[quote="ernest"]hehe... że niby ktoś będzie do mnie mówił i mnie nakręci na zmiany w życiu? Dziewczyny, wierzycie w coś takiego? No fajny by było, ale jakoś mi się nie wydaje, aby kilkoma zdaniami dało się faktycznie zmienić podejście/ sytuację danej osoby. Mylę się?[/quote]
spróbuj
[quote="ernest"]Mikołaj - wiadomo, że jest ważna, ale trudno ocenić jaka atmosfera panuje w danej firmie przed rozpoczęciem pracy, prawda? To dopiero widać w momencie kiedy trochę sie w tej firmie posiedzi, a wcześniej? Nic nie można z całą pewnością powiedzieć.[/quote]
Tu masz racje. Ale czasami mozna zdobyc opinie pracownikow juz pracujacych tam.
Dla przykladu. U mnie w pracy bylo trzech takoch ktorzy sie zwolnili i poszli do pracy gdzie dawali im 600zl wiecj. Ale co z tego jak robota do dupy. Za chorobowe mozna stracic prace, jak zachorujesz to lepiej wziac urlop niz L4. Zapierdzielaja jak takie mrowki 15min przerwy ani min dluzej. Urlop to jak dostaniesz dluzsz niz dzien to cud chyba ze na wykurowanie sie.
A u nas. Totalnie na luzie. Zero presji, urlop dostaniesz z dnia na dzien bez problem, jak potrzebujesz wyskoczyc na miasto np cos zalatwic na miescie to jak sie uwiniesz dosyc szybko (np. 30Min) to nie musisz odrabiac tego czasu. Sniadanie jest minimum 20min bez pospiechu a jak niema oblozenia praca to nawet i 40min. Umowy piersze na 2lata drogie zawsze na nie okreslony.
I czy warto bylo zrezygnowac z tego dla 600zl. Moim zdaniem nie. A i tak na delegacjach mozna bylo dorobic sobie wiec roznica nie byla by 600zl tylko np. 400zl. Choc ich narzekanie ich ze dieta 30zl nie starcza przezycie 1dnia, nie wiem co oni kupuja ze nie starcza. Mi jeszcze kilka zloty zostaje.
Ale ja nie wierzyłam w to, w sumie to nawet mój partner za to płacił, ale faktycznie na spotkaniach z Pohajskim poznałam osoby, które przeszły przez to samo co ja. Wszystko co mówił również nieco odmieniło mój sposób bycia, pojawiło się więcej optymizmu. Uważam, że próbować zawsze trzeba.
A ten "Podhajski" to co to za koleś? W Google wklepałam, ale wolę informacje z pierwszej ręki. Ktoś jeszcze ma doświadczenia z takimi osobami? Mam na myśli to całe "motywatorstwo"?
[quote="ernest"]A ten "Podhajski" to co to za koleś? W Google wklepałam, ale wolę informacje z pierwszej ręki. Ktoś jeszcze ma doświadczenia z takimi osobami? Mam na myśli to całe "motywatorstwo"?[/quote]
z takim podejściem to sobie odpuść, nikt Cię mówieniem nie zmieni. tylko Ty możesz coś zmienić, <jakkolwiek banalnie to zabrzmi> jeśli będziesz chcieć.
Nie masz racji - akurat na takich spotkaniach poznaje się wiele podobnych osób, które z problemów wyszły. Przecież do motywatorów wysyłani są masowo pracownicy firm. Ja niczego nie nakazuję, ale dobry motywator jest w stanie faktycznie wiele zmienić.
Spróbujemy w najbliższym czasie coś z tym zrobić, powiedzmy że temat mnie zaciekawił, chociaż nie wiem czy coś z tego wyjdzie. Chyba jednak spróbuję tych szkoleń, może faktycznie to pomaga? Szukam na FB innych osób, które przez to przechodziły
[quote="ernest"]Spróbujemy w najbliższym czasie coś z tym zrobić, powiedzmy że temat mnie zaciekawił, chociaż nie wiem czy coś z tego wyjdzie. Chyba jednak spróbuję tych szkoleń, może faktycznie to pomaga? Szukam na FB innych osób, które przez to przechodziły [/quote]
ja mogę polecić coacha.
Namiarów, a namiarów. A w jaki sposób ich porównasz? Nie chcę ci mieszać w głowie - lepiej pytaj samego trenera o rady/propozycje.
Tak jak mówiłam - pewnie istnieją w sieci np. na FB takie grupy wsparcia, gdzie faktycznie można pogadać z ludźmi, którzy przez to samo przechodzili.
Wybiorę się na to szkolenie w najbliższym czasie. Nie będę szukała dalej - to co znalazłam zrobiło pozytywne wrażenie. Nie wiem jaka będzie przyszłość, ale życie jest zbyt krótkie, aby nie próbować go poprawić.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony Poprzedni1, 2
Strona 2 z 2
Możesz czytać tematy Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach