Jak czytam Wasze wpisy to jestem lekko w szoku Pierwsze spotkanie i już się oświadza... nieźle, chyba bym uciekła gdzie pieprz rośnie:p my zdecydowaliśmy się na slub po sześciu latach, nie żałuje:) a teraz jestesśmy trzy lata po ślubie:) i jest super:)
Ciekawe i wzruszające te wasze historie Jak już poczuję, że to TEN to na pewno dam znać ) _________________ I ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską.... <3
Ja poczułam na początku samej znajomości, bo parą byliśmy dopiero po roku. Jednak muszę obiektywnie i nieckliwie przyznać, że kiedy się kłócimy to nachodzą mnie wątpliwości
[quote="alkanowacka"]Ja poczułam na początku samej znajomości, bo parą byliśmy dopiero po roku. [b]Jednak muszę obiektywnie i nieckliwie przyznać, że kiedy się kłócimy to nachodzą mnie wątpliwości[/b] [/quote]
a to chyba każdy tak ma _________________ [img]http://www.suwaczki.com/tickers/ijpb2n0azujz1ku7.png[/img]
[img]http://www.suwaczki.com/tickers/ijpb2n0a5x8p0ly3.png[/img]
Długo nie byłąm pewna czy to właśnie ten ale myślę, że to wynikało z moich obaw o związek. Teraz jak rozmawiamy o zaręczynach to mam 100% pewności że jestem z osobą z którą chcę spędzić resztę życia, mieć dzieeci i piękny domek z ogródkiem _________________ I ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską.... <3
Dołączył: 31 Sie 2007 Posty: 2804 Pomocy: 2 Skąd: włocławek Data ślubu: 27 wrzesień 2008 Wiek: 40
Wysłany: Sob Mar 21, 2015 8:47 am Temat postu:
U mnie na początku było zauroczenie i zostaliśmy parą bynajmniej ja za początek naszego związku uważam moment pierwszego pocałunku, który nastąpił po moim bezmyślnym pytaniu ile chciałyby mieć dzieci w przyszłości ;P
Nasze losy były różne... ja wyjechałam na studia a mój D. pracował w okolicach naszego miasta ... poznawaliśmy wielu różnych ludzi zwłaszcza ja prowadząc studenckie życie ale każdy spotkany przeze mnie facet nie miał tego czegoś co miał D. i już wiedziałam że D. to TEN JEDYNY i tak jest do dziś _________________ moja strona www.oduz.pl ZAPRASZAM
Mój mąż był dla mnie bardzo dobrym kolegą, tylko kolegą i nie myślałam, że kiedyś bedziemy razem. Często się widywaliśmy, wychodziliśmy do miasta, i tak przez 2 lata. Później samo się uczucie pojawiło. Dlatego nigdy nie skreślajmy człowieka bo nigdy nie wiadomo, kim może dla nas się stać
Ja mojego narzyczone poznałam w pracy. Ja jestem bardzo rozgadana on milczek. Na randce było średnio...a dziś? Najlepszy facet na świecie. Dlatego zawsze doradzam koleżankom, by nie skreślały ludzi po pierwszym, złym wrażeniu
Możesz czytać tematy Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach