne dla organizmu...
tu mógłbyś ją namawiać, bo tu chodzi o zdrowie. To nie jest namawianie np. do ubierania się w określony sposób, czy innej powiedzmy błahej rzeczy, ale do czegoś, co mogłoby się okazać złe w skutkach. Zwykły rozsądek i myślenie nakazuje chodzenie do gina kontrolnie, a olewanie tego to nie jest zbyt mądre delikatnie mówiąc _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvanli36t2a954.png[/img]
Dołączył: 12 Wrz 2009 Posty: 35889 Pomocy: 50 Skąd: Radom Data ślubu: 29.05.2010 Wiek: 37
Wysłany: Sob Lis 03, 2012 11:17 pm Temat postu:
z jednej strony troche rozumiem laski ktore nie chodza do gina 3 razy w roku, sama nie przepadam za takimi wizytami i jesli nie mam problemow to mnie na fotel nie ciągnie. Z drugiej wiem ze głupio rtobie bo nic by mi sie nie stało gdybym raz na pol roku poszla "na przegląd", zrobila cytologie tak czesto jak mi to przysluguje na fundusz i zadbała o mammografie. Ale... zawsze znajdzie sie powod by to odsunac w czasie, zwlaszcza jak wszystko gra. _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/wnidej282zkrxyam.png[/img]
Dołączył: 04 Sty 2009 Posty: 34039 Pomocy: 109 Skąd: BYDGOSZCZ/ZIELONA GORA Data ślubu: 9.03.2010 /25.09.2010 Wiek: 39
Wysłany: Nie Lis 04, 2012 6:23 am Temat postu:
[quote="Mikołaj1988"][quote="andżelina"]To jednak hormony, na pewno organizm nie pozostaje na to obojętny...[/quote]
O tuż to.
[/quote]
jakby był obojętny to by tabletki nie działały
rozwalają mnie takie dyskusje o tabletkach anty, które owszem swoje działania uboczne mają jak wszystko, ale te dzialania uboczne, a zwłaszcza dlugofalowe efekty są po prostu śmieszne w porównaniu z dlugofalowymi skutkami działania np. ibuprofenu czy ketoprofenu ( ketonal), które naród łyka jak głupi. Nie widzialam i nie czytalam o kobietach, którym trwale zaszkodziły nowoczesne antykoncepty, o ile nie były palące i otyłe (takiej bym nie zapisala), natomiast codziennie 80% moich capjętów to osoby, które mają najróżniejsze dolegliwości gastryczne - zapalenie blony śluzowej żołądka, przełyku, wrzody, cuda niewidy, zaburzenia krzepliwości, a byle glówka zaboli i już bach ibuprofenik, w pleckach zakluje - alez proszę, ketonalek. Tu się powinno szukać innych metod - akupresury, ziół, masaży, farmakologii łagodniejszej ( paracetamol, doreta), ale co z tego jak proponuję inny lek, a pacjenci, ze NIE, on chce ketonal !!!
Rozumiem, ze mozna negowac antykoncepcję z powodów ideologicznych czy poglądowych, ale negowanie jej ze wskazań pseudomedycznych jest mocno śmieszne _________________ [img]http://www.swadba.pl/suwaczki/000131010a31323835333635363030.jpg[/img][URL=http://www.fotosik.pl][img]http://images41.fotosik.pl/256/360e58c04f29ee95.jpg[/img][/URL]
Dołączył: 04 Sty 2009 Posty: 34039 Pomocy: 109 Skąd: BYDGOSZCZ/ZIELONA GORA Data ślubu: 9.03.2010 /25.09.2010 Wiek: 39
Wysłany: Nie Lis 04, 2012 6:34 am Temat postu:
[quote="Liziii"]z jednej strony troche rozumiem laski ktore nie chodza do gina 3 razy w roku, sama nie przepadam za takimi wizytami i jesli nie mam problemow to mnie na fotel nie ciągnie. Z drugiej wiem ze głupio rtobie bo nic by mi sie nie stało gdybym raz na pol roku poszla "na przegląd", zrobila cytologie tak czesto jak mi to przysluguje na fundusz i zadbała o [b]mammografie[/b]. Ale... zawsze znajdzie sie powod by to odsunac w czasie, zwlaszcza jak wszystko gra.[/quote]
nic by Ci mammografia nie dała, bo masz sutek młody , gruczołowy w naszym wieku robi się USG
a do gina jak się nic nie dzieje starczy raz na rok
Mikołaju, Twoja ignoracja jest wprost rozczulająca. Skoro uprawiasz z daną kobietą seks, to wszystkie sprawy dotyczace jej waginy dotyczą też Ciebie, choćby ze względów zdrowotnych. Guma wszystkiego nie załatwi. Gdy w grę wchodzą wspólne plany życiowe to dochodzi odpowiedzialność za drugiego człowieka, nie mówiąc już o kwestii ewentualnej płodności.
