Widzę że tu dużo osób ma z tym problemy. Ja urodziłam się z alergią wielopostaciową i AZS. Miałam alergię wziewną, skórną i pokarmową i łuszczącą się suchą skórę którą mam do dziś. Jednak jak zaczynałam dojrzewać to lekarz powiedział że z reguły to ma 2 kierunki: jeśli pojawia się to w dzieciństwie lub dziecko się z tym rodzi to z czasem będzie się zmniejszać w miarę dorastania bo w tym biorą udział też hormony których ilość zwiększa się w procesie dojrzewania. Gorszy jest kierunek drugi, kiedy człowiek rodzi się zdrowy a po okresie dojrzewania pojawia się alergia i AZS, wtedy bardzo trudno by to samo ustąpiło i często pozostaje się z tym do końca życia. W moim przypadku dzięki Bogu się sprawdziło. minęła mi alergia pokarmowa (została tylko soja) a miałam listę 25 produtów na które byłam uczulona, skórna też, tylko w bardzo dużym kontakcie z trawami i sierścią zwierząt ale na to pomagają zwykłe tabletki takie jak Zyrtec, najabardziej zostało mi uczulenie na trawy i zboża, ale właśnie już 3 sezon się odczulam i już w tym roku nie brałam praktycznie wiosną i latem żadnych leków. Przed oczulaniem tylko raz lub dwa w miesiącu biorę Telfast bo inaczej nie podają szczepionki. Rewelacyjne samopoczucie i ogromna poprawa! Na dzień dzisiejszy nie biorę żadnych leków, tylko wiosną doraźnie Zyrtec jeśli czuję że ciężko mi się oddycha. Ze skórą problem też praktycznie zażegnany, po oczulaniu również stan skóry bardzo się poprawił. Muszę tylko nawilżac balsamami, jeśli mam suchą to zaczyna się łuszczyć ale żadnych ran, zadrapań i AZSu już nie mam odkąd zaczęłam się odczulać. Testy chemiczne również robiłam (mojej mamie wyszedł nikiel), i nie jestem uczulona na kosmetyki zapachowe ani barwniki, normalnie mogę robić makijaż. Jednak muszę spróbować przez jakieś 2 miesiące poużywać tylko bezzapachowych natłuszczających produktów aptecznych, może zwiększy się nawilżenie mojej skóry i zniknie mój problem całkowicie
Jeśli ktoś z Was jest na coś uczulony naprawdę silnie i w testach wychodzą duże bąble to przemyślcie sprawę z odczulaniem, fakt że człowiek sie nalata co 2 tyg po zastrzyk do gabinetu alergologicznego ale naprawdę w mpom przypadku było warto. _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/3i49krhmui9cx1jo.png[/img] [url=http://www.suwaczki.com/zabki][img]http://www.suwaczki.com/zabki/images/8e0b34ef938c8667.png[/img][/url]
Och Kochane... widze że dużo nas zmaga się z tym paskudztwem;/
U mnie zaczeło sie od alergii. Choruję na nią już 16 lat , do tego astma. Zaostżenie zmian skórnych nastąpiło jakieś 5 lat temu. Od tamtej pory wyprbowałam już mnóśtwo maści i leków, w tej chwili smaruję się Emolium, Advantanem, doraźnie - przy bardzo silnym stanie zapalnym biorę Metypred ( chociaz ograniczam do minimum) no i Telfast. Telfast w moim przypadku pomógł bardzo. Średnio raz na 2 tygodnie mam zaostrzenie przez kilka dni. Zmiany mam na zgięciach( łokcie, pod kolanami) z tyłu na łydkach, n czole...;/ pod okiem na palcu serdecznym i na nadgarstku u prawej reki, czasem na szyji. Są to suche placki, które pękają i sączą się;/ nie mogę wtedy nosić żadnych obcisłych ubrań, żadnych rajstop- nic z tych rzeczy. Nasilaja one te zmiany. Do tego jak w przypadku wiekszosci z was, w zimie moja skóra wygląda gorzej.. napewno dlatego ze na dworze jest zimno, a w domu gorąco i " sucho" od ogrzwania. Strasznie to męcząca i przykra choroba, szczególnie jak trzeba założyc krótki rekawek- o krótkiej spódnicy nie wspomnę, bo przez placki pod kolanami nie noszę raczej. Niektórzy wprost pytają czy to zaraźliwe. Obawiam się czy jakieś nasilenie nie dopadnie mnie przed samym ślubem. Stres wzmaga niestety w moim przypadku objawy, muszę się więc chyba wybrać do lekarza i poprosić o zmianę leków.. Teraz własnie zmagam się z plackami na czole. Dobrze że noszę grzywkę
Pozdrawiam Was AZS-ki wszystkie i zyczę wytrwałości w zmaganiu się z chorobą.
Dołączył: 12 Lis 2007 Posty: 7521 Pomocy: 9 Skąd: :) Data ślubu: 7 czerwiec 2008 rok :-) Wiek: 40
Wysłany: Sob Gru 27, 2008 11:44 pm Temat postu:
Made1988 nic sie nie martw przed ślubem jak będziesz chodzić na solarium wszystko Ci zniknie-u mnie tak było...W ogole solarium dla nas chorych na AZS jest dobre i to powiedział mi profesor dermatologii.Wszystko w granicach rozsądku,bo nie chodzi o to,zeby byc ja heban Ale od czasu do czasu mozna skorzystac z solarium jak sie choroba zaostrza
Ja odkąd dwa razy dziennie porządnie nawilzam skóre twarzy niew robi mi sie tam,bo wczesniej miałam na powiekach wypryski atopowe i wygladało to brzydko.
Najgorsze jest to,ze jak teraz pomaga mi jakas masc,to za miesiac wiem ze juz nie bedzie na mnie działac,tez tak macie? _________________ [img]http://www.suwaczek.pl/cache/60bb514a3c.png[/img]
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony Poprzedni1, 2, 3, 4
Strona 4 z 4
Możesz czytać tematy Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