Może jestem niedzisiejsza, ale podejście " Mam to gdzies, czy moja żona/narzeczona/kobieta chodzi do gina czy nie, czy dba o swoje zdrowie czy nie" wzbudza we mnie ogromne oburzenie. Ale ja dla odmiany biorę odpowiedzialność za swoich bliskich. _________________ [img]http://www.swadba.pl/suwaczki/000131010a31323835333635363030.jpg[/img][URL=http://www.fotosik.pl][img]http://images41.fotosik.pl/256/360e58c04f29ee95.jpg[/img][/URL]
Ja tez sie temu dziwie. Zwlaszcza ze ingerujesz w to w czym pojdzie do slubu a jej zdrowie to jej sprawa. Dziwne to raczej...
I zgadzam sie z Manga. Moj Tomek tez zawsze o sprawy ginekologiczne to mnie gnebi zeby tylko bylo dobrze. Co jak co ale to dosyc wazny fragment mojego ciala dla niego
manga dobrze i dosadniej ujęła to, co ja również myślę.
Takie lekceważenie może wyglądać wręcz jak brak uczucia (nie twierdzę, że uczucia nie ma, proszę tym razem czytać ze zrozumieniem). Mój mnie za bardzo do gina nie wyganiał, bo nie musiał sama chodziłam i chodzę, ale nie wyobrażam sobie, żeby miał gdzieś, czy jest ze mną wszystko ok, czy lekceważę sobie, czy chodzę, To byłoby lekceważenie z jego strony, Korzystać z tych rejonów, owszem, ale poza tym to mnie nie obchodzi.
Nikt nie każe ganiać kilka razy do roku, zwłaszcza jak jest ok, ale coroczny przegląd to tych sprawach istotna kwestia. Zaniedbanie tego o głupota, a olewanie tego przez Ciebie to lekceważenie jej i jej zdrowia. _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvanli36t2a954.png[/img]
[quote="manga26"][quote="Mikołaj1988"][quote="andżelina"]To jednak hormony, na pewno organizm nie pozostaje na to obojętny...[/quote]
O tuż to.
[/quote]
jakby był obojętny to by tabletki nie działały
rozwalają mnie takie dyskusje o tabletkach anty, które owszem swoje działania uboczne mają jak wszystko, ale te dzialania uboczne, a zwłaszcza dlugofalowe efekty są po prostu śmieszne w porównaniu z dlugofalowymi skutkami działania np. ibuprofenu czy ketoprofenu ( ketonal), które naród łyka jak głupi. Nie widzialam i nie czytalam o kobietach, którym trwale zaszkodziły nowoczesne antykoncepty, o ile nie były palące i otyłe (takiej bym nie zapisala), natomiast codziennie 80% moich capjętów to osoby, które mają najróżniejsze dolegliwości gastryczne - zapalenie blony śluzowej żołądka, przełyku, wrzody, cuda niewidy, zaburzenia krzepliwości, a byle glówka zaboli i już bach ibuprofenik, w pleckach zakluje - alez proszę, ketonalek. Tu się powinno szukać innych metod - akupresury, ziół, masaży, farmakologii łagodniejszej ( paracetamol, doreta), ale co z tego jak proponuję inny lek, a pacjenci, ze NIE, on chce ketonal !!!
Rozumiem, ze mozna negowac antykoncepcję z powodów ideologicznych czy poglądowych, ale negowanie jej ze wskazań pseudomedycznych jest mocno śmieszne[/quote]
Chwała ci za to że masz takie zdanie na temat tabletek anty. My mamy inne. Takie że jeśli nie trzeba brać nie bierze się i inne powiązane powody. I tyle w tym temacie mam do napisania.
A co do profilaktycznego chodzenia do ginekologa. Owszem profilaktyka to dobra sprawa. Tylko dlaczego ograniczyć je tylko do ginekologa. Niech profilaktycznie chodzi do kardiologa, dermatologa, i innych lekarzy specjalistów.
Moja narzeczona nie jest jakaś głupia i jeśli będzie potrzeba pójść do ginekologa pójdzie sama. Nie muszę jej do tego namawiać.
Stefcia, wyraziłaś moje myśli w 100% . I dziewczyny poprzednio. Nic dodać nic ująć. _________________ [img]http://s4.suwaczek.com/20130705580113.png[/img]
[img]http://www.suwaczki.com/tickers/pv5hynqxdmu2bufv.png[/img]
[img]http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09khmort3s6.png[/img]
"Oto jest miłość. Dwoje ludzi spotyka się przypadkiem, a okazuje się, że czekali na siebie całe życie."
Dołączył: 24 Mar 2009 Posty: 35061 Pomocy: 39 Skąd: Knurów Data ślubu: 11.06.2011 Wiek: 35
Wysłany: Nie Lis 04, 2012 10:11 am Temat postu:
Proponuję zakończyć tą bezsensowną dyskusję bo i tak nie przekonacie jak zwykle Mikołaja bo on wie lepiej a szkoda liter na pisanie.... _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr9vvjfv9cdh83.png[/img]
sandi ma rację. Łatwo się wdać w dyskusję, nawet jeśli nie ma sensu, bo rozmowa z kimś takim daje taki sam efekt jak walenie głową w ścianę i jest na podobnym poziomie.
Dobrze jak ktoś np. sandi przypomni, ze warto skończyć _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvanli36t2a954.png[/img]
Jednym słowem jeśli autor dyskusji ma odmienne zdanie na dany temat to dyskusja jest bezsensu. Dobrze wiedzieć. Będę w takim razie pisał w takich tematach gdzie moje poglądy będą podobne do waszych by dyskusja nie robiła się bezsensu.
Dołączył: 12 Wrz 2009 Posty: 35889 Pomocy: 50 Skąd: Radom Data ślubu: 29.05.2010 Wiek: 37
Wysłany: Nie Lis 04, 2012 7:30 pm Temat postu:
Mikołaj, jest troche inaczej niz piszesz. Dyskusja mialaby sens, gdybys uparcie nie powtarzał ze ty swoje wiesz i wg ciebie antykoncepcja hormonalna jest niezdrowa i negatywnie wplywa na organizm. Bo powtarzasz to jak jakąs mantrę...
Ok, mozesz tak sądzic, miec taką opinie ale nie jest to do konca zgodne z obiektywną prawdą, wiec tak naprawde to tylko twoja opinia i interpretacja dosc solidnych faktow (a te, wg mnie mozna tylko w jeden sposob interpretowac).
Druga kwestia - nie robimy Ci po złosci, doradzajac, by narzeczona skonsultowala sie ze specjalistą bo przyczyn spoznienia okresu moze byc wiele - moga byc błache, ale mogą byc tez powazne. Lepiej zapobiegac niz leczyc, prawda? Korona jej z głowy nie spadnie jesli umowi sie na wizyte u ginekologa.
A Ty uparcie ze ona zrobi jak chce - to po co w ogole nas pytasz skad to opoznienie moze sie brac? przeciez my jej przez internet nie przebadamy i nie postawimy diagnozy ktorej bedziemy w 100% pewne. _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/wnidej282zkrxyam.png[/img]
Możesz czytać tematy Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach